Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Keira Knightley kochana i wolna – ale z umiarem

Anna Winczakiewicz
Anna Winczakiewicz
Gdy się pojawia – wszyscy na nią patrzą. Gdy jej nie ma – jest tematem wszystkich rozmów. To co ma na sobie dziś – będziecie nosić jutro. Przed nami cesarzowa mody we własnej osobie – Keira Knightley jako księżna Devonshire!

Georgiana Cavendish to pierwsza brytyjska celebrities. Mając zaledwie 17 lat dostaje przepustkę do świata arystokracji – odrzuca zaloty zakochanego w niej Charles'a Grey'a (Dominic Cooper), wychodzi za mąż za księcia Devonshire (Ralph Fiennes). Warunki małżeństwa są proste: książę zapewnia jej dobrobyt, a ona daje mu syna. Sprawa się komplikuje, gdy po kilku latach po pałacu biegają trzy słodkie dziewczynki...

„Kocham cię, w sposób, w jaki ja pojmuję miłość”

Księżna zajmuje się dziećmi, a wieczorami dotrzymuje towarzystwa małżonkowi. Na jednym z przyjęć przeprowadza rozmowę z przedstawicielem partii Wigów, poruszył kwestie regulowania wolności. Georgiana jest oburzona, jak można ograniczać tak absolutne pojęcia: „Nie można być umiarkowanie kochanym albo umiarkowanie wolnym.” Nie ma pojęcia, że najbliższe kilka lat pokaże, jak bardzo się myliła. Bycie księżną nie jest tak kolorowe, jakie być miało – Georgiana jest rozczarowana sytuacją, w której męża widuje tylko nocami w celach prokreacyjnych, a resztę czasu jej wybranek spędza na tresurze psów myśliwskich. Nie jest ona jednak typem potulnej żony, która zadowoli się „złotą klatką”. Teraz byśmy powiedzieli, że ma „parcie na szkło”, niegdyś, że po prostu lubi być w centrum zainteresowania. Angażuje się w politykę, rozdaje pocałunki za głosy na partię Wigów, a popularność zdobywa ozdobami z futra lisa i fryzurami ze strusimi piórami: „W miarę jak rośnie jej pewność siebie, jej peruki robią się coraz wyższe, a gorsety coraz ciaśniejsze.” – mówi Knightley.

Strojąc się odwraca uwagę od kłopotów małżeńskich, a te się piętrzą i gromadzą. Widać to niewątpliwie podczas scen porodów: gdy ona krzyczy i płacze z bólu, na jego twarzy maluje się grymas zawodu, niezadowolenia. Dla niej nie ma znaczenia płeć dziecka, on zdaje się córek w ogóle nie akceptować. Co więcej, nawiązuje romans z jedyną przyjaciółką swojej żony, sadza ją obok siebie przy stole, a jej dzieci – trójkę synów – traktuje jak własne. Mimo wszystko, niewykluczone, że gdzieś w głębi serce ukrywa uczucie do księżnej – mówi do niej: „Kocham cię, w sposób, w jaki ja pojmuję miłość”. Musi trzymać norm społecznych, jakie panowały w jego czasach - nie zapominajmy, że brak potomka i rozpustna żona oznaczały hańbę. Zwracał na to uwagę Fiennes, przygotowując się do roli: „Starałem się go zrozumieć przez pryzmat wartości jego czasów.” Georgiana, więziona w swoim własnym domu, księcia traktuje jako zło konieczne. Knuje przeciwko niemu intrygi, nakłania przyjaciela do napisania sztuki teatralnej parodiującej księcia, a sama oddaje się uciechom cielesnym w ramionach dawnej miłości – Charles'a.

Królowa ludzkich serc

Ta mroczna historia naprawdę miała miejsce, co więcej, Georgiana to praprapraprababka Diany Spencer. Twórcy nie zamierzali dokonywać charakterystyki porównawczej, ale „urodziła się jako Spencer w Althorp i pod pewnymi względami jest podobna do Diany – stała się gwiazdą swoich czasów, bardzo młodo wyszła za mąż za skomplikowanego i chłodnego uczuciowo mężczyznę. Po jakimś czasie w ich związku było troje ludzi, ale wszystko skończyło się zupełnie inaczej.” - tłumaczy Amanda Foreman, autorka bestsellerowej książki biograficznej o życiu księżnej „Georgiana, Duchess of Devonshire“, na podstawie której powstał film.

Coś więcej niż nostalgiczna wizja angielskiego życia

Akcja filmu toczy się w XVIII-wiecznej Anglii, splątanej siecią intryg, kłamstw, miłostek i zdrad. Życie książąt wypełniają wystawne przyjęcia, polowania z foxhundami i potyczki partii Wigów i Torysów. Michael O’Connor, zajmujący się kostiumami I Michael Carlin odpowiedzialny za scenografię, mogą być z siebie dumni. Doskonałe kostiumy i scenografia – chociażby odtworzony nieistniejący już dwór Devonshire – przenoszą nas lata wstecz. Pochwalić mogę również dobór aktorów: Fiennes jest bardzo przekonujący w roli magnata, Cooper świetnie się sprawdza jako romantyczny rewolucjonista, o Knightley już nawet nie wspomnę, bo chyba jest stworzona do ról “gorsetowych”. Póki nie będzie mi się myliło, w którym filmie była dumna, uprzedzona czy pokutująca – będzie na mnie robić wrażenie. W „Księżnej” szczególnie przypadła mi do gustu, ze względu na subtelną grę i humorystyczne sceny pełne ostrych ripost w stronę księcia. O ile postać została dobrze zagrana, tak sama jej kreacja pozostawia pewien niedosyt – mając świadomość, jak ważną rolę pełniła królowa wyższych sfer, oczekiwałam czegoś więcej niż jedynie scen rozterek miłosnych.

Reżyser Saul Dibb, tak to tłumaczy: „To wspaniała biografia, ale naszym celem nie było przedstawienie historii jej życia”. Wystarczyć musiały mi więc sceny balów, tańców i wieczorów z hazardem. Na pytanie, czy nie bał się kręcić filmu kostiumowego, odpowiada: „Brytyjskie filmy kostiumowe, które oglądałem dorastając, nie należały do mojego ulubionego gatunku, ten jednak tchnął świeżością i oryginalnością. Była to skomplikowana i mroczna historia kobiety, uwikłanej w skojarzone małżeństwo. Miała głębię emocjonalną i nie była jedynie nostalgiczną wizją angielskiego życia – to jest pułapka, w którą moim zdaniem, wpada wiele filmów kostiumowych.” Czy udało się tej pułapki uniknąć, można dowiedzieć się już 9 stycznia, kiedy to film wejdzie do kin.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto