Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kim są "Troje", czyli teorie spiskowe

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okladka
okladka
Jaka jest szansa, że jednego dnia wydarzą się 4 katastrofy lotnicze i to na 4 kontynentach? Czy jest prawdopodobne, by przeżyło je 3 dzieci, po jednym z każdego samolotu? Brzmi niewiarygodnie? Taka właśnie jest powieść Sary Lotz - "Troje".

12 stycznia 2012 roku miały miejsce cztery katastrofy lotnicze. Dzień ten nazwano Czarnym Czwartkiem, z powodu zatrważającej liczby ofiar - zginęło bowiem ponad tysiąc osób. O dziwo, z trzech katastrof początkowo ocalało czworo ludzi, w tym Pamela May Donald, która nagrała na komórce wstrząsającą wiadomość i zaraz potem zmarła. Zostało więc tylko troje ocalonych, co ciekawe, był to jedynie dzieci - Japończyk, Amerykanka i Brytyjczyk. Z pozoru nic im się nie stało, ale zaczęły się dziać wokół nich dziwne rzeczy.

Bardzo szybko ludzie zaczęli wymyślać teorie spiskowe, przyczynę tragedii upatrywali w zamachach terrorystycznych, usterkach samolotów lub w błędach pilotów. Najbardziej śmiała teoria zakładała, że dzieci to Czterej Jeźdźcy Apokalipsy, zwiastujący koniec świata. Problem w tym, że dzieci było troje, musi więc znaleźć się jeszcze jedno...

Troje" jest połączeniem thrillera, powieści sensacyjno-psychologicznej z horrorem. Tak naprawdę trudno zakwalifikować ją do jednego gatunku. Jej struktura także nie jest jednolita. To powieść w powieści, bowiem środkowa część to reportaż "Czarny Czwartek. Od katastrofy do spisku" Elspeth Martins, na który składają się relacje świadków oraz osób związanych z ofiarami katastrof. Wszystko to sprawia, że powieść przypomina literaturę faktu. Relacje te są tak przekonujące, jakby tworzyły je rzeczywiste osoby, a nie sama autorka. Jest to nie lada wyczyn, by wcielić się w tyle postaci jednocześnie.

Pierwszoosobowa narracja sprawia, że wydarzenia stają się bardziej wiarygodne. Niestety nie wszystkie fragmenty zaciekawiły mnie tak samo, niektóre można by było sobie spokojnie odpuścić. Spowolniało to moje czytanie. Na szczęście zakończenie jest zaskakujące, choć nie daje jednoznacznych odpowiedzi na nurtujące pytania. Powieść budzi także różne emocje - zaciekawienie, strach oraz niedowierzanie. Co więcej, skłania do refleksji na temat naszego zachowania w obliczu tragedii, a także zbiorowej histerii i fanatyzmu.

Warto wspomnieć także o samej akcji promocyjnej książki. Najpierw przesłanie pierwszego rozdziału w czarnych kopertach i zobowiązanie się do zachowania tajemnicy do dnia premiery. Wydruk mnie zaintrygował i przyznaję, dałam się nabrać. Przeszukałam Internet w poszukiwaniu informacji o Czarnym Czwartku i byłam niezwykle zdziwiona, że nie ma nic na ten temat. Pewnie też dlatego skusiłam się na przeczytanie książki i zgłosiłam się po egzemplarz. Jeszcze bardziej zaskoczyła mnie druga przesyłka w czarnej kopercie. Po jej otworzeniu ukazała się książka z czarną okładką i grzbietami - wyglądem przypomina czarną skrzynkę. Muszę przyznać, że pierwszy raz spotykam się z tak oryginalnym wydaniem.

"Troje" polecam miłośnikom powieści sensacyjnych, thrillerów i horrorów, a także teorii spiskowych.

Sarah Lotz jest angielską pisarką i scenarzystką filmową. Pisze pod różnymi pseudonimami - m.in. S.L. Grey, Lily Herne oraz Helena S. Paige. Specjalizuje w horrorach, thrillerach oraz romansach. Od 1992 roku mieszka w Kapsztadzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto