Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto nakręca spiralę nienawiści?

Izabela Kostun
Izabela Kostun
62-letni Ryszard C. wtargnął do łódzkiej siedziby PiS 19 października. Zabił Marka Rosiaka i ranił nożem Pawła Kowalskiego. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej. Grozi mu dożywocie.

Trudno jednoznacznie stwierdzić kto podsyca nastroje sprzyjające wojnie polsko - polskiej. Niby wszyscy chcą dobrze, a ostatecznie wszystko prowadzi do podziałów. Profesor Jerzy Szacki w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej powiedział: - Obie strony są siebie warte. Ale jeśli wskazywać tego, kto był na początku, to będzie to Jarosław Kaczyński. Uczestniczył w paleniu kukły prezydenta Wałęsy, wielokrotnie używał niewybrednych słów wobec przeciwników politycznych. Nie zdziwiłbym się, gdyby pewnego dnia wezwał do powstania narodowego, a sam mianował się naczelnikiem.

Tezę profesora uważam za jak najbardziej słuszną. Każde słowo opacznie zrozumiane każdy gest zinterpretowany w sposób niewłaściwy staje się przyczyną do kolejnych waśni i obrzucania siebie nawzajem błotem. To właśnie Kaczyńskiemu udało się przekonać jedną czwartą wyborców do tego, że są Polacy dobrzy i gorsi, że są prawi i nieprawi, że są ci, którzy dążą do prawdy i mają wewnętrzne piękno oraz tacy, którzy służą niemiecko-rosyjskiemu kondominium- stwierdził prof. Radosław Markowski. Można by długo zastanawiać się nad tym, czy zmieni coś deklaracja łódzka "przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach", i czy sedno problemu na pewno tkwi w tym kto się pod nią podpisze, a kto tego nie zrobi.

Donald Tusk deklaracji nie podpisał. Większość polityków oceniła jako jednostronną. - Jako przykłady zachowań agresywnych przedstawiła wyłącznie wypowiedzi o PiS - pisze Gazeta Wyborcza. Politycy PO uważają, że apel PiS o podpisanie deklaracji w sytuacji, gdy Jarosław Kaczyński odmawia spotkania z prezydentem jest niepoważny. Zamiast szukać wszystkiego, co mogłoby przyczynić się do zgody, zjednoczyć społeczeństwo odnoszę nieodparte wrażenie, że przywódcy polityczni tkwią w brodziku intelektualnym, a jedynym ich argumentem stają się intelektualno-moralne igraszki słowne nie mające za dużo wspólnego z rzeczywistym stanem rzeczy.

We wtorek prezydent Komorowski przekazał szefom klubów parlamentarnych list, w którym zadeklarował "poparcie tych inicjatyw politycznych, które będą kładły kres bezsensownej wojnie polsko-polskiej." Napisał, że "bratobójczy zamach, dokonany przez szaleńca (...) zasługuje na pełne i jednoznaczne potępienie", oraz że "wszyscy pragniemy, by ta tragicznie przelana krew przyczyniła się do stonowania przejawów politycznej nienawiści".

Gazeta Wyborcza pisze, że prezes PiS ocenił list Komorowskiego jako "socjotechnikę" i "rozmywanie sprawy".
Zachowanie Jarosława Kaczyńskiego oceniam jako dalsze nakręcanie spirali nienawiści.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto