Niemałe kontrowersje pod Olimpem wywołały ujawnione przez media zamiary niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, która zaproponowała, by w związku z pomocą finansową udzieloną Grecji, władze Unii Europejskiej uzyskały prawo weta w kwestiach związanych z greckim budżetem, w tym m.in. z wydatkami oraz sprawami podatkowymi.
Czytaj też: Koniec irlandzkiego snu. Wyspiarze proszą o zagraniczną pomoc
Wierząc doniesieniom prasowym, Berlin chciałby także, by władze w Atenach zobowiązały się prawnie do priorytetowego traktowania spłaty zagranicznych długów, co w praktyce oznaczałoby, że pieniądze z greckiego budżetu będą przeznaczane w pierwszej kolejności na obsługę zobowiązań finansowych, a dopiero potem na wszelkie inne potrzeby związane z funkcjonowaniem państwa.
"Nie będzie możliwe, by grecki rząd zaakceptował taki układ" - powiedział grecki minister kultury Pavlos Yeroulanos, cytowany przez telewizję BBC. Jego zdaniem, wydaje się być mało prawdopodobne, by takowy plan został zaakceptowany przez szefów partii, które tworzą obecną koalicję rządową.
W podobnym tonie wyraził się rzecznik prasowy gabinetu premiera Papadimosa, Pantelis Kapsis, który stwierdził, że za sprawy budżetowe Grecji odpowiedzialny jest wyłącznie grecki rząd i w chwili obecnej ie zachodzi potrzeba podjęcia działań proponowanych przez Niemcy. Kapsis zaznaczył przy tym, że taki pomysł pojawił się już wcześniej i nie należy do niego wracać.
W chwili obecnej greckie władze prowadzą z Instytutem Finansów Międzynarodowych - reprezentującym prywatnych pożyczkodawców - negocjacje w sprawie warunków kredytu, dzięki któremu Grecja będzie mogła spłacić ponad 14,5 mld euro z części zaległego długu.
Czyta też: Leszek Miller: zatrzymać rozszerzenie Unii Europejskiej
Jeśli negocjacje się nie powiodą, od władz w Atenach zależeć będzie w jakim stopniu - jeśli w ogóle - Grecja będzie nadal wywiązywała się ze swoich finansowych zobowiązań. Scenariusz, w którym pieniądze Grecji nie zostaną przeznaczone - zdaniem niektórych ekspertów - może doprowadzić do podważenia zaufania do gospodarki całej strefy euro oraz unijnego systemu bankowego. W takim wypadku w grę wchodziłaby nawet możliwość wyjścia Grecji ze strefy euro. I choć nie można z całą pewności określić długofalowych efektów takiego rozwiązania, mogłoby ono zagrozić istnieniu wspólnej europejskiej waluty.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?