Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Keeza IV Liga. Płomień Przyprostynia - Warta Międzychód (0:3)

Redakcja
Marcin Kędziora -
 KS Płomien Przyprostynia
Marcin Kędziora - KS Płomien Przyprostynia Archiwum KS Płomień Przyprostynia
W niedzielne popołudnie doszło do konfrontacji drużyn, które mają zupełnie inne cele. Gospodarze Płomień Przyprostynia walczą o utrzymanie, a goście z Międzychodu są jednym z głównym kandydatów do awansu do III ligi.

W niedzielne popołudnie doszło do konfrontacji drużyn, które mają zupełnie inne cele. Gospodarze Płomień Przyprostynia walczą o utrzymanie, a goście z Międzychodu są jednym z głównym kandydatów do awansu do III ligi.

W pierwszej akcji meczu różnica w tabeli pokazała kto znajduje się wyżej, ponieważ w 29 sekundzie meczu na prowadzenie wyszli goście za sprawą Gerarda Pińczuka, który po zagraniu Karola Gregorka znalazł się w sytuacji sam na sam z Jakubem Nowakiem. Pięknym lobem pokonał bramkarza gospodarzy. Wydawało się, że po tej bramce w 1 minucie meczu goście pójdą za ciosem, lecz to Płomień ruszył do ataku. W 4 minucie Mateusz Piechowiak zagrał do Szymona Szulca, który był faulowany przed polem karnym, lecz sędzia słusznie puścił grę, ponieważ do piłki dobiegł Jonasz Pietrzak uderzając daleko od bramki.

W 6 minucie Mateusz Nowak dośrodkowuje z rzutu wolnego do Kamila Maciejewskiego, któremu zabrakło niewiele by pokonać bramkarza Warty Międzychód. 15 minuta meczu to kolejne zagranie Piechowiaka do wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Nowaka, lecz ten zbyt lekko uderza zza pola karnego by zaskoczyć Macieja Dąbrowskiego. W tej samej minucie Szymon Szulc zagrywa do Szymona Juszczaka w pole karne, który strzela z ostrego kąta obok bramki.

20 minuta meczu to świetne zachowanie Kamila Maciejewskiego, ograł dwóch zawodników Warty, dograł do Mateusza Nowaka, który z lewej nogi strzałem w długi róg trafił w poprzeczkę. W 23 minucie z dystansu uderzał Szulc, lecz zbyt lekki strzał lewą nogą łapie Dąbrowski. W 31 minucie meczu rzut wolny dla gospodarzy z ok. 20 metra. Do piłki podbiega Krzysztof Fleischer, uderza mocno i celnie, ale skuteczną interwencją popisuje się Maciej Dąbrowski.

44 minuta rzut wolny dla gospodarzy, piłkę w bocznej strefie boiska ustawia Fleischer, który dośrodkowuje w pole karne. Błąd popełnia bramkarz Warty, który mija się z piłką, a ta trafia wprost na głowę Marcina Kędziory i gdy wydawalo się piłka jest już w bramce ostatni obrońca dobiega do niej i wybija ją na rzut rożny. Z narożnika boiska dośrodowywał Mateusz Nowak na głowę Fleischera, ale wspaniałą interwencją popisuje się Dąbrowski. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-1 dla gości, ale to Płomień był stroną dominującą w tej połowie. Cała drużyna w tej części meczu oprócz błędu w 29 sekundzie grała bardzo ambitnie nie pozwalając na zbyt wiele zawodnikom Warty, którzy często byli łapani na pułapki ofsajdowe.
Czytaj wiecej - - - - - - >

Druga połowa to kolejne ataki Płomienia. W 50 minucie koszmarny błąd sędziego głównego Łukasza Oleszkiewicza, który nie wiadomo z jakich przyczyn nie zagwizdał rzutu karnego dla Płomienia. Z bocznej strefy boiska dośrodkowywał Juszczak, do piłki dobiegł Pietrzak, który wyprzedził obrońcę. Ten chciał przyjąć piłkę, lecz nie pozwolił mu na to obrońca Warty faulując Jonasza w polu karnym. Trzeba przyznać, że jest to kolejna kontrowersja tego sędziego na boisku Płomienia
Przyprostynia, gdyż ten Pan za każdym razem nie daje się zapomnieć kibicom jak i piłkarzom z poprzednich spotkań.

W 52 minucie kolejny kuriozalny błąd arbitra. Niepewność obrońcy Warty próbował wykorzystać Mateusz Piechowiak, który wychodził na czystą pozycję. Niestety został sfaulowany, a zawodnik Warty powinien wylecieć z boiska z czerwoną kartką. Niestety, sędzia Oleszkiewicz pokazał tylko żółtą kartkę... jednak nie temu zawodnikowi co faulował. 57 minuta to kolejny rzut rożny wykonywany przez Mateusza Nowaka, który zagrywa dobrą piłkę do Kędziory, lecz ten uderza głową wprost w bramkarza Warty. Minutę później 100% szansa dla Płomienia. Juszczak zagrywa prostopadle do Pietrzaka, a ten w sytuacji sam na sam uderza wprost w nogi bramkarza z Międzychodu.

W 70 minucie bramkę zdobył Szymon Szulc, lecz na minimalnym spalonym znajdował się dogrywający mu Szymon Juszczak. W 73 minucie przebudzili się goście, którzy budowali swoje akcje kontratakiem. Dobre dośrodkowanie z lewej strony boiska marnuje Jarosław Krysiak, który przenosi piłkę bardzo wysoko nad bramką Nowaka. Dwie minuty później piłkę w pole karne Płomienia zagrywa Karol Gregorek, Fleischer na chwilę zażegnuje niebezpieczeństwo wybiciem w boczny sektor boiska. Do piłki dobiega Maksym Yevtushenko, który płaskim podaniem odnajduje Gregorka w polu karnym, a ten zachowuje zimną krew i mocnym uderzeniem, w krótki róg pokonuje Jakuba Nowaka. Ta bramka podłamała gospodarzy i w 77 minucie kolejną dogodną sytuację mieli goście, lecz w dogodnej sytuacji Bartosz Nowak nie potrafił celnie strzelić w bramkę.

79 minuta to już 0:3 dla Warty
Nieporadność obrony Płomienia wykorzystuje Karol Gregorek. Dwie minuty później powinno już być 0:4, ale Płomień uratował Jakub Nowak, który w sytuacji sam na sam odczytał intencje bocznego pomocnika Warty Międzychód. W 87 minucie gospodarze byli blisko zdobycia honorowej bramki. Błąd popełnił bramkarz gości Maciej Dąbrowski, który zagrał wprost pod nogi Szymona Juszczaka, a ten spróbował lobu, lecz piłka nieznacznie minęła bramkę Warty. W doliczonym czasie gry swoich sił z rzutu wolnego spróbował Jakub Wośkowiak, ale bramkarz Warty pewnie chwycił strzał lecący w środek bramki. Sędzia zakończył spotkanie, którego wynik nie obrazuje obrazu meczu. Płomień był lepszy od 29 sekundy do 73 minuty meczu i gdyby wykorzystał swoje sytuacje i gdyby sędzia Łukasz Oleszkiewicz nie bał się przy wyrównanym wyniku oraz grze (nie tylko w tym meczu) podejmować dobrych decyzji mogłoby się to wszystko potoczyć inaczej.

Na pochwały zasługuje cała drużyna, ponieważ od feralnej 1 minuty zagrała bardzo ambitnie i walecznie. Po meczu można stwierdzić, iż Płomień nie zasługuje na te miejsce w tabeli, które aktualnie zajmuje.
W XVIII kolejce zawodnicy Płomienia udadzą się na meczy wyjazdowy z GKS Dopiewo, który zostanie rozegrany w sobotę, 19 marca o godzinie 14.00. Natomiast w niedzielę o 13.30 rozegra pierwszy mecz rudny wiosennej Płomień B, występujący w B Klasie, a przeciwnikiem będzie Dąb Bolewcie. Mecz nas stadionie Orzeł w Zbąszyniu

Płomień: Jakub Nowak - Hubert Wasielewski (Hubert Jędrzejczak), Marcin Kędziora, Krzysztof Fleischer, Jakub Beyer, Jonasz Pietrzak (Jan Zimny), Kamil Maciejewski, Mateusz Piechowiak, Mateusz Nowak, Szymon Szulc (Jakub Wośkowiak), Szymon Juszczak.
Do dyspozycji trenera pozostali: Jakub Borkowski, Artur Grabia, Dawid Kuhnke.
Skrót meczu: https://youtu.be/_8W-PjTavM4
Materiał nadesłany przez - Klub Sportowy Płomień Przyprostynia
[email protected]
www.plomien1946.glt.pl
www.facebook.com/ksplomien

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto