Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzyże pokutne, krzyże pojednania, symbol i znaczenie.

Janina Ewa Lampert
Janina Ewa Lampert
Krzyże pokutne w Wodzisławiu
Krzyże pokutne w Wodzisławiu J.E.Lampert
Rzadko kiedy zostają zauważone; zazwyczaj kryją się gdzieś za starym murem, pod płotem, w przydrożnym rowie, na opuszczonym cmentarzu a czasem przy kościele, gdzie najprawdopodobniej zostały przeniesione.

Tradycja stawiania krzyży pokutnych w miejscu popełnionej zbrodni, sięga mniej więcej XIII wieku. Im starszy krzyż, tym rozmiary jego są większe i odwrotnie - im późniejszy wiek, tym krzyż jest mniejszy, jednak zdarzają się wyjątki od tej reguły. Zazwyczaj wykonane z piaskowca, rzadziej z granitu, wapienia czy innej skały.
Ich cechą charakterystyczną, jest ryt przedstawiający narzędzie zbrodni, od którego zginął człowiek. Morderca, jako zadośćuczynienie za popełniony grzech musiał postawić krzyż w miejscu uśmiercenia ofiary, opłacić uroczystości pogrzebowe, wypłacić tzw.”główszczyznę” (opłata za głowę zabitego), płacić wdowie na utrzymanie jej i jej dzieci, odbyć pielgrzymkę do wyznaczonych miejsc: Jerozolimy, Rzymu, Akwizgranu (niem. Aachen), Santiago de Compostela,... nie wspominając już o datkach na kościół (m. in. zakup wosku).
Wszystkie wymienione powyżej warunki nosiły nazwę traktatu pokutnego (tzw. Compositio). Podpisywała go rodzina zmarłego z mordercą ofiary, w zamian za zaniechanie krwawej zemsty w odwecie za śmierć krewnego.
Krzyże pokutne z początków swego istnienia były bardzo prostej formy, pozbawione jakichkolwiek znaków i symboli, zaś krzyże z późniejszego okresu, posiadają wspomniany wcześniej ryt narzędzia zbrodni (miecz, topór, kusza, siekiera, sierp, kamień, strzała,...), niektóre nawet datę śmierci i imię zamordowanego.
Badacze sądzą, że z początków okresu stawiania krzyży, morderca wykonywał je samodzielnie, stąd prosta forma krzyża (bez inskrypcji i rytu), jednak znawcy sztuki kamieniarstwa nie podzielają do końca tej teorii. Ręczna obróbka kamienia jest trudną sztuką, stanowi nie lada wyzwanie dla fachowca a co dopiero laika. Jak już wspomniałam wcześniej ocalone krzyże, są różnych kształtów i wielkości: od wysokości ok. 30 cm do 270 cm (nawet więcej), rozpiętość ramion: od 30 cm do 120 cm; występują w formie krzyża: łacińskiego, maltańskiego, gotyckiego, św. Antoniego, trójlistnego, greckiego, dwuramiennego. Jakie miały znaczenie poszczególne kształty? - tego do dziś dokładnie nie wiadomo.
Niewiele można znaleźć materiałów na ten temat w starych kronikach.
Śledząc historię poszczególnych krzyży i legendy związane z nimi, można wywnioskować, że kamienne krzyże zwane pokutnymi, niekoniecznie powstały w charakterze zadośćuczynienia, poniesienia kary czy pojednania. Z pewnością wyryte na nich inskrypcje zaczęły się pojawiać wraz z upowszechnieniem pisma, niemniej jednak brak inskrypcji i rytu narzędzia nie tłumaczy wczesnego pochodzenia krzyża.
W czasach, gdy ludzie nie mieli pojęcia o przyczynach powstawania chorób i możliwościach rozszerzania się epidemii, uważano, że wszelkie nieszczęścia w postaci chorób czy klęsk żywiołowych, zsyła na nich Bóg (bogowie), jako karę za popełnione grzechy. Krzyż przedstawiał symbol pokory i pojednania. Tak więc część z odnalezionych krzyży z całą pewnością była symbolem pojednania z Bogiem, część miała służyć, jako ochrona czy symbol przebłagania zwrócony ku Bogu, inne zaś zwane dziękczynnymi stawiano na pamiątkę jakiegoś ważnego wydarzenia (ocalenia).
Z czasem gdy uznano, że pozbawienie kogoś życia jest karygodne i w oczach Boga jest wielkim przewinieniem, za które należy zapłacić (odkupić swoje winy), zaczęto stawiać krzyże w miejscu popełnienia zbrodni. Oczywiście, przywilej ten dotyczył tylko osób zamożnych, których stać było na poniesienie ofiary pieniężnej (stąd przypuszczenie, że krzyż wykuwali na zlecenie fachowcy). Gdy zbrodni dokonał człowiek ubogi, płacił za to głową.
Obecnie na terenie naszego kraju zlokalizowano ok. 700 krzyży pokutnych (w całej Europie jest jakieś 7000). Największym w Polsce i zarazem w Europie jest krzyż pokutny ze Stargardu Szczecińskiego (posiada formę krzyża łacińskiego i mierzy 277 cm wysokości). Pochodzi z XVI wieku i zawiera inskrypcję w języku dolnoniemieckim o treści tłumaczonej jako: Boże bądź łaskaw dla Hansa Billeke, roku 1542...
W miejscowości Mirosławice w gminie Trzebiatów (woj. pomorskie), na terenie prywatnej posesji, znajduje się krzyż pokutny z napisem: Jacob Wacholtz gnade dy Got co można by przetłumaczyć:Łaska Boża dla Jakuba Wacholca. Przechodzącym obok krzyża podróżnym, krzyż i inskrypcja miały przypominać o odmówieniu modlitwy za poległego/zamordowanego nieszczęśnika. Krzyż z Mirosławic wykonany jest z wapienia gotlandzkiego (podobnie, jak krzyż ze Stargardu), jego kształt przypomina dwa listki koniczyny (trzy - i czterolistnej) nałożone na siebie pod kątem ok. 30 stopni, tworzące okrąg otoczony siedmioma listkami. Jest pokaźnych rozmiarów (wys. ok. 200 cm, szer. 60 cm). Według archeologów, powstanie krzyża szacuje się na XVI wiek.
Krzyże określane jako pokutne nie zawsze występują pojedynczo w formie wolnostojącej. Można też spotkać krzyże wbudowane w mury cmentarne czy przykościelne, jak np. w Miłkowie niedaleko Karpacza. Znajdują się tam trzy krzyże pokutne (z ok. XIV-XVI w.), wkomponowane w mur przykościelnego cmentarza. Jeden z nich - środkowy to krzyż łaciński. Przedstawiony na nim ryt ma kształt kuszy. Na prawo wmurowany jest krzyż równoramienny zbliżony do krzyża greckiego (choć może to być krzyż łaciński, z brakującą częścią podstawy), z rytem miecza i stopy lub trzewika (na niektórych krzyżach umieszczano symbole zawodu ofiary wykonywanego za życia; tu trzewik może przedstawiać zawód szewca). Niektórzy symbol ten interpretują, jako przedstawienie sposobu pozbawienia życia, i tak na przykład: jeżeli symbolem jest stopa, może oznaczać odcięcie stopy. Krzyż po lewej stronie jest również mniejszy, kształtem przypomina krzyż celtycki z uwagi na ślad okręgu w miejscu połączenia ramion. Może to być również krzyż maltański. Nie posiada żadnych rytów ani symboli, jest mocno podniszczony. Został odkryty po II wojnie światowej, gdy z muru odpadła część tynku.
Miłków to wieś w woj. dolnośląskim, jej początki sięgają XIII wieku. Dawne nazwy to: Arnoldisdorf, Arnsdorf, Hlondów, Jurantów, Jarantów, od 1946 roku – Miłków.
Podobno w okresie średniowiecza stał tu zamek, w późniejszym czasie zburzony przez husytów. Arnsdorf znane było, jako miejsce zamieszkiwane przez sławne rody rycerskie. Ta ziemia zapewne pamięta niejeden stoczony tu pojedynek...
Z uwagi na różne formy krzyży można przypuszczać, że pochodzą one z różnych okresów i stały oddzielnie. Z czasem ktoś przeniósł je w jedno miejsce i wkomponował w mur. To nadzwyczajne, że mur przetrwał tyle wieków...
Kolejnym ciekawym eksponatem może być krzyż pokutny z miejscowości Rydułtowy (woj. śląskie), obok kościoła św. Jerzego. Należy on do nielicznych (cztery) w Europie ocalałych krzyży, których cechą charakterystyczną są podwójne ramiona.
Na tablicy informacyjnej można przeczytać, że krzyż tej formy określany jest mianem krzyża bożogrobowców (miechowicki) lub litewskiego (jagielloński, lotaryński). Miechowicki krzyż bożogrobowców jest symbolem Zakonu Rycerzy Grobu Bożego sprowadzonych z Jerozolimy do Polski w 1163 roku. Jego znaki szczególne, to: czerwony krzyż (podwójnych ramion) na czarnym tle (w Polsce). Obecnie zakon jest stowarzyszeniem skupiającym zarówno osoby duchowne, jak i świeckie.
Stowarzyszenie pełni działalność charytatywną (buduje szkoły, szpitale i hospicja). Krzyż z podwójnymi ramionami widnieje na wielu herbach i flagach państwowych: herb Litwy, Węgier, flaga i herb Słowacji, oraz wielu polskich miast (Leżajska, Kielc, Chorzowa, Hrubieszowa, Skaryszewa), był również symbolem herbu Jagiellonów (stąd nazwa: jagielloński), obecnie znany jest też, jako symbol do walki z gruźlicą. Jedni sądzą, że krzyż ma pochodzenie wschodnie, inni, że – zachodnie.
W Hiszpanii - znany jest jako krzyż karawaka (od nazwy miasta Caravaca). Ta forma krzyża przywędrowała na ziemie polskie na przełomie XVI/XVII w. Karawaka stawiano w miejscach, gdzie ludzie obawiali się zarazy (np. cholery).
Umieszczanie zaś wizerunku krzyża na herbach i chorągwiach mogło mieć związek z pierwszym tego typu zastosowaniem symbolu krzyża na chorągwi - przez cesarza Konstantyna Wielkiego. Krąży legenda, że ów cesarz przed wielką bitwą przy moście Mulwijskim w 312 roku, miał wizję przedstawiającą symbol krzyża na niebie i przekaz : w tym znaku zwyciężysz (inne tłumaczenie: pod tym znakiem zwyciężysz). Nakazał więc umieścić na chorągwi swoich wojsk symbol krzyża. Chorągiew z tym symbolem przyniosła zwycięstwo. Konstantyn zwany Wielkim był pierwszym cesarzem, który przyjął wiarę chrześcijańską. Czy przyjęcie chrztu wynikało z jego prawdziwych przekonań religijnych czy też była to przemyślana strategia polityczna, temat ten jest przedmiotem sporu historyków.
Z kolei historia krzyża karawaka, związana jest z legendą pewnego zjawiska, jakie miało miejsce podczas odprawiania mszy przez katolickiego kapłana o imieniu Ginés (Ginés Pérez Chirinos) w miejscowości Caravaca w Hiszpanii (prowincja Murcja). Było to w roku 1231 (lub 1232) za czasów panowania Maurów. Ówczesny monarcha – Ceyt-Abu-Ceyt (Zayd-Abu-Zayd) zainteresowany nieznanymi mu dotąd obrzędami (eucharystią), nakazał księdzu odprawienie mszy w murach zamku, gdzie kapłana uwięziono. Zdobyto wszystkie potrzebne do nabożeństwa akcesoria za wyjątkiem krzyża. Krzyż ten miał objawić się na początku mszy w towarzystwie dwóch aniołów. Ponoć zjawisko i cała ceremonia mszy zafascynowało muzułmanina do tego stopnia, że zdecydował się przejść na wiarę chrześcijańską. Krzyż karawaka stał się symbolem herbu miasta Caravaca de la Cruz. Wierzono, że chroni od nieszczęść i zarazy, dlatego wieszano go nad wejściem domów (wewnątrz) a noszony na szyi miał chronić od klątw, chorób i sprowadzać spokojny sen. Do Polski przywędrował wraz z pielgrzymami z Hiszpanii i Włoch. Znany był głównie, jako krzyż przeciwmorowy (lub przeciwcholeryczny), dlatego stawiano go na wjeździe do miast i wsi. Niewykluczone, że krzyż z Rydułtów miał takie znaczenie. Określenie krzyża jako pokutny, byłoby w tym przypadku błędne.
Krzyż przy kościele św. Jerzego (w Rydułtowach) wykonany jest z piaskowca o rozmiarach: 157cm x 70cm x 30 cm, w miejscu przecięcia się ramion posiada dwie płaskorzeźby krzyży łacińskich. Na krzyżu znajdują się również litery: AN.D.I.628.C.E.E.S.I.M.6.S.C. Wszystko wskazuje na to, że jest to skrót łacińskiego tekstu informującego o powstaniu w tym miejscu kościoła św. Jerzego w roku 1628, poświęconego 6 września.
Znalezione dotychczas krzyże pokutne nie były oznakowane w ten sposób, ani nie miały związku z założeniem któregokolwiek z kościołów na Śląsku, dlatego przypuszcza się, iż krzyż jest starszy niż kościół i został wykorzystany powtórnie, w tym miejscu - w charakterze kamienia węgielnego. Z tego tytułu uważam, że krzyż tej, jak i podobnej formy nie należały do krzyży ogólnie określanych potocznie, jako tzw. pokutne. Sama nazwa też jest nie do końca właściwa, gdyż celem stawiania krzyży na miejscu zbrodni było pojednanie się z rodziną zmarłego, nie zaś kara za przewinienie.
Nie zapominajmy, że krzyże od zawsze były ważnym symbolem kultu religijnego, toteż bez względu na ich kształt i wielkość (gdzieniegdzie zachowały się w formie szczątkowej), powinny być traktowane z należnym im szacunkiem. W miarę możliwości, zapewnijmy im ochronę; w przypadku jawnej dewastacji, należy pilnie skontaktować się z najbliższym Urzędem Ochrony Zabytków.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto