Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klasycznie i rockowo w Ostrowcu Świętokrzyskim

Redakcja
Jakub Kitowski i Artur Maciocha po koncercie w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Jakub Kitowski i Artur Maciocha po koncercie w Ostrowcu Świętokrzyskim. Krzysztof Krzak
Dwaj utalentowani młodzi pianiści pochodzący z Ostrowca Świętokrzyskiego: Jakub Kitowski i Artur Maciocha, spotkali się 23 grudnia 2013 roku w sali kina „Etiuda” na koncercie „Wieczór, gdzie muzyka klasyczna spotyka się z muzyką rockową”.

Artur Maciocha i Jakub Kitowski są absolwentami Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Ostrowcu Świętokrzyskim, która w tym roku obchodzi jubileusz 40 - lecia działalności. Tutaj uczyli się w klasie fortepianu prowadzonej przez Karine Owsepian. Następnie wspólnie kontynuowali edukację muzyczną w PSM II stopnia w Kielcach pod kierunkiem Artura Jaronia, znanego artysty i dyrektora tejże szkoły. Już wtedy występowali jako duet, uświetniając swoją grą liczne uroczystości nie tylko w Ostrowcu Świętokrzyskim; na konkursie pianistycznym w Skarżysku - Kamiennej zdobyli I miejsce. Indywidualnie też odnosili sukcesy.

Artur Maciocha, który swoją przygodę z fortepianem rozpoczął w wieku 8 lat, był stypendystą Starosty Ostrowieckiego (2007 r.), uczestniczył w II Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym imienia Moszkowskiego, kursach Interpretacji Muzycznej w Nowym Sączu, kursie językowo - muzycznym w Puławach, Międzynarodowym Festiwalu Muzycznym w Sanoku w 2009 roku. Koncertował w wielu miastach Polski, a także poza granicami naszego kraju. Od trzech lat występuje głównie w Krakowie, gdzie jest stałym pianistą w restauracji Studio Qulinarne oraz Spazio - Coffee & Cocktail Bar. W swojej twórczości pianistycznej odszedł od muzyki klasycznej i zajmuje się artystycznymi przeróbkami muzyki rockowej. To on był inicjatorem poniedziałkowego koncertu, w organizacji którego pomogło mu Miejskie Centrum Kultury, Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia i Stowarzyszenie Przyjaciół tej placówki.

Jako pierwszy pojawił się jednak na scenie Jakub Kitowski, obecnie student Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, gdzie doskonali swoje umiejętności w klasie profesora Edwarda Wolanina. Wcześniej został laureatem III Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Moszkowskiego, I Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Krzyżanowskiego, X Ogólnopolskiego Konkursu Kameralistyki Fortepianowej, I Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Neuhausa, XIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego "Muzyka bez granic" w Druskiennikach. Otrzymał nagrodę publiczności za wykonanie "Fantazji węgierskiej" Liszta na fortepian i orkiestrę i nagrodę rektora Narodowej Akademii Muzycznej we Lwowie. Jako solista grał z orkiestrami dyrygowanymi m.in. przez Jerzego Salwarowskiego, Marka Głowackiego czy Jacka Kraszewskiego. Podczas koncertu w Ostrowcu Świętokrzyskim Jakub Kitowski wykonał "Wizje ulotne op. 22" Sergiusza Prokofiewa, "Etiudy obrazy op. 33" Sergiusza Rachmaninowa i "Polonez As - dur" Fryderyka Chopina. Zagrał je z młodzieńczym entuzjazmem, zaangażowaniem, ogromną wprawą i kulturą wykonawczą, oddając wszelkie niuanse zapisu kompozytorskiego. Szczególnie porywająco, z niesamowitym ładunkiem emocji zabrzmiał w wykonaniu Jakuba Kitowskiego Chopinowski polonez. Już tylko za ten utwór należała się młodemu pianiście owacja na stojąco, jaką podziękowali mu melomani, którzy wypełnili salę kina "Etiuda" niemal do ostatniego miejsca.

Z kolei Artur Maciocha swoim recitalem udowodnił, że wbrew temu, co się zwykło uważać, od muzyki klasycznej czy też poważnej do rocka odległość jest nie nazbyt wielka. W jego repertuarze znalazły się przeboje takich wykonawców, jak Linkin Park ("What I've done"), Adele ("Turning tables" i szczególnie bliska pianiście "Someone like you"), Red Hot Chili Peppers ("Otherside" i "Californication"), Guns N'roses ("Sweet child o'mine"), Metallica ("Nothing Else Metters"), Evanescence ("My immortal"), Republika ("Biała flaga"). Artur Maciocha wykonał też utwór "9 Crimes" z repertuaru Damiena Rice'a, kompozycję, którą grał ze swoim zespołem, gdy był uczniem ostrowieckiego liceum. A zatem - utwory z klasycznego kanonu światowego i polskiego rocka, ale w interpretacji tego zdolnego artysty zabrzmiały niezwykle nastrojowo i subtelnie. Wydaje się, że Maciocha dokonując własnych aranżacji przepuścił niejako wykonywane rockowe hity przez własną wrażliwość, której nieobcy jest liryzm, a ten z kolei powoduje, że publiczność, nawet ta niesłuchająca na co dzień tego rodzaju muzyki, zostaje urzeczona głębią brzmienia i urokiem utworu.

Dodatkowo Arturowi Maciosze należy pogratulować pomysłu zorganizowania "Wieczoru, gdzie muzyka klasyczna spotyka się z muzyką rockową" w okresie przedświątecznym. Był to bowiem, jak zauważył prowadzący, Norbert Zięba, jedyny chyba w kraju koncert, w którym kolęda nie spotyka się pastorałką, co stanowiło doskonałą odskocznię dla uszu wszystkich, którzy nie przepadają za piosenkami bożonarodzeniowymi, zwłaszcza w nadmiarze. Nic więc dziwnego, że ten koncert dwóch naprawdę utalentowanych dwudziestokilkuletnich pianistów zakończył się tak sukcesem frekwencyjnym, jak i artystycznym. I Jakub Kitowski, i Artur Maciocha długo jeszcze po koncercie odbierali gratulacje od melomanów, a także od swojej pierwszej nauczycielki muzyki, Karine Owsepian. Wypada mieć nadzieję, że obu nie raz jeszcze zobaczymy na ostrowieckiej scenie, choćby w przerwach w koncertowaniu na estradach świata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto