Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert "Fruwajmy z włoską piosenką"

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Wieczór włoski
Wieczór włoski Weronika Trzeciak
16 sierpnia, w ramach tegorocznego ArtParku, odbył się wieczór włoski, czyli koncert Grażyny Skowron-Matkowskiej oraz zabawa taneczna z zespołem Portodanzesi.

O godz. 18 w parku im. E. Rydza-Śmigłego zgromadził się tłum, by posłuchać najpopularniejszych piosenek włoskich Marino Mariniego, Domenico Modugno, Adriano Celentano i innych piosenkarzy z lat 60. i 70. w interpretacji Grażyny Skowron-Matkowskiej - piosenkarki, specjalizującej się w repertuarze francuskim, włoskim, hiszpańskim i amerykańskim. Towarzyszyli Jej przyjaciele z Włoch - Pasquale Perronace i Daniele Masin (gitara, wokal) oraz Aleksandra Young (wokal).

Walorem koncertu, zorganizowanego przez Dom Kultury Śródmieście, była muzyka na żywo grana przez zespół w składzie: Janusz Tylman (instrumenty klawiszowe), Joanna Young (skrzypce) i Paweł Wiśniewski (instrumenty perkusyjne).

W rolę konferansjera wcieliła się Sławomira Łozińska, która nie tylko zapowiadała piosenki, lecz także przybliżała ich historię. - Mam ogromną przyjemność uczestniczyć w koncercie artystki, pieśniarki, interpretatorki niezwykłej. Chociażby dlatego, że fantastycznie śpiewa piosenki włoskie, ale także francuskie. Między innymi znana jest z tego, że pięknie śpiewa całą monografię Edith Piaf, jak również przedstawia jej twórczość, jej życie - zapowiedziała występ Sławomira Łozińska. - Cieszę się przyjaźnią Grażyny i 20-letnim sąsiedztwem. Mieszkamy obok siebie, więc wiem, jak ciężko pracuje, jak pięknie śpiewa i jak kocha to, co robi. Powiedziała mi, że żyje po to, żeby śpiewać i śpiewa po to, żeby żyć - dodała.

Spotkanie z muzyką włoską rozpoczęło się od jednej z najbardziej znanych piosenek - "Volare". Utwór ten skomponował i śpiewał Domenico Modugno, zaś słowa napisał Franco Migliacci. Piosenka zdobyła pierwszą nagrodę na festiwalu w San Remo w 1958 roku. W tłumaczeniu na polski brzmi: Myślałem, że taki sen nie może się powtórzyć. Śniłem tę próbę w błękicie nieba. I po przebudzeniu śnię dalej. W błękicie twoich oczu. I cały świat w nich znika.

Następnie usłyszeliśmy piosenki "Vedrai vedrai" wykonywaną m.in. przez Faridę, "Cuando Cuando Cuando" Tony’ego Renisa oraz "Grande, Grande, Grande" Miny Mazzini. I choć wykonywały je takie legendy, Grażyna Skowron-Matkowska poradziła sobie znakomicie.

- A teraz posłuchamy największego przeboju Adriano Celentano, znanego na całym świecie i wykonanego przez wielu na różne sposoby. Pierwsze miejsce na liście najlepiej sprzedających się singli w 1968 roku. Utwór ten, do którego napisał muzykę Paolo Conte do słów Vita Palavicini, stał się w 2006 roku hymnem reprezentacji piłkarskiej Azzurri - Sławomira Łozińska zapowiedziała utwór "Azzurro". Para z publiczności zatańczyła do niego cudowne tango.

Następnie usłyszeliśmy "Un mondo amore" Gianni Morandi, którego nazywano następcą Adriano Celentano. Opowiada o zasadach, jakie obowiązują małych chłopców wobec przyjaciół, a gdy dorosną wobec ukochanej kobiety. Po pierwsze: nie zdradzaj, bo ci ufa. Po drugie: nie rozczaruj, bo wierzy w ciebie. Po trzecie: nie bądź powodem do łez, bo żyje dla ciebie. Po czwarte: nie opuszczaj jej, bo będzie ci jej brakować.

Kolejny utwór "Vorrei che fosse amore" Miny Mazzini, Grażyna zadedykowała ją wszystkim przyjaciołom, którzy ją wspierali i nadal to robią - z życzeniami, aby znaleźli tę wzajemność we wsparciu. Po nim usłyszeliśmy piosenkę z elementami cygańskimi "Io si", opowiadająca o tym, że jak wspomniała Grażyna: ja bym ciebie uszczęśliwiła, ona nie wiadomo. To jest taka zachęta, żeby on pokochał ją, a nie tamtą.
- Teraz będzie tango z włoskiej muzyki folk z 1934 roku. Napisał tę piosenkę Eldo di Lazzaro. Piosenka opiewa gitarę, która w trudnych chwilach jest najlepszym przyjacielem, bo potrafi pocieszyć - zapowiedziała Sławomira Łozińska piosenkę "Chitarra Romana". Do tej cudownej piosenki część publiczności tańczyła tango.

Po tangu nastąpiły dwie piosenki. Pierwsza z okresu renesansu, należąca do grupy canzone Romana (muzyki popularnej pochodzenia rzymskiego) - "La Società Dei Magnaccioni". A druga o dziewczętach z Zatybrza, które podkreślały swoją odrębność. Gdy siostra Domenica namawiała je do pójścia do kościoła, one na to, żeby je zostawiała w spokoju, bo jest niedziela.

Można było posłuchać także piosenki "Marina Marina" Marino Mariniego, do której tekst po polsku napisała Wanda Sieradzka. Podczas koncertu Grażyna przystosowała ją do wersji żeńskiej, ale zaśpiewała w oryginale. - To była piosenka dwa w jednym "Nie płacz kiedy odjadę" i "Marina Marina" - przyznała po wykonaniu Sławomira Łozińska.

Kolejną piosenką była "Rose rose" Massimo Ranieri. Czerwone róże przynoszę ci dzisiaj wieczorem. Żebyś zgadł moje uczucia do ciebie. Podczas piosenki Pasquale rozdawał paniom siedzącym na widowni czerwone róże.

Piosenkę "Il Padrino" z "Ojca Chrzestnego" piosenkarka zadedykowała swojemu tacie Janowi Skowronowi, który jest artystą malarzem. Kiedy przybywa we Włoszech, wszyscy znajomi, przyjaciele, rodzina, przyjmują go zawsze jak Ojca Chrzestnego - traktują z wielkim szacunkiem, miłością. Pasquale podszedł do "il padrino" i złożył mu hołd.

- Teraz będzie pieśń też ze specjalną dedykacją. Piosenka bardzo znana u nas w Polsce, którą śpiewała Violetta Villas. A wylansował ją we Włoszech Robertino Loretti. Pamiętamy takiego małego chłopca, który pięknie śpiewał. Grażyna prosiła, żeby zadedykować tę piosenkę i dedykuję ją śp. mamie. I wszystkim mamom (i mojej mamie też), które czuwają nad nami stamtąd, bo były święte. I też pomyślmy o naszych mamach i o sobie jak o matkach, kiedy będziemy słuchać tej pięknej piosenki - Sławomira Łozińska zapowiedziała utwór "Mamma".

Na koniec był wielki przebój z festiwalu w San Remo z 1971 roku - "Que Sera" Jose Feliciano. Nie mogło zabraknąć także bisu, podczas którego artystka zaśpiewała neapolitańską pieśń "O sole mio", którą wykonywali m.in. Enrico Caruso czy Luciano Pavarotti. Poprzeczka więc była postawiona wysoko, jednak artystka świetnie sobie poradziła.

Po koncercie można było pobawić się przy włoskich rytmach granych przez Portodanzesi, w składzie: Pasquale Perronace (gitara, wokal) i Daniele Masin (gitara, wokal). W programie były stare i nowe piosenki włoskie, kuchnia włoska oraz nauka kroków taranteli, włoskiego tańca ludowego z Neapolu.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto