Konferencja Barbary Dziuk w sprawie szpitala w Pyskowicach. Priorytetem powinno być dobro pacjenta... To nie biznes!

W poniedziałek 24 lipca w Urzędzie Miejskim w Pyskowicach odbyła się konferencja w sprawie miejscowego szpitala. Zwołała ją w trybie pilnym, na wniosek strony społecznej Barbara Dziuk, poseł na sejm, przewodnicząca zespołu sejmowego do spraw zdrowia w województwie śląskim.

W spotkaniu konferencyjnym dotyczącym szpitala w Pyskowicach uczestniczyli samorządowcy i przedstawiciele pyskowickiej jednostki medycznej.

- Rozmawialiśmy na temat zaistniałej sytuacji w szpitalu powiatowym w Pyskowicach. Spotkanie to odbyło się na wniosek strony społecznej. Chcę zaznaczyć, że szpital powiatowy w Pyskowicach odgrywa ważną rolę w opiece nad pacjentem w naszym regionie. Są to bardzo trudne sytuacje dla mnie, jako osoby zajmującej się zdrowiem. Zaprosiłam wszystkie strony w trybie pilnym, bo pilnie zostały podjęte złe decyzje, które tak naprawdę na wniosek strony społecznej zostały wycofane - mówiła po konferencji Barbara Dziuk.

Przypomnijmy, że nowy prezes, Mirosław Sobczak 11 lipca złożył wniosek do Wojewody Śląskiego i Dyrektora Śląskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia o zawieszenie oddziałów: ginekologicznego i chirurgicznego szpitala w Pyskowicach. Decyzja taka miała być podyktowana brakami kadrowymi.

- Problem z obłożeniem dyżurów lekarskich w godzinach popołudniowych i nocnych był bezpośrednią przyczyną wniosku o czasowe zawieszenie funkcjonowania oddziału Ginekologiczno-Położniczego Szpitala w Pyskowicach – przekonywał Włodzimierz Gwiżdż, starosta powiatu gliwickiego.

W sprawie pacjentek ginekologii pyskowickiego szpitala interweniował Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski. W piątek, 21 lipca 2023 roku, został wycofany wcześniejszy wniosek dotyczący czasowego zaprzestania działalności Oddziału i zapowiedziano, że ginekologia w Pyskowicach będzie działała na dotychczasowych zasadach.

- W związku z docierającymi do mnie niepokojącymi informacjami o planowanym zamknięciu Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, funkcjonującego w Szpitalu w Pyskowicach, zwróciłem się do starosty gliwickiego o pilne podjęcie wszelkich możliwych działań, zmierzających do zapewnienia niezaburzonego dostępu do gwarantowanych świadczeń opieki zdrowotnej pacjentkom tego oddziału - komunikował 21 lipca Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski. - Dzisiaj, 21 lipca 2023 roku, do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wpłynął wniosek prezesa Zarządu Spółki Szpital w Pyskowicach o wycofanie wniosku z 11 lipca br., dotyczącego czasowego zaprzestania działalności Oddziału. W efekcie takiego toku sprawy, umorzyłem toczące się postępowanie administracyjne, wydając stosowną decyzję. Oznacza to, że oddział będzie prowadził działalność na dotychczasowych zasadach- informował za pośrednictwem mediów społecznościowych wojewoda śląski.

- Dzięki zaangażowaniu zespołu lekarskiego i przełożonych, którzy zmienili prywatne plany i urlopy udało się skompletować obłożenie dyżurów na kolejne miesiące. W wyniku tego prezes szpitala w Pyskowicach wycofał wniosek do wojewody śląskiego. Trudności z obłożeniem dyżurów lekarskich, zwłaszcza w okresie urlopowym, to problem w wielu szpitalach w całej Polsce. Oddziały są czasowo zawieszane, a po skompletowaniu załogi, przywraca się je do normalnego funkcjonowania – komunikował starosta.

Na spotkaniu z posłanką Barbarą Dziuk obecni byli przedstawiciele szpitala i władze samorządowe. Przedstawiciele władz podkreślali, ze nie są stroną decydującą w sprawie dalszej działalności jednostki, mogą uczestniczyć w rozmowach polubownie.

- To czy przestanie działać szpital to nie nasza decyzja. My oczywiście oczekujemy, ze szpital będzie działał nadal w takiej formie jak do tej pory i będzie świadczył usługi dla mieszkańców. Mieszkańcy są przyzwyczajeni, szpital istniał od lat i uważam że powinien zostać - powiedziała Jolanta Drozd, przewodnicząca Rady Miejskiej w Pyskowicach.

Decyzja o likwidacji oddziałów miała być podjęta bez wiedzy i konsultacji ze stroną społeczną i pracownikami szpitala. Konieczność wprowadzenia cięcia kosztów miała doprowadzić do decyzji o reorganizacji polegającej na likwidacji dwóch oddziałów, na ich miejsce miała zacząć działać opieka długoterminowa, podyktowana koniecznością opieki nad osobami starszymi. Według anonimowej wypowiedzi pracownika szpitala, nikt z nowego zarządu nie przyszedł porozmawiać z załogą, a o wnioskach dotyczących likwidacji, mieli dowiadywać się ponoć pocztą pantoflową. O planach nie wiedział też nikt z lokalnej społeczności.

- Nie może być tak, że decyduje się o szpitalu, o losie pracowników i podejmuje się decyzje bez nich i bez udziału strony społecznej. W takich sprawach najważniejszy jest dialog i zrozumienie. O to będę apelować w starostwie powiatowym. Szpital w Pyskowicach odgrywa bardzo ważną rolę w regionie, jest jedynym, który leczy kobiety naturalnie z bezpłodności i endometriozy, jest jedynym miejscem na Śląsku, w którym możemy uzyskać tak fachową opiekę od wyleczenia do zajścia w ciążę - podkreślała po konferencji posłanka Barbara Dziuk.

Za decyzją o reorganizacji szpitala w postaci zawieszenia dwóch oddziałów miały też stać przyczyny finansowe. Oddział pyskowickiej ginekologii miał generować straty w wysokości 3 milionów złotych, a strata całego szpitala to rzekomo 9 milionów złotych. Pojawiały się informacje o tym, jakoby prowadzenie porodówki miało opłacać się szpitalowi, gdyby rodziło się w nim 850 dzieci rocznie, w 2022 w pyskowickim szpitalu przyszło na świat 650.

- Nie można straszyć kobiet w ciąży, że ktokolwiek chce im odciąć dostęp do opieki medycznej. Szpitale nie potrzebują polityki, tylko racjonalnego funkcjonowania – kadry, właściwego finansowania, zarządzania i spokoju. Ochrona zdrowia nie powinna być przedmiotem politycznych sporów i emocji. Zarząd Powiatu Gliwickiego podjął decyzję o optymalizowaniu kosztów dwóch szpitali powiatowych: w Knurowie i w Pyskowicach. W sytuacji, kiedy 90% kosztów szpitala pokrywają wynagrodzenia personelu, musimy szukać oszczędności. Nie ma mowy o likwidacji oddziałów. Będziemy reorganizować medyczne spółki przynoszące straty - podawał do wiadomości Włodzimierz Gwiżdż, starosta gliwicki.

Starosta powiatu wymieniał wiele argumentów przemawiających za optymalizacją placówek, zauważał, ze gliwicki powiat jest jednym z niewielu utrzymującym dwa szpitale, gdzie dublują się oddziały.

- Mamy na przykład dwie chirurgie, trzy interny, dwie pracownie diagnostyki obrazowej, dwie pracownie endoskopii. Wykorzystanie łóżek nie przekracza 60%, a są oddziały, na których obłożenie w skali roku było poniżej 40 procent. Niemniej przy deklarowanej liczbie łóżek musimy mieć zabezpieczoną maksymalną liczbę personelu. To z kolei rodzi kolejne komplikacje, bo jak wiemy, szpitale w całej Polsce mają problemy z zabezpieczeniem personelu na dyżury” – pisano w komunikacie Starostwa wysłanym do mediów. - Oba szpitale generują straty, a powiat z roku na rok ratuje finanse spółek. Tylko w 2022 roku szpital w Pyskowicach otrzymał dokapitalizowanie w wysokości 9 milionów złotych, co przy budżecie powiatu przekraczającym nieco 114 milionów złotych, jest kwotą znaczącą - dodawano.

Barbara Dziuk podkreśliła, że w sprawie szpitala w Pyskowicach nie chodzi o politykę, a o dobro pacjenta.

- Nie jest tak, że tą sprawą zajmują się politycy po to, aby zbijać kapitał. Dzisiejsza rozmowa była spotkaniem merytorycznym, żałuję, ze nie było żadnego przedstawiciela z powiatu gliwickiego. Chociaż stało się tak zapewne dlatego, że to spotkanie zostało zwołane w trybie szybkim, bo pracownicy szpitala zostali zaskoczeni podjętymi działaniami, które tak naprawdę godzą w dobre standardy wypracowane w jednostce. Jestem za zmianami, jestem za reformą, tylko to musi się opierać na strategii, która jest jawna dla pracowników, ukierunkowana, która przede wszystkim wspiera innowacyjność w medycynie. Wszystko można zmieniać, tylko najważniejszy element jakim jest dialog, zawiódł także w tej jednostce medycznej. Nie można dopuścić do tego, aby standardy wysokiej medycyny zostały zniszczone. Zachęcam do współpracy, bo zdrowie to nie biznes. Przede wszystkim musimy mieć na uwadze dobro pacjenta - podkreślała Barbara Dziuk.

Podczas konferencji i po jej zakończeniu, Barbara Dziuk zaapelowała o zaangażowanie w konstruktywne rozmowy i podjęcie słusznych decyzji w sprawie przyszłości jednostki.

- Zwracam się do wszystkich, którzy mogą pomóc, aby wspólnie usiąść do stołu, rozmawiać, wypracowywać kierunek, nie narzucać. Poprzez narzucanie pewnych strategii, które są szkodliwe dla jednostki medycznej, nic dobrego się nie osiąga, wręcz przeciwnie, generuje się koszty, niszczy się dobre jednostki, które sobie wypracowały standardy na płaszczyźnie regionalnej, krajowej i europejskiej. Ten szpital ma swoje dokonania i ten potencjał trzeba wykorzystać, potencjał w postaci kadry medycznej, ale też w wizji rozwoju tego szpitala. Apeluję do wszystkich o dialog. Co stoi na przeszkodzie, aby rozwijać nadal ten kierunek, który jest w tym szpitalu - akcentowała posłanka.