Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto zastąpi Benedykta XVI? Mamy najnowsze notowania bukmacherów

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Kancelaria Prezydenta RP, Wikipedia
Ta wiadomość powielana jest przez wszystkie agencje światowe: "Papież Benedykt XVI ogłosił, że zamierza abdykować. Swój pontyfikat ma zakończyć 28 lutego o godzinie 20".

Najbliższym współpracownikom i przełożonym papież powiedział: "Nie czuję się na siłach, by kontynuować posługę". Jeżeli tak się stanie, będzie to drugi tego typu wyłom, w historii papiestwa.

Papież Benedykt XVI objawił swoją decyzję o abdykacji po łacinie: "Najdrożsi bracia, zwołałem was na ten konsystorz nie tylko z powodu trzech kanonizacji, ale także, by zakomunikować wam decyzję o wielkim znaczeniu dla życia Kościoła".

Benedykt XVI powiedział, argumentując: "Po wielokrotnym rozważeniu w moim sumieniu w obliczu Boga, nabrałem pewności, że moje siły z powodu zaawansowanego wieku nie wystarczą, by pełnić w odpowiedni sposób posługę Piotrową".

Na ludziach blisko związanych służbowo z papieżem i kardynałach, którzy usłyszeli te słowa, wywarł przez nie ogromne wrażenie. Dziekan Kolegium Kardynalskiego, kardynał Angelo Sodano, oświadczył, że wiadomość ta - to "grom z jasnego nieba".

Papież, w dłuższych rozważaniach na temat swojej bardzo poważnej i trudnej decyzji, powiedział, że jest świadomy tego, że pełniona posługa, z powodu – jak to ujął - swej natury duchowej, musi być wykonywana nie tylko poprzez czyny i słowa, "ale również w cierpieniu i modlitwie".

Patrząc szerzej na wielką rolę posługi papieskiej, w ujęciu światowym, Benedykt XVI zwrócił uwagę na to, że w dzisiejszym świecie, podlegającym – jak podkreślił - błyskawicznym zmianom i wstrząsanym kwestiami o wielkim znaczeniu dla życia wiary, "aby zarządzać nawą świętego Piotra i głosić Ewangelię, konieczny jest zarówno wigor ciała, jak i duszy, które w ostatnich miesiącach zmniejszyły się we mnie w taki sposób, że musiałem uznać moją niezdolność do dobrego sprawowania powierzonej mi posługi" - oświadczył w końcowej części swoich argumentów, Benedykt XVI.

Brat papieża o abdykacji

Brat Benedykta XVI, ks. Georg Ratzinger, jak mówi - znał od dawna plany brata. "Życzy sobie spokoju na starość". Wymienił wśród przyczyn jego rezygnacji z urzędu Piotrowego, przede wszystkim nadszarpnięte zdrowie. "Wiek ciąży" - powiedział 89-letni duchowny w poniedziałek niemieckiej agencji prasowej DPA. Wyjaśnił dziennikarzom, że brat ma "coraz większe problemy z chodzeniem" i lekarz odradził papieżowi podejmować "dalekich podróży".

Ks. Georg Ratzinger powiedział, że ostatnio "papież szybko się męczył". Rezygnację z urzędu w Stolicy Piotrowej nazwał "naturalnym procesem". "Mój brat życzy sobie na starość więcej spokoju" - podkreślił brat papieża.

Lepiej mieć pół papieża niż półtora

Ks. Wojciech Mikulski, szef Redakcji Katolickiej Polskiego Radia, powiedział w Jedynce, że w okresie kilku ostatnich lat, kiedy kardynał Josef Ratzinger sprawował urząd papieża, było widać jak stan jego zdrowia się zmienił. W kwietniu Benedykt XVI skończy 86 lat. To czas, w którym można już myśleć o emeryturze, a "sprawowanie takiej funkcji wiąże się z dużą odpowiedzialnością" - mówił ks. Mikulski w magazynie "Z kraju i ze świata" Polskiego Radia.

Według księdza Mikulskiego, decyzja Benedykta XVI jest "przemyślana i przemodlona", i – jak zauważył - wynika z odpowiedzialności za Kościół. Wprawdzie żaden ze współczesnych papieży nie abdykował, to jednak - jak przypomniał szef Redakcji Katolickiej w Polskim Radiu - "rozważania na ten temat miały miejsce pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II".

Ksiądz Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy", ocenia, że decyzja Benedykta XVI jest zaskakująca i problematyczna dla Kościoła. Wtedy, kiedy Jan Paweł II miał prawdopodobnie rozważać problem swojej abdykacji, dzisiejszy papież - wówczas kardynał Ratzinger, miał ponoć odpowiedzieć: lepiej mieć pół papieża, bo papież był wtedy bardzo chory, niż półtora.

"Papież Benedykt XVI to postać tragiczna"

Nie ma w zwyczaju używania krytyki poszczególnych poczynań ani pontyfikatu papieża. Jednak ekspert ds. religii w niemieckiej telewizji publicznej ARD, redaktor Werner Grawe, odstąpił od tej tradycji, używając określenia: "Papież Benedykt XVI to postać tragiczna". Tragiczna przede wszystkim – w jego ocenie – z tego względu, że "papieskie plany umocnienia Kościoła, postawienia go na mocnych fundamentach, zakończyły się fiaskiem i spaliły na panewce".

Komentując w niemieckiej telewizji decyzję Benedykta XVI, o zakończeniu pontyfikatu, ekspert Werner Grawe zauważył, że papież bardzo mocno cierpiał z powodu skandali, jakie wybuchały w świecie, w związku z "wykorzystywaniem seksualnym dzieci przez księży". "Te przypadki osobiście głęboko go raniły" - podkreślił niemiecki dziennikarz. Papież też bardzo przeżył – dodał Werner Grawe - nadużycie zaufania przez jego kamerdynera, który wykradł watykańskie dokumenty.

Do tych istotnych problemów, doszła także "fizyczna słabość, połączona z obawą, że na dłuższą metę może przestać panować na swymi zdolnościami intelektualnymi" - powiedział redaktor. I dodał: "Tego papież nie mógłby tolerować". W jego opinii pewną rolę mogła również odegrać obawa papieża przed możliwą demencją. "Dla byłego profesora, człowieka, który chętnie pisze książki i swoim "umysłem przenika teologię", taka sytuacja, w której nie panowałby nad "siłami intelektualnymi, byłaby nie do zaakceptowania" - tłumaczył Werner Grawe.

Według eksperta: "Niepokój wewnątrz Kościoła, jego sytuacja na świecie, pogorszyła się w czasie tego pontyfikatu, stała się bardziej dramatyczna".

Kto nowym papieżem?

Papież Benedykt XVI wezwał swoich współpracowników i kardynałów do zwołania konklawe najszybciej jak to możliwe. Mówi się o dacie między 15 a 20 marca br. Benedykt XVI w konklawe nie weźmie udziału. Po abdykacji zamieszka w klasztorze. Najpierw jednak zamieszka w letniej rezydencji w Castel Gandolfo.

Benedykt XVI, w trakcie ogłaszania swojej decyzji o abdykacji, przeprosił za błędy i podziękował współpracownikom. Rzecznik Watykanu, ksiądz Federico Lombardi zapowiedział, że nowy następca na tronie św. Piotra, będzie wybrany przed końcem marca. Nie wykluczył, że może być już znany przed Wielkanocą - podaje polskieradio.pl.

Jezuita, ojciec Dariusz Kowalczyk mówił w radiowej Jedynce, że następny papież będzie całą pewnością dużo młodszy od Benedykta XVI. Dużo ważniejsze od wieku jest to skąd będzie pochodził nowy papież – powiedział o. Kowalczyk. Nie wiadomo jeszcze, czy to będzie Włoch, czy ktoś z poza Europy. Papież z poza Europy byłby dla Kościoła dużym wydarzeniem. "Może będziemy świadkami otwarcia na inne kontynenty", takie, w których "chrześcijaństwo rozwija się dynamicznie" - zaznaczył o. Kowalczyk, wykładowca teologii dogmatycznej Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie.

Wśród księży i ekspertów Kościoła panuje przekonanie, że nowy papież będzie wybrany z trzech możliwych rejonów świata: z Europy, Ameryki lub z Afryki. Po wielkim skandalu określanym Vatileaks, który nie tylko doprowadził do publikacji tajnych dokumentów watykańskich, ale i ujawnił napięcia i konflikty a nawet intrygi między włoskimi hierarchami w Kurii Rzymskiej, wśród watykanistów panowało przekonanie, że w takiej sytuacji żaden Włoch nie ma szansy być papieżem. Jest też i inny aktualny pogląd, że po dwóch papieżach z poza Włochów, kolejnym powinien zostać kardynał z tego właśnie kraju.

Francuska agencja AFP zauważa, że wybór papieża, nie Włocha, jest bardzo niepewny, bowiem czwarta część kardynałów, którzy mają prawo wybierać nowego zwierzchnika Stolicy Piotrowej to Włosi. Tradycyjnie, po 1523 roku, papieżami byli prawie zawsze Włosi. Wyjątki stanowili ostatnio: Benedykt XVI – Niemiec i Jan Paweł II – Polak.

Po krótkim wypoczynku i wyborze nowej głowy Kościoła, kardynał Joseph Ratzinger, trafi do zamkniętego klasztoru klauzurowego na terenie Watykanu - poinformował dzisiaj ks. Federico Lombardi, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. Zapowiedział jednocześnie, że Benedykt XVI, będąc na emeryturze i nie mając już obowiązku zarządzania Watykanem, "poświęci się modlitwie i refleksjom".

Aktualne zakłady bukmacherskie

Na miejsce Benedykta XVI jest 120 potencjalnych kandydatów wśród kardynałów. Pochodzą z różnych kontynentów i krajów, nawet z bardzo egzotycznych. Z Polski mamy teoretycznie czterech: Stanisław Dziwisz, Kazimierz Nycz, Stanisław Ryłko i Zenon Grocholewski. Wśród faworytów padają najczęściej inne nazwiska, głównie z Włoch, Ameryki Łacińskiej, USA oraz z Afryki. Kto zostanie nowym papieżem to dziś największa zagadka Watykanu.

Włoscy i angielscy bukmacherzy zaczęli przyjmowanie zakładów w sprawie kolejnego szefa Stolicy Piotrowej. Według włoskich bukmacherów Angelo Scola ma szanse być papieżem jak 1:5 lub 1:7, a Gianfranco Ravasi według bukmacherów ma małe szanse, jednak w opinii włoskich kolektur jego prawdopodobieństwo, że będzie rządził Watykanem wynosi, jak 1:6.

Kardynał argentyński, Leonardo Sandri w notowaniach, ma szanse 1:5, Kanadyjczyk, Marc Ouellet – zdaniem irlandzkich bukmacherów ma duże szanse, jak 2:5, zaś według włoskich - o wiele mniejsze – jak 1:6. Popularny kardynał Tarcisio Bertone, w ocenie bukmacherów jest na bardzo niskich pozycjach na objęcie tronu w Kościele, zaledwie jak 1:12. Natomiast dość dobrą pozycję w przewidywaniach bukmacherów zajmuje czarnoskóry kardynał, Peter Turkson z Ghany. Jego szanse na wybór w konklawe oceniają dwojako - jak 2:5, lub jak 1:4.

Największe szanse na wybór na papieża – według najnowszych ocen i zakładów, ma kardynał nigeryjski, Francis Arinze. Czy rzeczywiście nowym papieżem będzie, jak przewidują również niektóre proroctwa, człowiek czarnoskóry? A może właśnie Francis Arinze?

W XIII wieku abdykował Celestyn V

Papież Benedykt XVI, urodzony w Niemczech 16 kwietnia 2013 roku, niebawem skończy 86 lat. Papież wyjaśniając szczegóły postanowienia, dodał, że jest w pełni świadomy wagi swego "gestu i decyzję podjął w poczuciu pełnej wolności" – czytamy w polskatimes.pl papież Benedykt XVI.

Do tej pory, w długiej dwutysiącletniej historii Kościoła, odnotowano tylko jedną papieską abdykację. Było to w przypadku Celestyna V, który jako skromny mnich został wybrany na szefa stolicy Piotrowej, w drodze elekcji w 1295 roku. Ale, co ciekawe - Celestyn V nie brał w niej udziału, nie będąc w dodatku kardynałem. I dopiero po długich perswazjach i namowach - "przyjął papieską tiarę".

Wtedy, w końcu XIII wieku, ten niezwykle skromny, świątobliwy mnich, będący pod silnym wpływem neapolitańskich Andegawenów, "okazał się nieudolnym politykiem". Na domiar złego, po klasztornej wyjątkowo rygorystycznej ascezie, nie radził sobie z "przepychem papieskiego dworu". Ustąpił z papieskiej funkcji, po 5 miesiącach i przez swojego następcę, Bonifacego VIII osadzony został karnie w celi, w zamku Fumone, "gdzie zmarł po pół roku, prawdopodobnie zamordowany".

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto