Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ks. Jerzy Majewski. Wikary z lilijką w życiorysie

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Symboliczny grób ks. Jerzego Majewskiego na sopockim Cmentarzu Katolickim
Symboliczny grób ks. Jerzego Majewskiego na sopockim Cmentarzu Katolickim Darek Szczecina
Gdańszczanin z urodzenia, Polak z wychowania. Poświęcił się służbie Bogu i polskiemu społeczeństwu. Spowiadał po polsku gdy było to zakazane. Dlatego stracił życie w Dachau.

1 października 1937 r. do sopockiej parafii Gwiazda Morza został skierowany ks. Jerzy Majewski. Zastąpił na stanowisku wikarego miejscowej parafii ks. Władysława Szymańskiego. Był to trzeci z kolei polski wikary w Sopocie. Pochodził z patriotycznej gdańskiej rodziny. Jego ojciec Jan pracował w stoczni. Później zajął się handlem. Matka Paulina pochodziła z zacnej rodziny Licznerskich. Początkowo Jerzy uczył się w niemieckich szkołach. Ale po utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska i otwarciu Polskiego Gimnazjum edukację kontynuował w polskiej szkole. Właśnie w Gimnazjum Polskim Macierzy Szkolnej, gdzie uczęszczało wielu sopocian, młody Majewski ujawnił skłonności do działania w polskich organizacjach. Wstąpił do działającej przy gimnazjum I Drużyny Harcerzy im. Zygmunta Augusta. Po zdobyciu kolejnych stopni harcerskich został zastępowym. Zapisał się do Macierzy Szkolnej i kilku innych szkolnych organizacji.

Maturę zdał w 1927 r. i wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie. Tu studiował filozofię i teologię. Seminarium Duchowne z reguły kończy się święceniami kapłańskimi. Tak też się stało z Jerzym Majewskim. W grudniu 1931 r. ks. Majewski został skierowany do parafii Łąg koło Chojnic. Po roku został przeniesiony do diecezji gdańskiej. Na decyzji biskupa S. Okoniewskiego zaważyło pochodzenie księdza, dobra znajomość języka polskiego i niemieckiego. Brakowało bowiem na terenie Wolnego Miasta polskich księży. Biskup gdański Edward O'Rourke niezwłocznie skierował ks. Jerzego do Pręgowa. Szybko ks. Majewski nawiązał kontakt z miejscową polską ludnością. Jednocześnie nie wykazywał wrogości wobec innych nacji. Był bardzo serdeczny dla wszystkich parafian. Lubili go zarówno Niemcy jak i Polacy. Podobne życzliwe podejście do parafian ks. Majewski wykazywał w kolejnych swoich parafiach w Oliwie i we Wrzeszczu.

Gdy przybył do Sopotu działało tu kilka organizacji polonijnych. Ze względu na swoją harcerską przeszłość udzielał się w miejscowym Kole Przyjaciół Harcerstwa kierowanym przez Różę Marszałową. Został wybrany do jego zarządu. Pełnił także funkcję kapelana sopockiego harcerstwa. Zaangażował się w pracę kół Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej (polskiej), kontynuując w ten sposób tradycję zapoczątkowaną przez ks. Waltera Hoefta. Dla dziewcząt i chłopców z tej organizacji prowadził zajęcia śpiewu, teatralne i sportowe. Organizował zawody i wycieczki. Podczas spotkań zaznajamiał z dziełami literatury polskiej oraz z historią Polski. Współpracował z dorosłą częścią polskiego społeczeństwa przy organizacji obchodów świąt narodowych i rocznic.
Początek wojny przyniósł szereg aresztowań wśród Polonii. Represje nie ominęły rodziny Majewskich. Ojciec ks. Jerzego zginął w Oranienburgu, Jeden z braci, Bernard, był obrońcą Poczty Polskiej w Gdańsku. Rozstrzelany z innymi pocztowcami 5 października 1939 r. Bracia Alfons i Franciszek też stracili życie. Prawdopodobnie dzięki opinii wśród niemieckich katolików i życzliwości sopockiego proboszcza ks. Schtza, ks. Jerzy Majewski uniknął aresztowania w pierwszych dniach wojny. Dane mu było jeszcze przez rok nieść słowo Boże wśród sopockiej społeczności. Pomimo zakazu nadal spowiadał po polsku. W tym czasie siostra ks. J. Majewskiego, Katarzyna, uciekała na wschód przed zemstą fanatycznych hitlerowców. Po zajęciu przez sowietów wschodnich rubieży Rzeczypospolitej spotkał ją równie gorzki los. Dopiero z armią gen. Andersa opuściła wielki Kraj Rad.

Na skutek donosu w 1940 r. aresztowano ks. Majewskiego. Przewieziono go do Stuthoffu. Na pewien czas został skierowany do prac polowych w okolicach Elbląga. Kolejnym obozem był Oranienburg. W 1942 po przeniesieniu do Dachau nadano mu numer więźnia politycznego 27652. Przydzielono go do bloku 30/II. Nieludzkie warunki panujące w obozie, głód i praca ponad siły wykończyły jego organizm. Ks. Jerzy Majewski zmarł z wycieczenia 22 sierpnia 1942 r. Po wojnie przy głównej alejce na Cmentarzu Katolickim, opodal krzyża, postawiono symboliczny grób sopockiego wikarego i patrioty.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto