Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kochać aż po grób

Redakcja
Pero podczas przemowy nad trumną zmarłego
Pero podczas przemowy nad trumną zmarłego kadr z filmu
Zniechęcony do oglądania wszelkich telewizyjnych show, w których występują gwiazdy (także te in spe) twierdzące, iż posiadają talenty, sięgnąłem po płytę z filmem, o którym wcześniej nie słyszałem, a który trafił do mnie szczęśliwym trafem.

Film, o którym mowa, nosi tytuł "Od groba do groba', choć można też się spotkać z wersją "Od pogrzebu do pogrzebu". jest koprodukcją słoweńsko-chorwacką, a zatem reprezentuje kinematografię, której dokonania nie są powszechnie znane. Ten film w reżyserii Jana Cvitkovića dwa lata temu kandydował o Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny, zdobył Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cottbus, Nagrodę Specjalną Jury Toruńskiego Festiwalu Filmowego TOFIFEST i Nagrodę im. Zygmunta Kałużyńskiego na tym samym festiwalu. Szkoda, że nie trafił do szerokiej dystrybucji.

Bohaterem tego skromnego, ale ciekawego filmu jest Pero (Gregor Baković), który mieszka w miasteczku Kast ze swoją liczną rodziną. Stanowią ją, jak często w kinematografii bałkańskiej, ludzie "zakręceni": ojciec, Dedo, który po śmierci żony popada w depresję i co jakiś czas próbuje popełnić samobójstwo; siostra, która rozstaje się i powraca do swojego niewiernego męża; druga siostra, Ida, głuchoniema, egzaltowana i do szaleństwa zakochana w przyjacielu brata, Śukim; siostrzeńcy, z zainteresowaniem oczekujący,w jaki to sposób ich dziadek tym razem spróbuje rozstać się z życiem... Jest i piękna Renata, w której kocha się Pero, ale nie jest akceptowany przez jej ojca, bowiem zawodowo adorator zajmuje się ...wygłaszaniem pożegnalnych mów podczas pogrzebów kolejnych mieszkańców Kasta (przyznać trzeba, że robi to z ogromnym talentem literackim i krasomówczym). Niestety, Pero nie uznaje praktyk sado-masochistycznych, których amatorką jest Renata, a zatem ich uczucie nie może się do końca zrealizować.

Generalnie jest to film właśnie o poszukiwaniu miłości: każdej i za wszelką cenę (nie wykluczając gwałtu poprzedzonego przybiciem do drzwi rąk broniącej się Idy). Mówi się także o tym, że stanowi ona sens ludzkiego istnienia - wystarczy popatrzeć na przemianę Dedy (świetny w tej roli Brane Grubar), gdy po 6 latach wdowieństwa i bezskutecznych prób skończenia z sobą znajduje miłość, a wraz z nią radość i wolę życia. Banalne? Być może, ale warto od czasu do czasu przypominać sobie tę oczywistą prawdę.

Film Jana Cvitkovića z pewnością nie spodoba się tym, którzy lubią kino akcji. Tutaj przebiega ona spokojnie, majestatycznie, właśnie "od pogrzebu do pogrzebu"; bohaterowie nigdzie się nie spieszą, żyją zgodnie z rytmem natury. Reżyser (i scenarzysta w jednej osobie) patrzy na nich dobrotliwie, momentami z humorem; prawdziwie oddaje obraz życia na słoweńskiej prowincji.

Warto niekiedy włączyć płytę z takim filmem, posmakować urokliwych zdjęć (tu autorstwa Simona Tauseka), posłuchać nastrojowej muzyki Aldo Ivanćića i ...odpocząć.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto