Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zagra w finale: Urugwaj czy Holandia?

Tomasz Brusik
Tomasz Brusik
Mistrzostwa świata 2010. Fot. Tomasz Brusik.
Mistrzostwa świata 2010. Fot. Tomasz Brusik.
6 lipca, w walce o finał mistrzostw świata, staną naprzeciw siebie reprezentacje Urugwaju i Holandii. Bukmacherzy nie mają wątpliwości, kto wygra ten mecz.

Miejsce: Kapsztad
Stadion: Green Point Stadium
Godzina: 20.30
Miejsce w rankingu FIFA:
Urugwaj: 16. miejsce
Holandia: 4. miejsce
Faworyt bukmacherów: Holandia

Dotychczasowe mecze na MŚ 2010:
Urugwaj:
- 0:0 z Francją (faza grupowa)
- 3:0 z RPA (faza grupowa)
- 1:0 z Meksykiem (faza grupowa)
- 2:1 z Koreą Południową (1/8 finału)
- 1:1, 4:2 w karnych z Ghaną (ćwierćfinał)
Holandia:
- 2:0 z Danią (faza grupowa)
- 1:0 z Japonią (faza grupowa)
- 2:1 z Kamerunem (faza grupowa)
- 2:1 ze Słowacją (1/8 finału)
- 2:1 z Brazylią (ćwierćfinał)

Dotychczasowa taktyka:
Urugwaj: Taktyka 4-3-3 z cofniętym Forlanem oraz wysuniętymi Cavanim i Suárezem. Środkowi pomocnicy, grający bardzo blisko siebie, zagęszczają środek pola. Boczni obrońcy (Fucile i M.Pereira) intensywnie uczestniczą w akcjach ofensywnych.
Holandia: Typowy diament (4-2-3-1) ze Sneijderem w roli rozgrywającego, Kuytem i Robbenem po bokach i ruchliwym Van Persiem na szpicy.

Zapowiedź: Kto by pomyślał przed tym mundialem, że ze wszystkich drużyn południowoamerykańskich, najdalej zajdzie Urugwaj? Urugwaj, który ma już zresztą 2 tytuły mistrza świata. Paradoksalnie, faworyci tego półfinału nie mają ani jednego. Ale to piłkarze, a nie nauczyciele historii, wybiegną we wtorek na boisko.

Urugwaj będzie musiał zagrać inaczej niż w dotychczasowych meczach. Przede wszystkim dlatego, że nie mierzył się jeszcze z tak wymagającym przeciwnikiem, jakim bez wątpienia jest Holandia. W dodatku Tabárez nie może skorzystać z pauzujących za kartki Fucile i Suáreza. Ma dwa wyjścia: albo pozostanie przy taktyce 4-3-3 i wystawi za Suáreza np. doświadczonego Abreu, albo zagra 4-4-2. W meczu z Holendrami, grającymi 3 pomocnikami w środku pola (Van Bommelem, De Jongiem i Sneijderem), lepiej powinna sprawdzić się ta druga opcja.

Van Marwijk nie musi za to nic zmieniać. Do tej pory jego podopieczni wygrali wszystkie dotychczasowe mecze. Musi jedynie zmotywować i sprowadzić na ziemię swoich zawodników, którzy po wyeliminowaniu faworytów imprezy, mogą nie wyjść w pełni skoncentrowani. Nie mogą podejść do tego półfinału w sposób, w jaki podeszli do ćwierćfinału ostatnich Mistrzostw Europy, gdzie po ograniu w grupie 3:0 Włochów i 4:1 Francuzów, przegrali 1:3 z Rosją. W każdej minucie meczu muszą pamiętać, że w RPA nic jeszcze nie wygrali. Mogą zająć nawet 4. miejsce, a cały ich wysiłek z meczu z Brazylią, może iść na marne. Jeśli w ten sposób podejdą do tego pojedynku, szybko wybiją z głowy Urugwajczykom marzenia o trzecim tytule mistrza świata.

Podsumowanie:

Holendrzy są dziś bezapelacyjnie lepsi zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Jednak Urusi także potrafią grać w piłkę. Urusi są groźni, a zlekceważeni są śmiertelnie groźni. Patrząc na kursy bukmacherów (ok. 1:6 na Urugwaj i 1:1,5 na Holandię), można spodziewać się jednostronnego widowiska. Program Castrol World Cup Predictors także stawia europejczyków w roli faworyta. Daje Holendrom 65 proc. szansy na zwycięstwo. Ja również stawiam na Pomarańczowych, ale raczej obejdzie się bez pogromu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto