Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korea Północna. Czystki na najwyższych szczeblach władzy

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
Północnokoreańscy urzędnicy odpowiedzialni wcześniej m.in. za rozmowy z USA stali się dla nowego reżimu niewygodni.
Północnokoreańscy urzędnicy odpowiedzialni wcześniej m.in. za rozmowy z USA stali się dla nowego reżimu niewygodni. U.S. Department of Defense/public domain/WikiCommons
Wielu wysokich rangą północnokoreańskich oficjeli zostało w ostatnim czasie rozstrzelanych lub trafiło do obozów koncentracyjnych - wynika z opublikowanego niedawno raportu Amnesty International. Kim Dzong Un umacnia władzę?

Do tego, że w Korei Północnej nie dzieje się najlepiej nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Jak się okazuje, nawet członkowie najwyższych władz tego odizolowanego od reszty świata komunistycznego państwa nie mogą czuć się całkowicie bezpieczni.

Zmianom politycznym w Korei Północnej, będącym wynikiem śmierci Kim Dzong Ila i przejęcia władzy przez jego syna Kim Dzong Una, towarzyszą czystki wśród wysokich rangą oficjeli.

Informacje na ten temat ujawniła organizacja Amnesty International w opublikowanym w ubiegły czwartek, corocznym raporcie na temat przestrzegania praw człowieka na świecie. Powołując się na "niepotwierdzone doniesienia", AI stwierdza, że w styczniu północnokoreańskie służby bezpieczeństwa zatrzymały blisko 200 urzędników państwowych, z których część została rozstrzelana, a część trafiła do owianych złą sławą obozów koncentracyjnych. W tych ostatnich - zdaniem organizacji - przebywa wciąż blisko 200 tys. osób.

Czytaj też: Kim jest Kim? Co wiemy o nowym przywódcy Korei Północnej

Według zagranicznych ekspertów, zmiany na najwyższych szczeblach władzy Korei Północnej są naturalnym efektem śmierci Kim Dzong Ila. Jego syn energicznie umacnia swoją władzę, eliminując niewygodne osoby, a na ich miejsce podsuwając zaufanych ludzi.

Krwawe przygotowania do objęcia sterów nad komunistycznym państwem przez Kim Dzong Una trwały na długo przed śmiercią jego ojca. W lipcu ubiegłego roku, najprawdopodobniej z rozkazu samego Kim Dzong Ila, zniknęło ok. 30 oficjeli odpowiedzialnych wcześniej za rozmowy z Koreą Południową i USA. Według doniesień prasowych, niektórzy z nich stanęli przed plutonem egzekucyjnych, podczas gdy inni zginęli w "ustawionych" wypadkach drogowych.

Przeczytaj pełną treść raportu Amnesty International (plik PDF)

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto