Od samego początku obaj zawodnicy ruszyli na siebie wzajemnie. "Pudzian" zdołał przewrócić Brytyjczyka na ring, ale Thompson opanował sytuację i dał radę się podnieść.
Na trybunach kibice głośno dopingowali Dominatora. Zewsząd słychać było gromkie "Pudzian, Pudzian!". Polak próbował ostrej wymiany bokserskiej, kilka ciosów doszło nawet celu, ale na niespełna trzy minuty przed końcem pierwszej rundy Thompson przewrócił naszego zawodnika. Ten jednak pokazał po raz kolejny, że tanio skóry nie odda. Wstał i wyprowadził całą serię ciosów pięściami. Brytyjczyk przetrwał ten atak i przeszedł minutę przed końcem do kontrofensywy.
Czytaj też: KSW 16: porażka Pudziana i szybki nokaut w wykonaniu Chalidowa
Druga runda pojedynku nie rozpoczęła się tak efektownie jak pierwsza. Thompson był aktywniejszy, zaatakował Mariusza i powalił go na plecy, oplótł jego szyję i ku zaskoczeniu kilkunastu tysięcy widzów w Ergo Arenie Mariusz Pudzianowski się poddał.
Czytaj też:
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?