Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Katyń" - wymarzony film ze średnim efektem artystycznym

Marcin Stachacz
Marcin Stachacz
Istnieje teoria, że jeśli o czymś bardzo intensywnie pomyślimy, wyobrazimy to sobie szczegółowo z najmniejszymi detalami, to magiczna siła z kosmosu nam tę rzecz podaruje i staniemy się jej szczęśliwymi posiadaczami.

Istnieje teoria, że jeśli o czymś bardzo intensywnie pomyślimy, wyobrazimy to sobie szczegółowo z najmniejszymi detalami, to magiczna siła z kosmosu nam tę rzecz podaruje i staniemy się jej szczęśliwymi posiadaczami. Mogłoby się wydawać, że tak postąpił Andrzej Wajda, który bardzo chciał zrobić film o tragedii w Katyniu, i w końcu los pozwolił mu na jego realizację. Tylko, czy wizja pana reżysera była dostatecznie wyraźna i pełna, aby powstało z tego dzieło wybitne?

„Katyń” opowiada o polskich oficerach zamordowanych przez NKWD wiosną 1940 roku. Wokół tego tragicznego wydarzenia zbudowana jest cała fabuła. Jednak równorzędną rolę gra w filmie historia kobiet, które były najbliższymi osobami w życiu zniewolonych i brutalnie zabitych żołnierzy. Obraz matek, żon, córek i sióstr, które znalazły się w dramatycznej sytuacji i wszystkie próbują jakoś się w niej odnaleźć. Najpierw nieświadome ogromu tragedii próbują zachować nadzieję, na to, że wszystko będzie dobrze, a potem bezkompromisowo walczą o prawdę i pamięć bohaterów.

Na wstępie wspomniałem, że film o zbrodni katyńskiej był marzeniem Andrzeja Wajdy. Reżyser sam to podkreślał. Długo nosił się z zamiarem jego zrealizowania. Dodatkowo był to dla niego bardzo osobisty temat, gdyż pod Smoleńskiem zamordowano jego ojca. Myślę, że dlatego też chciał, żeby to było dzieło wyjątkowe pod każdym względem. Widzimy tu śmietankę najpopularniejszych polskich aktorów tj.: Jan Englert, Andrzej Chyra, Artur Żmijewski, Paweł Małaszyński, Danuta Stenka, Magdalena Cielecka, Maja Komorowska, Maja Ostaszewska.

Za muzykę odpowiedzialny był ceniony kompozytor Krzysztof Penderecki, a za zdjęcia nie kto inny jak Paweł Edelman. Te wszystkie postacie, na czele z Wajdą, miały złożyć się na niebanalną i wielką artystyczną wizję o tych tragicznych zdarzeniach z 1940 roku oraz zapewnić popularność wśród widzów. To akurat niezaprzeczalnie się udało. Film został obejrzany przez miliony osób na całym świecie (na pewno przyczyniła się do tego również nominacja do nagrody Oscara). Mógł on bardzo szeroko głosić prawdę historyczną, na której tak bardzo zależało reżyserowi. „Rozliczenie z kłamstwa” się udało. Cel praktyczny osiągnięty, co z artystycznym?

W tej kwestii według mnie jest o wiele gorzej… Gra aktorów nie zachwyca, jest mechaniczna, nie przekonują mnie ich emocje, które starają się wyeksponować. Są trochę nijacy. Jedynie Andrzej Chyra i Jan Englert trzymają równy poziom. Muzyka po prostu jest, w ogóle nie stopniuje napięcia, a co więcej, wydaje się być jednakowa przez cały film. Scenariusz pisany na motywach powieści „Post mortem” Andrzeja Mularczyka, może i by się sprawdził, gdyby nie to, że mamy tu do czynienia z bohaterem zbiorowym, a więc nie ma tu mowy o żadnym głębszym obrazie psychologicznym jednej postaci, co mogłoby być o wiele ciekawsze. Ta „grupa” zlewa się ze sobą na tyle, że fabuła i ich losy zaczynają nudzić. Pochwalić nie można również montażu niektórych scen, które mogłyby być bardziej dopracowane. Na uwagę zasługują za to bardzo dobre zdjęcia Pawła Edelmana. Są stonowane kolorystycznie, melancholijne, dające efekt więc żałobny, tak pożądany w takiego rodzaju produkcjach. Najbardziej drażniące jest jednak wspomniane już aktorstwo. Nie po to angażuje się takie nazwiska, żeby zupełnie nic z nich „nie wycisnąć”… Czy takie „wzbogacenie” reżyserowi nie było potrzebne?

Wątpię, myślę, że skupił się za mocno na wyeksponowaniu innych rzeczy, a nie miał już pomysłu na pracę z aktorami. Swoją uwagę skierował na to, aby film został dobrze zrozumiany poza granicami naszego kraju. Sądzę, że to jeden z powodów, przez który film traci na efektowności artystycznej. Wajda narzucił sam sobie presję, żeby „Katyń” był uniwersalny. To dało efekt taki, że wydaje się, iż całe dzieło sprowadza się tylko do faktu, że za zbrodnią stały władze Związku Radzieckiego. I tyle. Prowadzi to do dość sarkastycznej myśli, mianowicie, dlaczego filmu nie ograniczono do jego ostatnich fragmentów, gdzie widzimy (zresztą w bardzo realistyczny sposób) jak mordowani są polscy żołnierze? Zresztą to jedna z niewielu scen, która wciska widza w fotel. To trochę przykre, że emocje „tarmoszą” moje nerwy odpowiedzialne za wzruszenie dopiero na koniec, i to przy takich scenach. Zresztą uważam, że to dobre posunięcie, w słabym filmie. Zrobić taką scenę, która zmusi każdego do myślenia, a potem nie można mieć pretensji, że obraz nie był poruszający. I te poświęcenie aktorów, którzy dali się zakopać w dole… doprawdy rozczulające.

Nie wiem, czy to duże zaangażowanie emocjonalne Wajdy w ten film sprawia, że artystycznie nie wnosi on nic nowego, a mówiąc dosadnie, to po prostu powiewa nudą. „Katyń” próbuje być na siłę dziełem pomnikowym, ale jego patetyczność prowadzi do irytacji. Ale w naszym kraju liczy się tragiczny temat, który „uwierał” nas Polaków przez wiele długich lat, dlatego to wystarczy żeby wynieść go na piedestał. Kino potrafi być intelektualną rozrywką, ale Wajda chyba woli o tym nie pamiętać. Zamiast tego serwuje nam msze świętą na cześć naszych narodowych bohaterów. Nie rozsądzam kwestii, czy każdy „prawdziwy Polak” powinien zobaczyć ten film…Kinoman i tak go zobaczy. Osobiście nie polecam, czasami nauczyciel historii potrafi ciekawiej opowiedzieć o jakimś ważnym wydarzeniu i jednocześnie inspiruje do dalszego poznawania faktów, już na własną rękę. A więc wybór należy do was, złapcie podręcznik i zacznijcie nagabywać waszego profesora, albo uzbrójcie się w cierpliwość.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto