Kościół zastrajkuje?

Kościół to jedyny podmiot, który uzyskał możliwość odzyskania odebranych mu w okresie PRL-u majątków
Odzyskał na drodze administracyjnych decyzji, które nie były zaskarżalne i powstawały bardzo często w niejasnych okolicznościach. Wyjątkowe traktowanie Kościoła popsuło do reszty polskie prawo. Zniszczyło też wiarę społeczeństwa w moralne przywództwo Kościoła w kraju. Konfiskaty majątków w PRL-u - nie zawsze wirtualne jak w przypadku Kościoła - rzadko przecież wiązały się z jakimkolwiek odszkodowaniem czy rekompensatą. Kościół natomiast przez 40 lat korzystał z Funduszu Kościelnego. Czy dziś nie powinien zwrócić pieniędzy, które pobierał przez 40 lat PRL i przez ponad 20 lat Rzeczypospolitej?

Wynoszenie się. Stawianie ponad. Czy było to obojętne na stan postrzegania niektórych zasad dekalogu? Hierarchowie Kościoła zapatrzeni we własne ego, ślepi na ogrom dokonywanych zniszczeń materialnych i moralnych w kraju, nie odbudują utraconego zaufania nawet dwudziestoletnią pokutą we włosienicy z żebraczą miską w dłoni.

Komisja Majątkowa to twór Tadeusza Mazowieckiego (wieloletniego działacza katolickiego) i Jacka Ambroziaka - wieloletniego pracownika Episkopatu. Sprawami wielu decyzji Komisji zajmują się dziś prokuratury. Lecz jeszcze nie tak dawno wcale nie miały takiego zamiaru. Trudno uwierzyć, by dziś prokuratury podejmowały te trudne tematy z lekkością piórka. Czy główny kapelan prokuratorów pozostaje obojętny?

Jeszcze w roku 2010 biskup Stanisław Budzik na konferencji prasowej przedstawiał stanowisko Episkopatu wskazujące, że Kościół od dawna dążył do zakończenia pracy Komisji Majątkowej
Zapewniał o konieczności likwidacji Funduszu Kościelnego w związku z likwidacją powodu, dla których została powołana. Dziś, Arcybiskup Sławoj Głódź twierdzi, że dotychczasowy stan gwarantował spokój społeczny w kraju!

Rząd Donalda Tuska w ramach emerytalnej przebudowy proponuje Kościołowi kawałek podatkowego tortu? Za co? I z jakiej przyczyny? Może słuszniej obniżyć wszystkim obciążenia podatkowe o 0,3 procent po to by każdy mógł samodzielnie zadecydować, na co przeznaczy oszczędności?

Niestety, Donald Tusk znów nie konsultował swojego pomysłu ze społeczeństwem. Jestem przekonany, że społeczeństwo wolałoby ten drugi wariant rozliczeń z Kościołem. A Czy Kościół zamierza zlikwidować tacę?

Kościół do roku 2010 został w pełni zaspokojony
Czy w takim razie wszelkie wypłaty dokonywane po tym czasie na rzecz Kościoła były i są legalne? Dziś Kościół przestał pamiętać o własnych słowach i o dokonanym paserstwie. Bo paserstwem jest branie udziału i czerpanie korzyści z działalności przestępczej - a takimi były wielokrotnie działania Komisji Majątkowej. Toczą się postępowania w związku z naruszeniami prawa przez Komisję Majątkową. Czy w sprawach paserstwa również? Historia uczy, że zarówno Kościół biskupa Stanisława Budzika oraz arcybiskupa Sławoja Głódzia, jak i rząd Donalda Tuska to wytrawni gracze. Dla obu stron żadne obietnice i przysięgi nie są sprawami trwałymi i doniosłymi.

Dziś Kościół rzuca gromy, straszy świat cały antyklerykalizmem, którego doznaje od władz Polski. Może zaskarży władze państwa do Trybunału w Strasburgu? A może zacznie strajkować?
- Nie będzie brał na tacę, nie wspominając o posługach! Czy te daniny nie podlegają negocjacjom? Czy były już przedmiotem analizy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów?

Źródła:
Biskup Stanisław Budzik objawia prawdę
Kościół stoi pod ścianą