Wszystko wskazuje na to, że Kryształowa Kula za Puchar Świata w tym sezonie przypadnie Marit Bjoergen, która nad Justyną Kowalczyk ma 160 punktów przewagi. Żeby nasza zawodniczka zwyciężyła, Norweżka musiałaby ukończyć zawody na 14 pozycji. To strata ponad dwóch i pół minuty do zwyciężczyni pisze sport.pl.
Patrząc na dokonania Bjoergen po raz pierwszy w tym sezonie ukończyła ostatnie zawody na 10 km klasykiem na czwartym miejscu. Wcześniej zawsze stawała na podium. Jednak w sporcie wszystko jest możliwe. Po trzecim etapie konkursu PŚ przewaga Bjoergen nad Polką zmniejszyła się z 50 sekund do sześciu.
"Sobota nie była moim dniem, w niedzielę mam nadzieję i zamiar pobiec lepiej. W tym sezonie, w biegach łyżwą, jestem trochę lepsza od Justyny, ale w rywalizacji między nami wszystko jest możliwe. Finał PŚ powinna wygrać jedna z nas" - powiedziała Marit.
Bjoergen twierdzi, że chociaż dzisiaj Kowalczyk startuje 6 sekund za nią, to z pewnością ją dogoni i będą biegły razem. Wiele będzie zależało od samopoczucia i nart – powiedziała Norweżka.
Specjaliści twierdzą, że na całej trasie są dwa dogodne miejsca do ataku. Pierwszy to podbieg pod tzw. Morderczą Górę a drugim miejscem jest finisz. Justyna jest od Bjoergen mocniejsza w podbiegu i tu może upatrywać swojej szansy. Marit natomiast może próbować sił i powalczyć na finiszu.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?