Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konferencja na sześć i pół wieku Kochłowic

Redakcja
Andrzej Stania
Andrzej Stania Adam K. Podgórski
- To wspaniale, że ludzie pamiętają o początkach własnej miejscowości – powiedział Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej na konferencji naukowej z okazji 650-lecia Kochłowic.

Pamiętali wszyscy mieszkańcy Kochłowic, niegdyś samodzielnej gminy ustrojowej, obecnie w składzie wielkiego miasta. Jest to ewenement na skalę całej Polski. Pomimo silnego poczucia odrębności tradycji dzielnic, nie ma tendencji separatystycznych. Pamiętali przede wszystkim młodzi ludzie ze Stowarzyszenia Genius Loci – Duch Miejsca, którzy już rok temu zawiązali Komitet Organizacyjny w celu uczczenia donioślej rocznicy i innych zbiegających się przy okazji.

Marcin Smierz, Marcin Jarząbek, Przemek Noparlik, Magda i Gosia Hadała, Andrzej Wrożyna – to tylko niewielka lista nazwisk pasjonatów przeszłości i dnia obecnego Kochłowic. Na konferencji, jak to na konferencji, nie mogło zabraknąć referatów. Choć dwaj zapowiadani prelegenci brzydko zawiedli, to ci, którzy wystąpili zaprezentowali
bezsprzecznie ciekawe materiały.

Jadwiga i Lucjan Wodarzowie, opowiedzieli o niesamowitym odkryciu,
jakiego dokonali trafiając na średniowieczną osadę hutniczą, przesuwającą datowanie zasiedlenia tych ziem do wieku IX. Zapowiedzieli, że są na tropie dalszych rewelacyjnych ustaleń. Marcin Smierz dywagował nad początkami parafii kochłowickiej, akcentując „odwieczny” dylemat badawczy, czy wcześniej byli tu katolicy, czy protestanci. Małgorzata Wrożyna przedstawiła rezultaty poszukiwania dawnych kochłowickich chłopionek, czyli kobiecych szat ludowych, a Jan Kołodziej ukazał sylwetkę zasłużonego proboszcza Ludwika Tunkla i jego wybitne dokonania.

Dyskusja była wielowątkowa, żywa, świadcząca o pasji i bogatej wiedzy zabierających głos. Aż Marcin Jarząbek musiał delikatnie strofować co niektórych upomnieniami, żeby nie sprowadzali wystąpień do sporów o przypisy.

Na towarzyszących konferencji stoiskach można było kupić literaturę historyczna, pocztówki i koperty z okolicznościowym datownikiem, obejrzeć kartonowy model kościoła pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej i poznać dorobek stowarzyszeń: Genius Loci – Duch Miejsca, Rudzkiego Towarzystwa Przyjaciół Drzew, Rudzkiego Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom
Przestępstw i wydawnictwa Muzeum Miejskiego. Czynne było także szkolne muzeum, które wiedzie prym pośród placówek tego rodzaju, bogactwem i sposobem prezentacji eksponatów. I wreszcie pokazano artystyczne zdjęcia wielu niezwykłych obiektów przemysłowych z cyklu „Ocalić od zapomnienia”. W okolicach zimy organizatorzy obiecują wydać dorobek konferencji w formie książkowej.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto