Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korwin-Mikke zastąpi Palikota?

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
By Ryszard Hołubowicz (lublin.com.pl) [CC-BY-SA-3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons
Janusza Palikota, któremu Nowa Prawica jakby odebrała elektorat, mają uratować celebryci. To nie wystarczy. Program - z jakim partie idą do Europarlamentu - i wiarygodna jego realizacja nie są już obojętne młodym Polakom.

- Kwaśniewski ma to, na co zasłużył. Palikot mówi o nim teraz, że to "Pan 1-2 procent". Zdaje się, że Aleksander Kwaśniewski właśnie dowiedział się, ile dla Palikota znaczy - przyznał Leszek Miller w Kontrwywiadzie RMF FM. Startujące w wyborach do europarlamentu gwiazdy nie zdołają podrasować fatalnego wyniku środowiska politycznego, które skupiło się wokół Janusza Palikota.

Do opinii publicznej pierwsze sygnały o rosnącej popularności Nowej Prawicy dotarły w marcu. Media publikowały z niedowierzaniem sondaże: CBOS-u, gdzie ugrupowanie Korwina-Mikkego cieszyło się 5 proc. poparciem i Millward Brown - ok. 6 proc. Według "ewybory.eu." 8,4 proc. wyborców typowałoby Nową Prawicę. Trend utrzymał się. Elektorat filozofa z Biłgoraja stopniał do masy krytycznej a Kongres Nowej Prawicy dzisiaj wszedłby do parlamentu europejskiego z 7 procentami.

Jeden i drugi Janusz jest liberałem. O ile jednak Palikot dowiódł niezbicie, że swoje propozycje traktuje koniunkturalnie i zmiennie a w kluczowych głosowaniach sejmowych staje po stronie systemu (np. podniesienie wieku emerytalnego), to Korwin–Mikke z godną podziwu konsekwencją trzyma się linii, którą wytyczył kilkadziesiąt lat temu. Nie o konopie, ACTA czy wolną od nacisku państwa edukację chodzi, nie przede wszystkim.

Polski prawicowiec, tak lubiany przez studentat, jest analogiem Rona Paula, bardzo interesującej postaci z USA. Republikanin z Teksasu nie znosi neoliberalizmu, jest przeciwnikiem aborcji i żąda powrotu do parytetu złota zgodnie z negocjowalnym systemem monetarnym z Bretton Woods. Chętnie zastąpiłby spekulację realną produkcją a w sprawowaniu globalnej kontroli dostrzega upadek konstytucyjnych amerykańskich wartości. Jego pomysły nie są przesadzone. Ale tylko dlatego, że aplikowane w USA - które wytresowano na neoliberalnego ultrastrażnika - mają szansę się powieść. Debriefing i upadek fasadowego kapitalizmu Ameryki uwolni naturalne procesy trzymane dotąd w zamknięciu na całym globie. Powrót do libertariańskiej koncepcji wolnego rynku w odwrotnej kolejności zakończyłby się porażką. Wcześniej czy później (lepiej wcześniej), dla własnego dobra - interesu klasy średniej Stany sięgną po receptę kongresmena.

Czytaj więcej: Korwin-Mikke: "Rona Paula tępią tak samo, jak mnie"

Czytaj więcej: Ron Paul. Zaskakujący rywal Obamy?

Czytaj więcej: Amerykański FED wpompował 16 miliardów dolarów w ukryte pożyczki

Co w USA jest heroicznym (trudny do przełamania dualizm partyjny), ale nie beznadziejnym wysiłkiem, na polskiej ziemi okazuje się utopią. Paleolibertariańska (prawicowy nurt we współczesnej myśli libertariańskiej) propozycja "ustrojowa" musiałaby zstąpić z góry, po uprzednim załamaniu się systemu, który demokratycznie zniszczył swobodę obywatelską przez zjednoczenie władzy politycznej, finansowej i medialnej. W mediach, rządach i na giełdach zasiadają funkcjonariusze bankierskiego kondominium; na Ukrainie oligarchia jest polityką, gospodarką i kulturą – wszystkim.

Polska, choćby pod silnymi zwierzchnictwem JKM, nie będzie w stanie urządzić skrawka sprawiedliwego i wolnego świata, jak bańkę powietrza w akwarium. Libertariańskie zasady zderzyłyby się z brutalną wersją wolnego rynku i byłoby po nich. Przywrócenie jakiejś części libertariańskiej równowagi w gospodarce jest natomiast możliwe za sprawą interwencjonizmu państwowego. Świata wolnego po libertariańsku nie uda się w obecnych realiach skonstruować, ale porządek ciut bardziej znośny dla szarych ludzi - sprawiedliwszy po orbanowsku, jak na Węgrzech, może by się udało przemycić.

W utopii Mikkego dochodzi do głosu chwytający za serce, wyrysowany od linijki fiskalizm – w praktyce maksymalne odstąpienie od ściągania podatków. Żeby wizja libertariańska zadziałała, egalitaryzm fiskalny musiałby się wprosić wszędzie indziej. Jeśli na chwilę obecną do rywalizacji wystawimy drobnego przedsiębiorcę i wielką korporację, drobny przedsiębiorca, nawet jak mu JKM ułatwi konfrontację ekonomiczną we własnym kraju, nie obroni się przed nie znającą ojczyzny korporacją, która ma "fory" na wielu innych polach, poza "kontrolą" libertariańską.

Wracając do porównania z założycielem Twojego Ruchu: "Nawet pies z kulawą nogą nie chce przyjść na spotkanie z Palikotem" – złośliwie pisała o nim w maju Fronda. Jak każda rozrywka Palikot przejadł się. Antyklerykalne happeningi Palikota wypaliły się medialnie.

Frekwencja na spotkaniach z Januszem Korwin-Mikkem "przerasta najśmielsze oczekiwania". Przeważają na nich młodzi ludzie.

Osoba i program Korwina są szczere. Polityk celnie peroruje i potrafi błyskotliwie przekonać do swoich racji. Bawi od lat, nie przynudzając i nie męcząc. Odnosi prawdziwy interaktywny sukces.

Wypada pogratulować chłopcom i dziewczętom, którzy mu uwierzyli. Ich głos nie jest zmarnowany. Dzisiaj popierają utopistę, jutro Korwin-Mikke lub jego następcy mogą być pragmatykami. Pan z zawiązaną na szyi muszką zawsze pozostanie idealistą, który zasługuje na tytuł kontestatora systemu. Ponoć za takim chce podążać ta młodzież.

Partia antysystemowa nie będzie lewicowa, ani prawicowa. Niemiecki Lafontaine, brytyjski Nigel Farage czy Marie le Pen mają dość pohukiwań Brukseli, ryków ratingów i rynków finansowych oraz chamstwa tabloidów. Elektorat również.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto