Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Kolekcjoner" - niebezpieczna obsesja

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
okładka
okładka wydawnictwo Zysk i S-ka
Do czego jest w stanie posunąć się człowiek owładnięty obsesją i jakie jest jej źródło? Na te pytania odpowiada powieść "Kolekcjoner" Johna Fowlesa.

Podobno człowiek bez pasji to człowiek bez celu. Jednak Fryderyk Clegg, bohater powieści Johna Fowlesa, nie może narzekać na brak celu w życiu. Ma bowiem aż dwie pasje - kolekcjonowanie motyli i... obserwowanie Mirandy Frey, młodej i pięknej studentki malarstwa. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby jego z pozoru niegroźne zauroczenie nie urosło do rozmiarów obsesji.

Pewnego dnia postanawia porwać i uwięzić w piwnicy obiekt swych miłosnych westchnień. I skrupulatnie obmyśla swój chory plan, który z powodzeniem realizuje. Od tej pory ma Mirandę tylko dla siebie, może ją podziwiać i... kochać. Co więcej, w swojej naiwności myśli, że Miranda z ofiary przeistoczy się w kochającą go kobietę. Dlatego dba o to, by miała luksusowe warunki i spełnia każde jej pragnienie. Poza jednym - podarowaniem jej upragnionej wolności...

Autor wprowadza pierwszoosobową narrację, dzięki czemu wydarzenia widzimy na zmianę z perspektywy Fryderyka Clegga oraz Mirandy Frey. Możemy poznać chore myśli i pragnienia ogarniętego obsesją mężczyzny oraz marzenia o wolności przetrzymywanej w zamknięciu kobiety. Możemy dostrzec kontrast między bohaterami. Clegg nie widzi w swoim zachowaniu niczego nienormalnego. Uważa nawet, że Miranda może się w nim zakochać. Jak chory jest jego umysł najlepiej pokazuje następujący fragment: Patrząc na nią, zawsze czułem się, jakbym miał pochwycić jakiś rzadki okaz, podchodząc go ostrożnie, na wstrzymanym oddechu. (...) Zawsze myślałem o niej w ten sposób, jak o czymś nieuchwytnym i rzadkim. I bardzo szlachetnym. (...) Jak o czymś przeznaczonym dla prawdziwego znawcy. Tymczasem Miranda ma zupełnie inne spojrzenie na całą tę chorą sytuację. Ma chwile załamania, zwątpienia: Czy świat dalej trwa? Czy słońce jeszcze świeci? Ostatniej nocy myślałam, że nie żyję. To jest śmierć. To jest piekło. W piekle nie będzie innych ludzi. Albo tylko jeden człowiek, jak on. Szatan nie będzie szatański i przystojny, ale taki jak on. Ale także to ona dyktuje warunki, prowadzi z Fryderykiem pewnego rodzaju grę.

"Kolekcjoner" to znakomity thriller psychologiczny. Książka zmusza do zastanowienia się, do czego jest w stanie posunąć się człowiek owładnięty obsesją oraz jakie jest jej źródło. Myślę, że nie można wszystkiego tłumaczyć trudnym dzieciństwem bohatera. Wiele osób miało niezbyt szczęśliwe dzieciństwo, a nie stają się od razu wykolejeńcami. Plusem są świetnie zarysowane postacie, z krwi i kości. Wizja Fowlera jest bardzo sugestywna. Niemalże czujemy chorą miłość i zachwyt Fryderyka oraz smutek, bezsilną wściekłość oraz wstręt Mirandy. Czytelnik łapie się na tym, że zaczyna kibicować uwięzionej Mirandzie, by wyszła cało z opresji oraz pomstować na Fryderyka.

Powieść trzyma w napięciu od pierwszych stron i tak pozostaje już do końca. Fowler umiejętnie dozuje informacje, by za szybko nie odsłonić wszystkich kart oraz nie szczędzi nagłych zwrotów akcji. Zakończenie jest zaskakujące i może przytłoczyć czytelnika. Choć powieść ta napisała została 50 lat temu, nie straciła nic na swojej aktualności. Podobne wydarzenia mogłyby mieć miejsce w naszych czasach. Polecam ją szczególnie miłośnikom thrillerów psychologicznych oraz powieści kryminalnych.

John Fowles był angielskim pisarzem i eseistą. Zadebiutował w 1963 roku powieścią "Kolekcjoner", na podstawie którego powstał film w reżyserii Williama Wylera z Terencem Stampem i Samanthą Eggar w rolach głównych. W swoim dorobku ma także m.in. "Kochanicę Francuza" i "Hebanową wieżę".

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto