Kim jest Kim Dzong Un, następca Kim Dzong Ila?

Mieszane uczucia towarzyszą śmierci Kim Dzong Ila, który od blisko 17 lat rządził Koreą Północną. Jako enigmatyczny i wielce nieprzewidywalny przywódca komunistycznego reżimu przyprawiał o ból głowy społeczność międzynarodową. Za jego czasów Phenian wielokrotnie straszył wojną i możliwością użycia broni nuklearnej, nierzadko dopuszczając się zbrojnych prowokacji i aktów terrorystycznych.

Wydawać by się mogło, że po śmierci "Drogiego Wodza" - jak nazywano Kim Dzong Ila w Korei Północnej - świat odetchnie z ulgą. Nic bardziej mylnego. Wraz z jego odejściem, na scenie pojawił się Kim Dzong Un. I choć nie jest dziś wielkim zaskoczeniem, że właśnie on stanie na czele najbardziej odizolowanego państwa świata, to kolejne dni wciąż przynieść mogą wiele niespodzianek. Nie wiadomo bowiem, czego oczekiwać od niespełna trzydziestoletniego fana Jamesa Bonda, który od soboty trzyma swój palec na atomowym guziku.

Kim, człowiek-zagadka

O Kim Dzong Unie wiemy, że nie wiemy prawie nic. Na pierwsze problemy natrafia się przy ustaleniu dokładnej daty jego urodzin. Według oficjalnej biografii Un przyszedł na świat 8 stycznia 1984 roku, choć w rzeczywistości nowy przywódca Korei Północnej mógł urodzić się rok wcześniej.
Kolejnym kłopotem jest ustalenie miejsca jego urodzin. Mógł to być równie dobrze Phenian jak i Pekin, czy każde inne miejsce na świecie (może z wyjątkiem USA). Matką Kim Dzong Una była trzecia żona Kim Dzong Ila - Ko Jang Hi, która zmarła prawdopodobnie w sierpniu 2004 roku. Un jest jednym z trzech i najmłodszym synem zmarłego Kim Dzong Ila. Do 2010 roku północnokoreańskie media w ogóle o nim nie wspomniały.

Kim, fan Jamesa Bonda

Również dzieciństwo komunistycznego dziedzica osnute jest tajemnicą. Najwięcej o Unie dowiedzieć się można z opowieści jego kolegów z międzynarodowej szkoły w szwajcarskim Bernie.

Kim Dzong Un, ucząc się m.in. języków obcych, grając na PlayStation, jeżdżąc na nartach i zajadając się amerykańskimi burgerami, spędził na Zachodzie kilka lat. Żaden z jego szkolnych kolegów nie wiedział wówczas, że Pak Czol (pod takim nazwiskiem występował Un) jest synem przywódcy Korei Północnej.

W rozmowie z dziennikarką CNN kolega Kim Dzong Una z ławki, Joao Micaelo stwierdził, że Un "był normalnym chłopakiem (...) był dobry w sportach, nie lubił przegrywać, a koszykówka była dla niego wszystkim".
Micaelo ujawnił też nieco informacji na temat charakteru nowego północnokoreańskiego przywódcy. Jak wspominał, młody Un był "bardzo cichy i z nikim nie rozmawiał. Micaelo powiedział także, że "nie był on typem faceta, który podchodzi do kogoś i mówi: - Cześć, jak się masz?"

Kim, dyktator?

Pośród wielu sekretów Korei Północnej, największą zagadką pozostają zamiary samego Kim Dzong Una, a także faktyczna pozycja, jaką zajmuje obecnie w hierarchii władzy komunistycznego reżimu. Do końca nie wiemy na ile samodzielne będą rządy Una oraz w jakim stopniu popierają go partyjni i - co ważniejsze - wojskowi decydenci.
Zapewne wiele zależeć będzie od władz innego komunistycznego reżimu - Chin. Podczas niedawnej wizyty w Państwie Środka, do poparcia sukcesji jego syna namawiał Chińczyków sam Kim Dzong Il.

Tymczasem w Korei Północnej przygotowywanych jest 10 milionów portretów "Wspaniałego Następcy". Zdjęcie Kim Dzong Una zawiśnie we wszystkich północnokoreańskich domach i budynkach publicznych, tuż obok obrazów jego ojca i dziadka. Wzniesione zostaną kolejne statuy i pomniki świadczące o "wielkości" rodu Kimów. Reszta świata natomiast zastanawiać się będzie nadal kim jest Kim i kto jest kim w mocarstwie nuklearnym na bardzo glinianych nogach.

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.