Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konwencja Stambulska dzieli. "Nie" dla redefinicji płci

Maria Czerw
Maria Czerw
Zaniepokojenie ratyfikacją konwencji wymierzonej w sprawców przemocy wobec kobiet wyrazili przedstawiciele polskiego Episkopatu. Nowe przepisy wprowadzają surowe kary za seksistowskie zachowania, ale także ingerują w definicję płci.

Rozszerzanie dyspozycji przepisów kodeksu karnego na kolejne grupy "wykluczonych" lub prześladowanych tworzy sztucznie pewien rodzaj przestępstwa - oponowały środowiska konserwatywne w związku z kolejnymi inicjatywami antydyskryminacyjnymi Rady Europy.

W ratyfikowanej obecnie Konwencji przeciwko przemocy wobec kobiet kontrowersje budzi zmiana definicji płci. Za właściwą treść płci będzie odpowiadać tzw. gender - społeczne i kulturowe jej postrzeganie. - To wielki tryumf ideologii, która nie ma wiele wspólnego z nauką - uważa episkopat

Kościół apeluje

W jednym tygodniu Kościół wystosował kilka zdecydowanych apeli o utrzymanie płciowego status quo.

Benedykt XVI w przemówieniu do amerykańskich biskupów bronił instytucji małżeństwa przed społeczną niesprawiedliwością, która generuje ogromne koszta ludzkie i ekonomiczne.

- Istnieją prądy polityczne i kulturowe, dążące do zmiany prawnej definicji małżeństwa - mówił papież. "Sumienny wysiłek Kościoła, by oprzeć się temu naciskowi, wymaga racjonalnej obrony małżeństwa" - wzywał. "Jest ono instytucją naturalną, polegającą na specyficznej wspólnocie osób, ze swej istoty opartej na wzajemnym uzupełnianiu się płci i skierowanej na prokreację.

Różnic płciowych nie można lekceważyć jako nieistotnych dla definicji małżeństwa. Obrona instytucji małżeństwa jako rzeczywistości społecznej jest ostatecznie kwestią sprawiedliwości, gdyż pociąga za sobą ochronę dobra całej wspólnoty ludzkiej, jak też praw rodziców i dzieci".

Kilka dni wcześniej na forum oenzetowskiej Rady Praw Człowieka przedstawiciel Watykanu Abp Silvano Tomasi odmówił posługiwania się terminem tożsamość genderowa, gdyż - jak zaznaczył - jest to pojęcie niejasne i niezdefiniowane w prawie międzynarodowym. W zamian mówił o osobach, które czują się odmienne pod względem seksualnym. - Wprowadzanie na forum ONZ sformułowań "orientacja seksualna" czy "gender" powoduje jedynie zamieszanie - stwierdził Tomasi .

Jakkolwiek Kościół sprzeciwia się aktom przemocy względem homoseksualistów to nie uważa za właściwe uprzywilejowywanie jednej kategorii ofiar, którą są geje i lesbijki – tłumaczył przedstawiciel Stolicy Apostolskiej. W jego przekonaniu w prawie międzynarodowym istnieją już wystarczające zabezpieczenia, chroniące homoseksualistów przed naruszaniem ich godności.

Duchowny przekonywał: "We współczesnym świecie istnieje bardzo wiele przypadków łamania praw człowieka, niekiedy bardzo brutalnych, ze względu na rasę, płeć, język, religię, przekonania polityczne, społeczne pochodzenie czy majętność. Wszystko to zasługuje na potępienie i powinno być zwalczane przez państwo".

Abp Tomasi zaznaczył , że na forum ONZ pod pozorem ochrony praw osób homoseksualnych usiłuje się im nadać szczególne przywileje. Świadczy o tym już sam raport Wysokiego Komisarza Praw Człowieka, który apeluje o zrównanie w prawach małżeństw i par jednopłciowych - uważa.

Zapomina się tym samym, że przywileje, jakimi cieszą się małżeństwa i rodziny, wynikają z ich szczególnego wkładu w życie społeczeństwa. Obdarzanie tymi samymi uprawnieniami innych podmiotów społecznych jeszcze bardziej osłabia rodziny - powiedział na forum oenzetowskiej Rady Praw Człowieka stały obserwator Stolicy Apostolskiej.
Na sprawę płci zwrócił uwagę polski episkopat w kontekście prawa zwalczającego przemoc.

Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych KEP (Komisja Episkopatu Polski) pod przewodnictwem abp. Henryka Hosera podkreśla, że nowe prawo Rady Europy przez "płeć" rozumie społecznie skonstruowane role, zachowania, działania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn. Tą samą definicją posługiwano się w 1995 roku w Pekinie - zaznaczają prawnicy kościelni. Środowiska feministyczne przekonywały wtedy, że pozbawienie człowieka płci biologicznej doprowadzi do pełnego zrównania mężczyzn i kobiet.

Drugie ACTA

Przedstawicieli episkopatu niepokoi, że ratyfikacja tego dokumentu nie pozwala na przyjęcie do niego żadnych poprawek, czy zastrzeżeń. - Istnieje w tym momencie pewne niebezpieczeństwo, które może być porównywalne do nieświadomości towarzyszącej przyjęciu przez nasz kraj ACTA, ponieważ dopiero z czasem zaczęło się okazywać co tak naprawdę jest zawarte w tym akcie prawnym - ostrzega kanonista, ks. Longchamps de Bérier.

Konwencja może wejść w konflikt z polskim ustawodawstwem - alarmują członkowie komisji Hosera. - Przyjęcie definicji społecznej zamiast istniejącej obecnie biologicznej może zrodzić problemy konstytucyjne.

Przedstawiciele episkopatu przypominają, że art. 18 Konstytucji RP mówi o małżeństwie jako o związku mężczyzny i kobiety i w związku z tym może dojść do próby rozmontowywania małżeństwa na drodze przedefiniowania tego kto jest mężczyzną, a kto jest kobietą nie jak dotychczas miało miejsce na podstawie biologii, ale biorąc pod uwagę pełnione funkcje społeczne, czy samego postrzegania tych funkcji. W konsekwencji wszelkie kombinacje ludzi, którzy będą chcieli nazwać się rodziną będą dopuszczalne - obawia się Kościół.

Stanowisko Komisji zostało powtórzone podczas Obrady Konferencji Episkopatu Polski dnia 13 marca. Abp. Hoser znowu przestrzegał przed niebezpieczeństwem podejmowania prób przedefiniowania płci poprzez przyjęcie definicji społecznej zamiast istniejącej obecnie definicji biologicznej. Definicja kulturowa nie jest definicją właściwą i jest nieprawdziwa - protestował.
Pytany o kwestie związków partnerskich duchowny nawrócił do problemu wyraźnego zdefiniowania różnicy płciowej, integralnej jeśli chodzi o sferę psychiczną i somatyczną. "Ciało mężczyzny i kobiety determinuje również zdolność do małżeństwa. Osoby homoseksualne do małżeństwa są po prostu niezdolne. One są zdolne do zamieszkania razem, ale nie mogą odpowiadać definicji małżeństwa".

Przeciw przemocy

Szowinistyczne komentarze i lubieżne gwizdy pod adresem kobiet będą kryminalizowane. Konwencja kryminalizuje wszystkie formy przemocy, w tym psychiczną, taką jak np. stalking (nękanie i osaczanie ofiary). Konwencja nakłada obowiązek penalizacji szeroko interpretowanej "przemocy niewerbalnej o podtekście seksualnym", daje lepszy dostęp do środków ochrony prawnej, w szczególności policji i sądów. Wymusza częstsze orzekanie o zakazie zbliżania się sprawcy przemocy do ofiary, zobowiązuje do ścigania przestępców seksualnych nawet wtedy, gdy zbrodni dopuścili się w innym kraju, ułatwia unieważnienie małżeństw, do których kobiety zostały zmuszone i przyznaje im finansową rekompensatę, jeśli padły ofiarą przemocy w domu.

Konwencja przewiduje - bez wyjątków religijnych i kulturowych - zwiększenie kar za przymuszanie kobiet do przeprowadzenia aborcji, sterylizacji lub poddania się obrzezaniu.

Po reformie prawa antyprzemocowego w Szkocji liczba oskarżanych o stalking zwiększyła się z siedmiu do 400.

Na przyśpieszenie ratyfikacji naciska marszałek Nowicka. Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęła druga

interpelacja

podpisana przez panią marszałek. Problem przemocy wobec kobiet jest w Polsce zjawiskiem, o którym wciąż nie mówi się dostatecznie dużo a mimo to podpis Polski nie znalazł się obok 17 krajów, które ratyfikowały już konwencję - pisze Wanda Nowicka ubolewając, że polskie kampanie są neutralne płciowo. "Neutralność w zdefiniowaniu płci stanowi niebezpieczne zjawisko, prowadzące do marginalizacji problemu" - uważa.

Konwencję zdecydowanie popiera Donald Tusk - twierdzi szefowa urzędu ds. równości. - Premier jest za tym, by zmienić tryb ścigania przestępstw seksualnych i za tym, by jak najszybciej ratyfikować konwencję Rady Europy w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet.

Zgadza się z tym, że konsekwencje ścigania gwałtu wyłącznie na wniosek ofiary są "upiorne" i że przemoc seksualna w Polsce pozostaje praktycznie bezkarna - powiedziała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Traktowania podczas spotkania 7 marca 2012 roku z przedstawicielami rządu i organizacjami pozarządowymi.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto