Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kilkuset zabitych w Doniecku. Poroszenko nie jest gołąbkiem pokoju

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Fotografie zwłok separatystów zabitych pod Donieckiem zszokowały świat: brutalna rozprawa, makabryczne, przerażające - pisali na Twitterze korespondenci zagranicznych mediów. Dialog społeczny na Ukrainie został przekreślony.

Separatyści poczynali sobie coraz śmielej … z oligarchami. Zażądali od nich płacenia podatków dla nowej republiki, dodatkowych zabezpieczeń pracowniczych, grozili strajkiem i demonstrowali przed ich siedzibami.

Achmetow, pan Donbasu, który schronił się przed buntownikami w Kijowie i Kołomojow władający Dniepropietrowskiem poprzysięgli zemstę. Sfinansowali armię najemników i śpiesznie przeszkolonych ochotników z zachodniej Ukrainy. W poniedziałek prezydent elekt wydał niespodziewane oświadczenie, które Rosjanie zbagatelizowali: "akcja przeciw separatystom potrwa nie miesiące, lecz godziny - do Doniecka wyślemy najlepszych i najlepiej uzbrojonych żołnierzy". Oligarchia w sprawie separatystów przemawiała jednym głosem: – "Operacja antyterrorystyczna będzie trwała aż do likwidacji ostatniego bojownika" - zapowiadał Witalij Jarema. Nienawiść do Rosjan miały potwierdzać słowa Julii Tymoszenko z ujawnionego nagrania. – Okazuje się jak były prawdziwe – komentowali rosyjscy dziennikarze.

Czytaj więcej: Julia Tymoszenko skompromitowana pomysłem ludobójstwa?

Ukraińskie wojsko, które dotąd niemrawo prowadziło operację antyterrorystyczną uderzyło znienacka w strategiczny punkt tej wojny, na Międzynarodowy Port Lotniczy im. Siergieja Prokofiewa pod Donieckiem. Stamtąd nie mógł odlecieć Achmetow.

Punktem zapalnym był też dworzec kolejowy. W rezultacie starć siły samoobrony odsunęły się w głąb miasta. Samozwańczy premier "Donieckiej Republiki Ludowej", Aleksandr Borodaj, poinformował o śmierci około 200 członków ludowych sił samoobrony i cywilów. Liczby te potwierdziła rzecznik operacji "antyterrorystycznej". Do opinii publicznej dotarły informacje o ostrzelaniu oznaczonej czerwonym krzyżem ciężarówki z 40 rannymi. Fotografie i filmy leżących jedno na drugim ciał obiegły światowe media.

Czytaj więcej: Poroszenko pozdrowił Donieck. Miasto zostało zbombardowane

Po całej operacji pierwszy wicepremier Witalij Jarema stwierdził, że "euforia wśród terrorystów minęła i oni zrozumieli, że drażnić ukraińską armię – to sobie szkodzić. Oni to odczuli podczas boju wczoraj w donieckim porcie lotniczym".

"Widać choćby po muskulaturze a raczej jej braku. I po umundurowaniu. To nie są mundury maskujące rosyjskiej armii ani nawet specjału, tylko łaszki dla rybaków albo grzybiarzy. Zabici to jacyś nieszczęśni smarkacze, którym zachciało się przygód i zginęli, bo nie potrafili się kryć, nie mieli nawet hełmów ani kamizelek kuloodpornych." – relacjonowali zagraniczni obserwatorzy. - "Czym kieruje się ukraińska armia, zabijając tych chłopaków? Na pewno nie rozsądkiem, bo przecież taka masakra to woda na młyn Rosjan i Putina."

Czytaj więcej: Ile zniesie Putin?

Tymczasem władze Doniecka zdementowały informację o ewakuacji w mieście. Uwzględniając przeprowadzenie aktywnej fazy antyterrorystycznej operacji proszono mieszkańców o przebywanie w centralnych dzielnicach miasta.

Sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-moon, po walkach na lotnisku wyraził zaniepokojenie przemocą, w szczególności "starciami w Doniecku, które spowodowały śmierć dziesiątek ludzi" i wezwał do przywracania władzy państwowej na wschodzie Ukrainy drogą pokojową.

Rosja liczyła na porozumienie wschodu Ukrainy z prezydentem elektem. Od Poroszenki usłyszała jedynie, że "z terrorystami nie prowadzi się negocjacji." - Zachowanie ukraińskich elit wobec Moskwy jest wyrachowane. Kijów liczy na to że podenerwowany Putin popełni jakiś błąd, a najlepiej jakby zagroził Ukrainie militarnie, wtedy bieg wydarzeń nabierze tempa po włączeniu się USA i NATO – oceniają eksperci. Prezydent elekt Petro Poroszenko już prosił Stany Zjednoczone o pomoc militarną. - Sankcje nie są wystarczająco silne. Obawiam się, że Rosja będzie dalej atakować, a wtedy nie pomogą żadne sankcje - mówił.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto