Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kości dla Azorka - czyli o fałszu i hipokryzji

Pleciuga Łazowska
Pleciuga Łazowska
Kości dla Azorka
Kości dla Azorka Ewa Łazowska
Człowiek jako istota ułomna i pełna sprzeczności wad ma w sobie sporo i nikt nie jest od tych wad wolny. Chociaż traktując sprawę przewrotnie - nasze wady mogą być także zaletami. To tylko kwestia interpretacji i sposobu postrzegania własnych ułomności.

Bo weźmy na przykład cechę "bezinteresownego" fałszu względem naszych bliźnich, albo hipokryzji - czyli mówiąc prościej dwulicowości... Po prostu jest to temat rzeka.

Stosunki międzyludzkie to istna dżungla amazońska. Nigdy bowiem nie wiadomo co może na nas czyhać za następnym drzewem. Zachwycasz się, człowieku, urodą bujnej roślinności, śpiewem ptaków, a tu może się za chwilę okazać, że owa egzotyczna roślinność to jedna wielka trucizna, a ptak przelatujący nad twoją głową może ci narobić na głowę.

Ale przecież jest i także tak, że owa trucizna po jej przetworzeniu staje się cudownym lekarstwem na wszelkie dolegliwości, a ptasie odchody mogą posłużyć jako znakomity nawóz, bez którego - jak wiadomo - żadna żyjąca istota nie jest w stanie zdrowo i normalnie egzystować.

Skąd u mnie takie rozważania? Ano stąd, że ostatnimi czasy zastanawiam się nad owym (per analogia) etosem ludzkich zachowań, a w szczególności zaś tych, które dotyczą fałszu i hipokryzji - tak obficie występujących w relacjach międzyludzkich.

Podobno człowiek to także cząstka natury, więc właściwie nie powinnam się dziwić ludzkim zachowaniom, wyniesionym prosto z tropikalnego lasu. Zastanawiam się jednak czy twórcy teorii, traktującej o antynomii pojęć kultura - natura, uwzględnili w swoich rozważaniach i tan fakt - że "podstępność" przyrody to warunek jej przetrwania, a podstępność człowieka, reprezentującego w tym wypadku kulturę to dwie - całkiem różniące się od siebie sprawy.

I jeszcze jedno. Mam zwyczaj komentowania moich felietonów wierszydełkami odautorskimi, nazwanymi przez jednego z czytelników mianem "chodnikowych". Wierna swoim przyzwyczajeniom, także dziś rymowankę taką
zamieszczam:

Przyjaciółki

Wędrowały przed siebie hipokryzja z fałszem,
W tej wędrówce od wieków w przyjaźni najtrwalsze.
Szły sobie przed siebie lecz nie próżnowały.
A to łatkę przypięły, a to obgadały,
I bywało, że czasem złośliwie obśmiały.
Aż pewnego poranka i nie wiedzieć czemu,
Podpadła ta parka swemu znajomemu.
Facet nie czekając na porcję obłudy,
Wsadził fałsz z hipokryzją do Azorka budy.
Teraz piesio Azorek ma wielką uciechę.
Gryzie fałszywe kości z fałszywym uśmiechem.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto