Brązowy medalista ubiegłorocznego cyklu Grand Prix podczas sobotnich zawodów rozgrywanych w Kopenhadze już w swoim pierwszym biegu miał bardzo groźnie wyglądający wypadek. W wyniku zderzenia z reprezentantem Danii Kennethem Bjerre został przetransportowany do szpitala i przeprowadzone badania wykazały, że uszkodził więzadła stawu skokowego oraz złamał prawą nogę.
Operację przeprowadzono w poznańskim szpitalu i podczas niej zrobiono rekonstrukcję więzadeł prawego stawu skokowego, a także stabilizację złamanej kości strzałkowej za pomocą płytki. Operacja według poznańskich lekarzy przebiegła prawidłowo, bez żadnych komplikacji. Prawdopodobnie w środę albo w czwartek Hampel opuści szpital. Póki co czeka go długa, na początku pięciotygodniowa rekonwalescencja, podczas której dostał zalecenia od lekarzy, aby odpoczywać. "Dopiero wówczas może rozpocząć rehabilitację" poinformował lekarz Unii Leszno Tomasz Gryczka - donosi portal sport.pl.
Obecnie, ciężko jest stwierdzić, kiedy najlepszego zawodnika leszczyńskich "Byków" ponownie zobaczymy na torze. Zazwyczaj po tego typu urazach rekonwalescencja wynosi przynajmniej 30 dni, co może oznaczać, że Hampel będzie rywalizował na torze z innymi zawodnikami prawdopodobnie dopiero za dwa miesiące.
Uraz powoduje, że 29-letni żużlowiec nie weźmie na pewno udziału w Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim, a także nie będzie mu dane wystąpić w barwach biało-czerwonych, podczas Drużynowego Pucharu Świata. Polska w tym roku będzie bronić ubiegłorocznego trofeum, a nieobecność Hampela będzie z pewnościa niepowetowaną stratą dla całej reprezentacji. W kadrze zastąpi go prawdopodobnie Grzegorz Walasek.
Obecnie Hampel zajmuje ósmą pozycję w tegorocznych mistrzostwach świata
z dorobkiem 46 punktów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?