Kolejne aresztowania prawników i przypadki zastraszania dziennikarzy przez władze Burundi, są powodem do niepokoju, oświadcza Human Rights Watch oraz Komitet Ochrony Dziennikarzy. Pomimo że od połowy lipca uwolniono dwóch z trzech aresztowanych ostatnio prawników, to i tak obrońcy praw człowieka wzywają miejscowy rząd do natychmiastowego zakończenia represji wobec przeciwników władz. Istnieje podejrzenie, że trzeci z zatrzymanych prawników pozostaje w areszcie pod zarzutem, który może naruszać prawo międzynarodowe.
"Prawnicy i dziennikarze nie powinni obawiać się prześladowań. Prokuratorzy w Burundi powinni chronić prawa człowieka, a nie karać ludzi, którzy z nich korzystają" - tłumaczy Daniel Bekele, dyrektor oddziału afrykańskiego w Human Rights Watch. Jeden z aresztowanych prawników, Suzanne Bukuru, został zatrzymany 15 lipca za "współudział w szpiegostwie" po tym, jak miał ułatwić rozmowy pomiędzy jego klientami a francuskimi dziennikarzami, legalnie pracującymi w Burundi. Został jednak tymczasowo zwolniony 1 sierpnia po wpłaceniu kaucji.
Natomiast 27 lipca, lokalna policja aresztowała Izydora Rufyikiri, szefa Burundyjskiej Izby Adwokackiej (EALS), za "obrazę sędziów" po tym, przemawiał na wiecu w stolicy kraju, Bużumbura, w ramach wsparcia Suzanne Bukuru. On również został wypuszczony na początku sierpnia br. Poza tym, ostatnio około 70 członków EALS protestowało przed siedzibą sądu apelacyjnego, przeciwko zatrzymaniu innego prawnika, François Nyamoya. Jest on rzecznikiem Opozycyjnej Partii Solidarności i Demokracji (Mouvement pour la solidarité et la démocratie, MSD). Aresztowany 29 lipca, został oskarżony o manipulowanie świadkami podczas procesu o morderstwo w 2004 roku. Zarzuty przeciwko Nyamoya są oparte na nowym kodeksie karnym, który nie był obowiązujący w chwili domniemanego przestępstwa.
Czytaj więcej -->
Władze Burundi także wielokrotnie zastraszały dziennikarzy w związku z relacjami, postrzeganymi jako krytyczne wobec rządu. Bob Rugurika, redaktor naczelny Afrykańskiego Radia Publicznego (Radio Publique Africaine, RPA), w ciągu ostatnich tygodni był wzywany do prokuratury czterokrotnie, w celu wyjaśnienia ostatnich audycji politycznych. Na antenie RPA przedstawiciele opozycji zaapelowali o dialog z władzami kraju. Prokuratura oskarżyła Rugurika o rozpowszechnianie "informacji, które skłaniają mieszkańców do obywatelskiego nieposłuszeństwa."
Prawo w Burundi, daje prezydentowi kraju prawo zarządzaniem radą sędziów, co stwarza poważne niebezpieczeństwo nacisków politycznych na wydawane wyroki. W 2009 r. i 2010r., Human Rights Watch odnotowano kilka przypadków, w których sędziowie zostali odsunięci do sprawy, gdyż ich decyzje mogły być niekorzystne dla rządu lub partii rządzącej.
Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?