W 67. rocznicę tamtych tragicznych wydarzeń można podjąć wiele wątków. Na myśl przychodzi postać zmarłego w październiku ks. Peszkowskiego, kapelana Rodzin Katyńskich. W pamięci jest też komentowany ostatni materiał telewizyjny rosyjskiej stacji TVC, kiedy to kolejny raz podważano odpowiedzialność ZSRR za katyński mord. W końcu – głośna produkcja Andrzeja Wajdy „Katyń”; film, po którym się milczy.
Pytania bez odpowiedzi
Po obejrzeniu „Katynia” zastanawiałam się, jak można go krótko określić. Historia bohaterów – owszem. Dramaty rodzin bez ojców i mężów – też. Ale wyreżyserowany przez Wajdę obraz wydarzeń Katynia to był dla mnie dramat pytań bez odpowiedzi. O tę historię tysięcy zamordowanych oficerów wciąż łatwiej pytać, niż ją opisać. „Katynia” nie można streścić ani „usprawiedliwić” rozkazem, wojną (a kto idzie na wojnę liczy się ze śmiercią), czy zapałem serc patriotów.
Oficer, wierny przysiędze wojskowej, dokonuje wyboru, który od pokoleń nie mógł być inny: jest żołnierzem do końca. A życie kończy się dla niego w Katyniu, z przestrzeloną potylicą. Czy można tu dyskutować o racjonalnym bilansie zysków i strat? Czy jest tu miejsce na takie wyliczenia?
Żołnierz, który staje po stronie Sowietów, żyje ze świadomością towarzyszącego mu kłamstwa. Takie życie jest ponad jego siły… Strzela sobie w skroń. Znów pytamy – ilu przed nim i po nim odebrało sobie życie, bo nie mogli znieść zdrady? Ilu zabiła bezsilność?
Żona, która ostatni raz patrzy na męża i nie może zrozumieć, dlaczego zostawia ją i córeczkę. Potem czeka na niego każdego dnia. I tak przez lata. One wszystkie wiedziały, że mężowie, ojcowie nie postąpią inaczej. Mimo to, nie przestały pytać: dlaczego?
Dzięki kampanii: „Pamiętam. Katyń 1940”, zorganizowanej przez Narodowe Centrum Kultury, wielu na nowo uświadomiło sobie jak ważny dla Polaków jest ten tragiczny epizod dziejów. Ważny, bo zapisany historią ludzkich istnień, ale też ważny z innych względów. O Katyniu wciąż nie zostało powiedziane to, co wypowiedzieć lub wyznać jeszcze można.
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?