Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KSW - Krakowska Szkoła Wyższa czy Kup Sobie Wykształcenie?

Redakcja
fot. Grzegorz Gałasiński/Dziennik Łódzki
fot. Grzegorz Gałasiński/Dziennik Łódzki
W ostatnich latach pojawiło się wiele prywatnych uczelni. Wzbudzają one wątpliwości wobec sensu ich powstawania i oferowanego przez nie poziomu. Należy do nich Krakowska Szkoła Wyższa, która od kilku lat budzi kontrowersje. Czy słusznie?

Kawałek Superowego Wykształcenia

Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego jest najnowocześniejszą uczelnią prywatną w Krakowie. Od sześciu lat, czyli od momentu powstania wzbudza emocje.

– Pojawienie się niepaństwowych uczelni jest w Polsce na pewno czymś niesłychanie korzystnym i pożytecznym. Szansę na studiowanie otrzymali wszyscy chętni. Zarówno ci, którzy z różnych względów nie dostali się kiedyś na uniwersytety czy akademie państwowe, jak i ci, którzy o studiach mogli tylko pomarzyć, bo wiedzieli, „że są to dla nich za wysokie progi”– mówi Maciej Malinowski, prowadzący ćwiczenia ze wstępu do dziennikarstwa prasowego na Wydziale Politologii i Komunikacji Społecznej w KSW.

Jednak studia na takich uczelniach mają też minusy. Często studentami zostają osoby, dla których nieważna jest nauka, albo takie, które zdecydowały się na studia by zaspokoić ambicję rodziców. Ich postawa i lekceważący stosunek do edukacji wpływa niekorzystnie na obraz wszystkich uczących się w KSW. - Uważam, że nauka w prywatnej szkole wyższej wcale nie musi być gorsza od tej w renomowanych uczelniach państwowych. W pierwszej kolejności powinni to zrozumieć studenci. Kiedy za jakiś czas uczelnia doczeka się wielu własnych wykładowców pracujących na tzw. pierwszym etacie, a w jej mury trafiać będą głównie ci, którzy tego naprawdę chcą, a o KSW będzie się mówiło: Tak, to prawdziwa marka albo (K)awałek (S)uperowego (W)ykształcenia tam dają - dodaje Maciej Malinowski.

Płacisz, wymagasz

– Negatywne opinie na temat prywatnych uczelni wynikają nie z niewiedzy, ale zwykłej złośliwości. KSW jest największą prywatną uczelnią w Krakowie, a to może boleć. Nie jest też tajemnicą, że w rankingach KSW jest wysoko – stwierdza Marcin Tynor, przewodniczący KSW. Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego jest nagrodzona certyfikatem „Wiarygodna Szkoła”, nadanym przez Akademickie Centrum Informacyjne.

Studenci podkreślają, że fakt iż za naukę się płaci, wymusza na uczelni odpowiedni poziom. W końcu nic tak dobrze nie reguluje rynku jak konkurencja. Jeśli szkoła będzie świadczyła usługę na niskim poziomie, a nauka jest formą usługi, to studenci prędzej czy później przestaną do niej aspirować. Poza tym w przypadku niektórych uczelni państwowych pojęcie "bezpłatna" jest względne.

– Jestem z rocznika wyżu demograficznego. Skoro uczelnie państwowe nie są w stanie przyjąć wszystkich studentów, którzy zdali egzaminy, a nie dostali się z braku miejsc, robią to prywatne. Za dostęp do wiedzy się płaci. Kto płaci ten wymaga. Ten prosty mechanizm sprawia, że zajęcia są prowadzone na wysokim poziomie i w komfortowych warunkach. A jak twierdzą niektórzy zdarza się i tak, że na elitarne kierunki na uczelniach państwowych bez kasy się nie dostaniesz – mówi Ksenia Pilarz, studentka turystyki międzynarodowej w KSW.

Wielu studentów studiuje jak Joanna Polak na dwóch uczelniach: prywatnej KSW i państwowej Akademi Ekonomicznej.

- KSW to dobra uczelnia, studiuję również na Akademii Ekonomicznej i wcale nie uważam by w KSW było lekko. Od 2006 r. absolwenci KSW mogą doskonalić się na studiach Master of Business Administration (MBA), prowadzonych we współpracy z University of Luton. Na uczelni działają organizacje studenckie, koła naukowe, akademicki związek sportowy i biuro karier. Organizowane są jak na wszystkich uczelniach wyjazdy studyjne za granicę, praktyki, staże i wymiany studenckie - mówi Polak.

Kup sobie wykształcenie?

Zdania studentów uczelni państwowych w Krakowie są podzielone.

- Ja bym wolał sobie zrobić rok przerwy, niż tam studiować. Uczelnie prywatne to kicha. Wydaje mi się, że jak zapłacisz, to dostaniesz wszystko. Dla mnie ludzie, którzy tam studiują, świadomie wyrzucają pieniądze w błoto. Dla mnie liczy się nie tylko "mgr" przed nazwiskiem, ale i renoma uczelni. Poza tym jak wykształcić tak dużo osób. Przecież u nas jest 60 osób na roku, a tam ok. 200. Jak zweryfikować wiedzę przyszłych żaków, gdy o przyjęciu na studia decyduje rozmowa kwalifikacyjna. Ja miałem trudny egzamin - podkreśla Marcin Ryszka, student Akademii Rolniczej.

Jeszcze bardziej sceptyczny w stosunku do prywatnych uczelni jest Piotr Kowalewski - również z AR.

- Popatrzmy na to realnie. Ponad połowa ludzi w KSW i innych uczelniach prywatnych, to studenci, którzy nigdzie się nie dostali. Gdzieś musieli się zaczepić. Wiadomo: KSW jest dalej postrzegana nie jako Krakowska Szkoła Wyższa, tylko jako: Kup Sobie Wpis lub Wykształcenie. Nie twierdzę, że to sprawiedliwe i że jest tak łatwo, jak się powszechnie przyjmuje, ale na pewno łatwiej niż na mojej uczelni, a przynajmniej na moim kierunku - mówi Kowalewski.

Takimi opiniami nieco zdziwiona jest Beata Liszowska z Akademii Pedagogicznej: - Mam chłopaka, który studiuje w KSW. Dostał się na uczelnie państwową, ale po dwóch miesiącach zrezygnował. I to nie dlatego, że sobie nie radził, tylko dlatego, że się strasznie nudził. Teraz jest zadowolony. Wybrał ciekawy kierunek ze specjalizacją, której nie ma inna krakowska uczelnia. I ma więcej praktyk ode mnie - twierdzi Liszowska.

Uczyć się trzeba wszędzie

Dla wielu studentów ważniejsze są zdobyte doświadczenie i kwalifikacje. Dyplom nie jest tak ważny jak referencje. - To tak jakby stwierdzić nagle, że wszystkie "państwówki" są rewelacyjne, gdy tymczasem poziom wielu z nich co rok się obniża – mówi Krystian Nowak z UJ.

– Słyszałem wielokrotnie jak moi znajomi podśmiewali się z KSW. Niektórzy śmieją się nadal, ale część przestała, gdy porównała programy i ilość zajęć. Nie można uogólniać. Wszystko zależy na jakiego trafisz wykładowcę - podkreśla. A starościna turystyki międzynarodowej, Katarzyna Narewska dodaje: – Jak człowiek chce się uczyć, to uczyć się będzie wszędzie. I nieważne czy uczelnia jest prywatna czy państwowa.

Pracodawcy coraz rzadziej patrzą na dyplom pokazywany przez kandydata do pracy. Najważniejsze dla nich jest zdobyte doświadczenie, wiedza teoretyczna, jak i praktyczna, a także charakter przyszłego pracownika. – Referencje są najważniejsze. Jeśli starasz się o wysokie stanowisko, raczej nikt nie zwraca uwagi na to gdzie kończyłeś studia, tylko ile potrafisz. Dyplom ukończenia uczelni jest konieczny, ale sam niczego nie załatwia – stwierdza Maciej Kwaśny z firmy Onet.

Liczy się doświadczenie a nie nazwa uczelni

Jednym z najważniejszych elementów wpływających na jakość szkoły jest poziom kadry naukowej. KSW zatrudnia pracowników naukowych większości wyższych uczelni. Są to wykwalifikowani nauczyciele z wieloletnią praktyką zawodową, jak np. Bogdan Szlachta czy Erhard Cziomer z UJ, Ryszard Stemplowski (były ambasador Polski), Jadwiga Warszyńska AWF, Maciej Malinowski (dziennikarz Angory), Marek Simlat AP, Jan Staszków UJ, Krystyna Czepielewska - Kałka AE i wielu innych. Mariola Nycz, studentka integracji europejskiej, stwierdza - KSW wybrałam świadomie. Kilku moich znajomych, którzy myśleli, że na tej uczelni nic nie trzeba robić, bo i tak się zda, albo zrezygnowali ze studiów, albo nie radzą sobie z zaliczaniem materiału. Ja z dostaniem się na staż nigdzie nie miałam problemów.

Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie jest szybko rozwijającą się uczelnią. Na dwunastu kierunkach studiuje około 20 tys. młodych ludzi.

* Nazwiska i imiona niektórych bohaterów zostały na ich prośbę zmienione

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto