Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krakowski sąd szuka biegłych lekarzy. Brakuje m.in. radiologa, ortopedy i seksuologa

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
W krakowskim sądzie okręgowym na liście jest 181 biegłych z różnych dziedzin medycyny, ale władze sądu poszukują takich lekarzy z jak choćby urolog, ortopeda i seksuolog. W środowisku medycznym panuje jednak przekonanie, że praca na rzecz wymiaru sprawiedliwości niesie ze sobą więcej kłopotów niż pożytku.

WIDEO: Trzy Szybkie

Biegłym może być osoba, która posiada obywatelstwo polskie, ukończyła 25 lat, posiada praktyczne i teoretyczne wiadomości specjalne w danej dziedzinie i daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków biegłego.

Sędzia Beata Górszczyk, rzecznik krakowskiego sądu nie kryje, że od dawna trwają poszukiwania biegłych, bo są niezbędni w wielu sprawach. - Choćby w rodzinnych, nie wspominając o cywilnych, karnych i z zakresu ubezpieczeń społecznych i prawa pracy - mówi sędzia.

Na liście biegłych krakowskiego sądu jest 1016 osób, a medycy stanowią wśród nich znaczącą grupę, bo to blisko 200 nazwisk, ale i tak są braki. Sąd zaprasza do współpracy np. gastrologa endokrynologa, okulistę, anestezjologa, diabetologa i kardiologia.

Także sąd Okręgowy w Nowym Sączu ma na swojej liście około 200 biegłych różnych specjalności, ale zaprasza do współpracy głównie medyków. Na stronie internetowej sądu jest informacja o poszukiwaniu specjalistów z takich dziedzin jak okulistyka, gastrologia, urologia, endokrynologia, nefrologia, chirurgia naczyniowa, dermatologia, laryngologia i medycyna pracy.

- Problemem są także specjaliści z rzadkich dziedzin, ale staramy się rozwiązywać takie problemy na bieżąco. Gdy kiedyś brakowało mi opinii biegłego kominiarza powołałem w jego miejsce specjalistę ds pożarnictwa- przypomina sobie sędzia Bogdan Kijak, rzecznik tego sądu. Jego zdaniem większym kłopotem jest długi czas oczekiwania na opinię, bo może znacząco opóźnić zakończenie sprawy przed sądem. Podobnie wypowiada się sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik tarnowskiego sądu. Tu na liście biegłych jest 212 osób, ale niedobór na niej medyków sędzia określa zwrotem kliniczny przykład braku biegłych. - Szukamy ich w pierwszej kolejności w okręgu tarnowskim, a jeśli ich tu nie ma to i dalej - zauważa. Sędzia Górszczyk zwraca jednak uwagę, że znalezienie biegłego w odległej miejscowości wiąże się z tym, że badana osoba musi tam dojechać, a z tym bywają kłopoty.

Sami medycy nie kryją, że praca biegłego czasem wiąże się z oceną pracy specjalisty z tej samej dziedziny, a to dla niektórych jest zbyt dużym wyzwaniem. Do tego dochodzą nieatrakcyjne stawki finansowe za sporządzenie często czasochłonnej ekspertyzy. Jeden z lekarzy anonimowo zwraca uwagę, że barierą w podjęciu pracy biegłego są też nowe przepisy karne, które nakładają karę za sporządzenie nieumyślnie nieprawdziwej opinii.

- Nie daje to szczególnego poczucia bezpieczeństwa dla biegłych, bo strony niezadowolone mogą kierować przeciwko biegłym sprawy do prokuratora - dodaje lekarz.

Chodzi o artykuł kodeksu karnego, który wspomina o odpowiedzialności nawet za nieumyślne przedstawienie fałszywej opinii służącej za dowód w postępowaniu sądowym. Za to grozi do 3 lat więzienia.
O tym, że faktycznie sami biegli mogą mieć kłopoty z prawem niech świadczyć przypadek medyka Ryszarda J., który wydał opinię dotyczącą słynnego kardiochirurga dra Mirosława G., którego publicznie piętnował w 2007 r. ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Prokuratura oskarżyła biegłego, którego opinia zaważyła na oczyszczeniu Mirosława G. z zarzutu zabójstwa pacjenta. Ryszard J. to znany łódzki kardiochirurg i jako biegły nie uznał, by dr G. popełnił błędy skutkujące śmiercią pacjenta. Sprawa biegłego ciągle się toczy w sądzie.
Trwa też sprawa innego biegłego z zakresu medycyny. Czesław C. był koordynatorem zespołu ekspertów przygotowujących opinię w sprawie przebiegu leczenia ojca Zbigniewa Ziobry. Prokurator zdecydował o postawieniu zarzutów w związku z doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie ponad 370 tys. zł. Według prokuratury podejrzany – na zlecenie krakowskiego sądu kierujący zespołem biegłych – wypełniał w ich imieniu, ale bez ich wiedzy co do treści, rachunki i kartę pracy biegłych. Fałszował przy tym rzeczywisty czas pracy biegłych, a także fałszował nakład ich pracy, co posłużyło do przedstawienia sądowi drastycznie zawyżonej wyceny.

Podejrzany Czesław Ch. został zawieszony w wykonywaniu czynności Kierownika Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej i Toksykologii Sądowo-Lekarskiej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, ale sąd potem uchylił te środki. Czesław Ch. nie przyznał się do zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Krakowski sąd szuka biegłych lekarzy. Brakuje m.in. radiologa, ortopedy i seksuologa - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto