Pandemia COVID-19 zmienia codzienność nie tylko dorosłych
Każdy człowiek jest inny. Ta zasada dotyczy również dzieci, które nie wszystko rozumieją, ale są świetnymi obserwatorami. Bezsprzecznie są w stanie dostrzec wiele istotnych zmian, jakie zaszły w ich dotąd schematycznej codzienności. Przede wszystkim nie muszą chodzić do przedszkola, a starsze dzieci uczą się nie w szkole z rówieśnikami, a zdalnie z domu.
Dzieci mogą dostrzegać, że być może mama i tata rzadziej wychodzą z mieszkania, wykonują swoje obowiązki z domu zamiast z miejsca pracy, i nie zapraszają znajomych na kawę lub herbatę. Pociechy widzą, że rodzice zdecydowanie częściej myją ręce, korzystają z żelu antybakteryjnego, a do sklepu udają się z ochronną maseczką na twarzy. Rozmowy mamy i taty dotyczą stale przybywającej liczby osób zakażonych na koronawirusa, a w telewizji oglądają przede wszystkim kanały z najświeższymi informacjami.
Niewątpliwie wielu Polaków odczuwa niepokój przed zakażeniem koronawirusem: martwią się o swoje dzieci, siebie samych oraz o swoich rodziców, którzy zaliczają się do grupy o najwyższym odsetku przypadków śmiertelnych. Ważne, aby tego lęku nie przekazać dzieciom, które widzą w rodzicach autorytet, a w ich ramionach bezpieczną przystań.
Polecamy poradnik:
Jak dziecko może reagować na zmiany związane z pandemią koronawirusa?
Każde dziecko jest inne i w zupełnie inny sposób może zareagować na obecną sytuację. Z pewnością niektóre dzieci będą radosne i podekscytowane mając czas na zabawy w domu i brak konieczności wychodzenia z domu na zajęcia w szkole. Ucieszą się, bo rodzice również przebywają w domu, co sprawia, że poświęcają im więcej czasu.
Dzieci wrażliwe mogą odczuwać lęk i starach przed zmianami. To, że nie rozumieją i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje może spowodować, że zamkną się w sobie. Jeszcze inne będą się buntować. Rodzice siedzą w domu, każą im często myć ręce żelem antybakteryjnym lub mydłem, przestrzegają przed dotykaniem twarzy, a przed wyjściem z domu proszą o założenie ochronnej maseczki lu przyłbicy. Zakaz wychodzenia na podwórko lub plac zabaw, który rodzice wprowadzają w dobrej wierze, dla dziecka może oznaczać karę. Przyczyna jej nie jest znana lub niezrozumiała.
Ponieważ zamiana codziennej rutyny nie jest dla dzieci łatwa do zaakceptowania, z pewnością będą pytać, analizować i wysnuwać wnioski, które są adekwatne do ich wieku. Bez względu na osobowość i charakter, wiele dzieci odczuwa lęk, strach i niepewność w wyniku licznych zmian. Obowiązkiem rodziców jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa swoim pociechom oraz ochrony przed zakażeniem koronawirusem. Szczera rozmowa z dzieckiem o koronawirusie to ważna lekcja dla pociechy, która przygotuje także na inne trudne sytuacje, jakie będą miały miejsce w ich późniejszym życiu.