Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilka słów o filmie Romana Polańskiego "Wenus w futrze"

Isabella Degen
Isabella Degen
skan plakatu/Isabella Degen
"Wenus w Futrze" budzi emocje widzów, napisano wiele recenzji. Film zadziwił widzów skromną scenografią i grą dwóch aktorów. Polański pokazał się z najlepszej strony, pokazując film inteligentny, świetnie zagrany i zrealizowany.

Film „Wenus w futrze“, to ekranizacja broadwayowskiej sztuki – komedii teatralnej Davida Ivesa. Oparta ona jest na XIX wiecznej noweli Leopolda von Sachera-Masocha, który opisał pewien eksperyment pomiędzy kobietą a mężczyzną. Od jego nazwiska pochodzi też określenie masochizm. Motto przewijające się w filmie „Bóg go ukarał i oddał w ręce kobiety“, zdradza nam poniekąd fabułę filmu.
Film Romana Polańskiego budzi emocje widzów. Jednak zadziwia prostotą, cała akcja filmu dzieje się w podrzędnym teatrze, gdzie na scenie znajduje się tylko dwóch bohaterów a mimo wszystko widz nie możne narzekać na nudę. Polański pokazał się z jak najlepszej strony, wątki komediowe przeplatają się z dramatycznymi a erotyczne dialogi wywołują maksimum napięcia.
Jest to spotkanie dwóch obcych sobie osób, początkującego reżysera Thomasa i spóźnionej kandydatki na casting, aktorki Wandy. Wanda i Thomas odgrywają role bohaterów sztuki i jednocześnie są komentatorami swoich ról. Chwilami zatraca się poczucie realności, nie wiadomo co tu jest teatrem a co rzeczywistością. Ale właśnie tu chodzi o to, aby pokazać kulturowe role kobiety i mężczyzny, walkę płci, dominację i uległość. W życiu miłość często zamienia się w grę i partnerzy grają role, upokarzającego i upokarzanego. Najczęściej w związkach partnerskich, właśnie kobiety są źle traktowane i często nie mają nic do powiedzenia. Film ten może być lekcją poglądową dla zniewolonych kobiet, może być manifestem feministycznym. "Wenus w futrze" to głęboka ironiczna analiza ról kobiety i mężczyzny - świadomie umieszczona w teatrze, bo życie to nic innego niż teatr gdzie gramy swoje role.
Film ten jest ukłonem w stronę kobiet i hołdem złożonym przez Polańskiego w kierunku kobiecej seksualności. I w tym właśnie można się doszukiwać autobiograficznych wątków. Wandę gra Emmanuelle Seigner, która w życiu osobistym jest żoną Polańskiego. Natomiast Mathieu Amalric grający rolę Thomasa, jest łudzącą kopią młodego Polańskiego.
Film można krytykować i szukać mankamentów, lecz dla wielbicieli klimatów Polańskiego film ten jest prawdziwą ucztą duchową. Dialogi są inteligentne, pełne humoru i błyskotliwe, powodują, że ani przez moment nie poczujemy upływu czasu, film ogląda się bez spoglądania na zegarek. Doskonałe dzieło równie doskonałego producenta i reżysera Romana Polańskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto