MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zapłaci za przekonania rządzących?

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Z nieustającego szumu medialnego na coraz bardziej skandaliczne tematy, wyłania się jeden - nie nazywany wprost, problem pt. "jak jeszcze można sięgnąć do obywatelskich kieszeni".

Postawiona na ostrzu noża sprawa wpisania do konstytucji ochrony "od poczęcia" życia i godności człowieka spolaryzowała rządzącą partię. Marszałek Jurek wydaje się być zgorszony jej rozwarstwieniem moralnym. Prąc za wszelką cenę do zmian w konstytucji pan marszałek potwierdza smutny fakt, że w superkatolickim społeczeństwie w żaden sposób nie wystarczają przykazania boskie i brak rozgrzeszenia musi być poparty świecką penalizacją grzechu.

Jak rozumiem, opieka nad nienarodzonym już się rozpoczęła od spisywania ciężarnych uczennic. Należałoby teraz, czyniąc następny krok odfajkowywać co pół roku na liście obecności kobiety w wieku rozrodczym. Lista powinna zawierać dwie rubryki: ciężarna, jałowa. Byłby to najprostszy sposób na zachowanie nienaruszonych embrionów; wypełnianie takich list kontrolnych należałoby powierzyć superkatoliczkom z kółek różańcowych i przeróżnych sodalicji. Te - mając za sobą zarówno porody jak i skrobanki, zawistne o młodość i urodę, pilnowałyby całej sprawy z zajadłością owczarków.

Następnym etapem opieki na płodem, ale już napoczętym, czyli wydalonym na świat, jest becikowe. Służy ono, jak sama nazwa wskazuje na zakup becika. Czasem jednak również na zakup odpowiedniej ilości płynu, po którego spożyciu tato lub mama, lub oboje razem walą się w bety, dopóki ich nie poderwie ból w skołatanych głowach.

Potomstwo, zrodzone z ocalałej ciąży plącze się tymczasem – a to na czworaka, a to w pozycji wyprostowanej i w zależności od nasilenia uczuć rodzicielskich jest otoczone opieką na miarę możliwości, pozostawione samo sobie, lub głodzone, bite i poniewierane. Przypadki, znane na ogół sąsiadom, docierają w końcu do instytucji, gdzie pracują za solidne pieniądze eleganckie panie, mające się zajmować takimi sprawami. Niezależnie jednak od tej opieki, wybuchają co i raz sprawy napawające grozą cały kraj.

A to skatowane niemowlę, a to cała rodzina wylatuje w powietrze z powodu wybuchu nielegalnej instalacji gazowej, a to rodzice, których już pozbawiono całkowicie lub częściowo praw rodzicielskich oddają pod opiekę swoje dziecko ludziom ze swojej sfery towarzyskiej, czyli alkoholikom o zdegenerowanych mózgach. Ci zaś w przypływie post-religijnych reminiscencji wydają walkę diabłu przy pomocy siekiery. W takim kontekście wydaje się, że państwo w sprawie zapobiegania nieszczęściu i tragedii nie ma narzędzi. Bo gdyby miało, to kontrola z gazowni byłaby skuteczna, rodzina nie wyleciałaby w powietrze, a nieszczęśni rodzice idący do pracy mieliby możliwość pozostawienia dziecka pod opieką instytucji do tego przeznaczonych.

Jest jednak dziedzina, w której państwo nasze jest gotowe zastosować wszelkie dostępne środki przymusu, a odpowiednim instytucjom nadać uprawnienia egzekucji nawet w stosunku do ludzi bogu ducha winnych. Wystarczy, że zacytuję:

"PiS, LPR i Samoobrona, przywracając Fundusz Alimentacyjny, chcą wprowadzić szereg nowych metod ściągania pieniędzy. Pomóc w tym ma m.in. włączenie w egzekucję urzędów skarbowych. Rozszerzone ma być też grono osób, z których w zastępstwie rodzica można ściągnąć zaległości, informuje "Życie Warszawy".

Oraz: "Gdy ojciec lub matka ukrywają dochody, zaległe alimenty będą odzyskiwane z majątku ich nowych partnerów, żon, konkubin, współlokatorów."

Zapomniano o sąsiadach i kuzynach w Ameryce.

Na tak perfidną bzdurę nikt na świecie jeszcze nie wpadł. Państwo nasze gotowe jest zastosować środki przymusu wyłącznie do ściągania pieniędzy od obywateli. Pod każdym pozorem i każdym sposobem. Nie ma natomiast środków, aby pracę uczynić legalną i zmniejszać obszar czarnorynkowy. Nie ma środków na ułatwienie życia ludziom chcącym pracować i dającym pracę. To wszystko jest niewykonalne. Wykonalne jest natomiast wyłącznie proste, bezczelne sięganie do naszych kieszeni pod jakimkolwiek pozorem, albo i bez pozorów. Tutaj zakończę mój komentarz. Ciąg dalszy byłby niecenzuralny.

 

 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto