Koncert "Zaczarowany świat operetki i musicalu"

O godz. 18 w parku im. E. Rydza-Śmigłego zgromadził się tłum, by posłuchać najpiękniejszych arii i duetów z operetek i musicali w interpretacji Izabeli Kniaź (sopran) i Oskara Jasińskiego (tenor). Artystom towarzyszył zespół w składzie: Szymon Telecki (skrzypce), Tomasz Lupa (fortepian) i Tomasz Rawski (perkusja).

Koncert, zorganizowany przez Dom Kultury Śródmieście, poprowadził Szymon Kniaź, który nie tylko zapowiadał arie i duety, lecz także opowiadał o każdym z utworów. I tym samym zachęcał do zobaczenia danej operetki czy musicalu.

- Dobry wieczór państwu. Nazywam się Szymon Kniaź i będę miał dzisiaj przyjemność asystować naszym artystom, którzy zabiorą państwa w podróż po wspomnianym zaczarowanym świecie operetki i musicalu - zapowiedział koncert Szymon Kniaź. - Ten oto zaczarowany świat tworzony przez Lloyda Webbera, Carla Zellera czy Franciszka Lehara, jest przedstawiany w operach i musicalach takich jak: "Phantom of the Opera", "Cats" czy "Ptasznik z Tyrolu". Jest to, mili państwo, świat nieraz nielogiczny. Natomiast z całego serca namawiam państwa do tego, abyście zaufali naszym artystom i dali się ponieść, pociągnąć do tego nielogicznego, zaczarowanego świata. Może jako poparcie mojej tezy, gwarantującej nieziemskie doznania, przytoczę cytat. Nie będzie to cytat nikogo ze świata muzyki, ponieważ muzyk mówiący o muzyce, cóż - lekko subiektywne. Będzie to cytat tęgiego umysłu Alberta Einsteina, który powiedział: logika zaprowadzi cię z punktu A do B. Wyobraźnia zabierze cię wszędzie. Mili państwo, dajmy się ponosić tej wyobraźni dzisiejszego wieczoru i wysłuchajmy naszego koncertu - dodał.

W pierwszej części koncertu usłyszeliśmy 4 utwory. Najpierw arię Elizy "Przetańczyć całą noc" z musicalu "My Fair Lady" Frederica Loewe w wykonaniu Izabeli Kniaź. Przetańczyć całą noc. Przetańczyć całą noc. Naprawdę mogłabym. Choćby i godzin sto. Choćby się miało to. Zakończyć Bóg wie czym.

Kolejna była aria Daniły Maxima "Ojczyzno, co ja z Tobą mam" z operetki "Wesoła wdówka" Franciszka Lehara w wykonaniu Oskara Jasińskiego. Ojczyzno, co ja z Tobą mam. Przez cały dzień okropny kram. A teraz jeszcze sacrebleu. Po nocy potrzebujesz mnie. Ojczyzno, nie popełniaj gaf. Nocą do swych prywatnych spraw. Ty chyba dość mnie miła ma. Eksploatujesz w ciągu dnia.

Następnie można było posłuchać cudownego tanga "Jalousie" Jacoba Gade zagranego po mistrzowsku przez Szymona Teleckiego (na skrzypcach). Towarzyszyli mu niemniej utalentowani Tomasz Lupa (na klawiszach) i Tomasz Rawski (na perkusji).

Tę część zamknęła aria Marii "I feel pretty" z musicalu "West Side Story" Leonarda Bernsteina Loewe w wykonaniu Izabeli Kniaź. Artystka pokazała, że dobrze czuje się zarówno w polskim, jak i angielskim repertuarze.

Druga część koncertu rozpoczęła się od ari Boniego "Dosyć basta" z operetki "Księżniczka Czardasza" Irme Kalmana w wykonaniu Oskara Jasińskiego. Artysta odegra rolę Boniego, a następnie zaśpiewał z humorem: Lecz tak całkiem bez dziewczątek na nic świat. Więc może być wyjątek akurat. I wtedy musisz bądź co bądź. Całusa dać, całusa wziąć. Tak całkiem bez dziewczątek na nic świat. A zrobisz raz wyjątek, jużeś wpadł. Stąd wniosek, że do licha. Szans mało mam na mnicha. I śluby swe cofam rad. Próbował przy tym oczarować panie z widowni, był bardzo przekonujący.
Po tym występie usłyszeliśmy duet "Come prima" Sandro Taccianiego w wykonaniu Izabeli Kniaź i Oskara Jasińskiego. Artyści świetnie się zgrali głosowo.

Następnie był utwór "Brunetki, blondynki" Roberta Stolza w wykonaniu Oskara Jasińskiego. Artysta po raz kolejny był niezwykle przekonujący, gdy śpiewał: Brunetki, blondynki - ja wszystkie was dziewczynki. Całować chcę. Lecz przyznam się o jednej tylko śnię. Tą kochać chcę.

Na koniec tej części "Czardasz" Vittoria Montego zagrany przez Szymona Teleckiego (na skrzypcach) i Tomasza Lupę (na klawiszach). Nie sposób opisać słowami tego wykonania, które bardzo podobało się publiczności.

W trzeciej części koncertu wysłuchaliśmy ari Piericholi z operetki "Le Perichole" Jacquesa Offenbacha w wykonaniu Izabeli Kniaź. Artystka pokazała, że jest nie tylko świetną śpiewaczką lecz także aktorką. Zagrała bardzo przekonująco nieco wstawioną dziewczynę. Choć mnie si głos troszeczkę łamie. Choć się nie trzymam, jak przystoi damie. Frywolny żart, zbyt głośny śmiech. Lecz w tym stanie ducha to nie grzech.

Po tym wykonaniu nastąpiła aria Adama "Lat dwadzieścia miał mój dziad" z operetki "Ptasznik z Tyrolu" Carla Zellera w wykonaniu Oskara Jasińskiego. Lat dwadzieścia miał mój dziad. Był on młody chłopak chwat. Pewnej nocy pobiegł w las. Ujrzał Rózię pierwszy raz. Gdy całował ją wśród drzew. Słowik tęsknie nucił śpiew. Odtąd już wśród serca drżeń. Śpiewali w noc i w dzień. Jasiński zachęcił widownię do wspólnego śpiewania refrenu.

Kolejnym utworem była "Medytacja" z opery "Thais" Julesa Masseneta, zagrana przez Szymona Teleckiego, Tomasza Lupę i Tomasza Rawskiego. A po nim nastąpiła aria Grizabelli "Memory" z musicalu "Cats" Andrew Lloyda Webbera w wykonaniu Izabeli Kniaź.

Na koniec usłyszeliśmy duet Christine i Raula "All I ask of you" z musicalu "Phantom of the Opera" Andrew Lloyda Webbera w wykonaniu Izabeli Kniaź i Oskara Jasińskiego. Artyści nie tylko cudowanie zaśpiewali, lecz także odegrali emocje bohaterów.

Nie mogło zabraknąć także bisu, podczas którego artyści zaśpiewali duet "Amigos para siempre" Andrew Lloyda Webbera. Izabela Kniaź po angielsku, zaś Oskar Jasiński - po polsku. Stworzyli zgrabną całość. Żegnajcie przyjaciele nasze ścieżki pokrył pył. Nic się nie stało, choć tak mało wspólnych chwil. Już nie ma zwierzeń, spojrzeń w oczy. Zwykłych słów, żegnajcie przyjaciele.

Koncert bardzo się spodobał publiczności, która doskonale się bawiła przy melodiach znanych z operetek i musicali. Z pewnością zapadnie jej w pamięci na długo.