Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kerretta "Saansilo" - postgranie z Nowej Zelandii

Natalia Skoczylas
Natalia Skoczylas
Nowa płyta zespołu z Auckland raduje uszy - o ile lubi się je nastawiać na dużą ilość przesterów i eksplozji gitarowych.

Kerretta zadebiutowała nieco dwa lata temu świetnie przyjętym, ciężkim albumem "Vilayer". Nie kazali na siebie czekać długo - zdobyli trochę sławy i uznania, poustawiano ich na scenach ramię w ramię z wielkimi zaiste zespołami pokroju Explosions in the Sky i Jakob, i wrócili do studia. Klątwa drugiego albumu zdecydowanie ich nie dotknęła, trudno cokolwiek zarzucić tej płycie - no, może poza tym, że zespołów grających w tym stylu jest więcej. O ile jednak gra się to dobrze, dla mnie ta wtórność jest do przyjęcia.

Największą zaletą "Saansilo" jest bardzo twórcze pojęcie do czegoś, co nazywa się dość zgodnie post-rockiem i post-metalem, z drobnym zacięciem do stonerowej stylistyki. Dzięki temu na płycie nie tylko roi się od przejść i zmian tempa, które pojawić się muszą, ale także przewijają się interesujące ambientowe klawisze i intrygujące przeszkadzajki.

W album wchodzisz jak w alternatywną rzeczywistość, która z każdym utworem otwiera przed nami nowe widoki: "A Ways to Uprise" dość niewinnie się zaczyna, lecz wkrótce z monotonnej gitary wykluwa się fascynująco ciężka melodia. Również przy kolejnym utworze dają nam kilka chwil, zanim z repetycji przejdą na wysokie rejestry, a potem dołożą do nich ciężką perkusję i kakofonię gitar, wyśmienicie zespolonych. I choć "Halls to Wherever", bo taki tytuł nosi drugi utwór, jest wyjątkowo zawrotny, następna kompozycja - "Bloodlines" - to majstersztyk, podbity wibrującym syntezatorem, który prowadzi do najintensywniejszej kulminacji na całej płycie z iście plemienną rytmiką.

Czytaj więcej -->

"Saansilo" to dość zróżnicowana płyta jak na gatunkowe ograniczenia, trudno więc przypiąć jej konkretną łatkę. Podoba mi się jej bezkompromisowość, melodyjność, której ciężkość gitar nie jest w stanie przytłoczyć, oraz ambientowość gdzieś tam wpleciona między kompozycje - łatwo wyczuwalna na przykład w "Kept from the Brilliance of the Outer World". Nowa Zelandia odkrywa przed nami coraz więcej muzycznych uroków - warto mieć na nich oko.

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto