Słowa te wypowiedział ksiądz Jacek Stryczek - prezes krakowskiego Stowarzyszenia Wiosna, ten sam, który chciał zostać członkiem SLD. W
liście wysłanym w listopadzie ub. roku do władz partii pytał, czy nadaje się na szefa lewicy. W rozmowie telefonicznej powiedział Radiu Kraków, że ma wieloletnie doświadczenie w pomaganiu i najważniejszą cechę lewicy, czyli wrażliwość społeczną.
Życie zweryfikowało jego słowa, bo oto raczej nie przypadkiem, tylko przy okazji XX finału WOŚP, człowiek o reklamowanej przez siebie swej wrażliwości społecznej, udzielił wywiadu dla fronda.pl, potępiając "ulicznych żebraków". Stwierdził, że jest to nielegalne i że tego nie rozumie. Powiedział, że żebracy to profesjonaliści i stoi za nimi mafia. Dodał także, że "Dzisiaj żyjemy raczej w społeczeństwie, w którym jest dużo systemów zabezpieczeń".
Zobacz też: Czy ksiądz może zostać szefem lewicy?
W powyższych wypowiedziach księdza można czuć aluzję do ludzi zbierających dziś na WOŚP.
Do samej akcji Jurka Owsiaka ksiądz nie odniósł się. A szkoda. Uczestnictwo w tej akcji sprowadził właściwie jedynie do stwierdzenia dowolności w dysponowaniu własnymi funduszami.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?