Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec z poborem! Armia tylko zawodowa

Marek Jarząbek
Marek Jarząbek
Od stycznia przyszłego roku nie będziemy brać z obowiązku do wojska polskiego nikogo, kto by tego nie chciał - powiedział Donald Tusk.
Od stycznia przyszłego roku nie będziemy brać z obowiązku do wojska polskiego nikogo, kto by tego nie chciał - powiedział Donald Tusk. http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Beryl_zdjecie_489_5968.jpg
Premier Donald Tusk sprawił wielką radość wielu młodym ludziom, którzy bali się pójść do wojska. Z dniem 1 stycznia 2010 roku w polskich koszarach nie będzie już żadnego żołnierza służby zasadniczej - zadeklarował Prezes Rady Ministrów.

Podczas uroczystej przysięgi wojskowej w Krakowie, premier zapewnił, że tegoroczny pobór był ostatnim w najbliższej historii wojska. - Profesjonalizacja polskiej armii to już nie jest pomysł, to nie jest idea, tylko wreszcie w sposób bardzo kategoryczny postanowiliśmy doprowadzić to trudne, historyczne przedsięwzięcie do końca - dodał, realizując tym samym jeden z punktów programu wyborczego PO.

Minister Obrony Narodowej, Bogdan Klich stwierdził, że ostatni poborowi trafią do wojska w grudniu, natomiast armia zawodowa zacznie oficjalnie funkcjonować od 1 stycznia 2010 roku. - Od stycznia przyszłego roku nie będziemy brać z obowiązku do wojska polskiego nikogo, kto by tego nie chciał - ogłosił szef MON.

Wprowadzenie armii zawodowej wiąże się z nieznacznym zmniejszeniem liczebności polskiego wojska do 120 tys. żołnierzy. Przeciwny takim zmianom jest prezydent Lech Kaczyński, który za absolutne minimum uważa armię o 30 tys. wojaków większą.

Premier podczas uroczystości obejrzał również musztrę paradną i defiladę, a na konferencji prasowej czekały go jeszcze nieprzyjemne pytania w sprawie tarczy antyrakietowej i o małą wojenkę jaką podobno Donald Tusk miałby toczyć z prezydentem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto