Jarosław Gowin domaga się dymisji Milewskiego, ale taką decyzję może podjąć tylko KRS, która stoi na straży niezawisłości sądów w Polsce. Pojawiły się nawet komentarze, że Milewski nie podlega ministrowi sprawiedliwości, ale innym mocodawcom.
Wczoraj Milewski powiedział, że Gowin jako minister sprawiedliwości, osobiście interesował się aferą sopocką. Według Milewskiego polityk PO zażądał akt w tej sprawie. Okazuje się, że bohater dziennikarskiej prowokacji "GPC" pominął ten wątek w swoim piśmie skierowanym do KRS: "Według relacji trzech członków KRS, w materiałach, które dotarły we wtorek do Rady nie ma żadnej wzmianki o tzw. wątku sopockim. Jak podało wcześniej RMF FM, sędzia Milewski w swoich wyjaśnieniach przesłanych do KRS poinformował o tym, że minister sprawiedliwości miał interesować się zawartością tomów akt afery sopockiej z przyczyn osobistych"- donosi TVN24
Według dziennikarki TVN24 Brygidy Grysiak, KRS skłania się do odwołania Milewskiego ze swojego stanowiska. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się dziś w południe.
Znajdź nas na Google+
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?