Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultura osobista obowiązuje? Ale nie łódzkich pasażerów...

Redakcja
Co ma zrobić pasażer, który doświadcza braku podstawowych zasad ze strony innego pasażera? Nie ma rady. Trzeba to przecierpieć
Co ma zrobić pasażer, który doświadcza braku podstawowych zasad ze strony innego pasażera? Nie ma rady. Trzeba to przecierpieć Daniel Siwak
Mieszkańcy Łodzi często narzekają na kulturę osobistą kierowców prowadzących miejskie tramwaje i autobusy. Gazecie Wiadomości24.pl wystarczyły cztery dni, by się przekonać, że to pasażerom częściej brakuje podstawowych zasad wychowania.

Nie ma dnia, aby do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi nie trafiały skargi. Jedne dotyczą niepunktualnych pojazdów, a inne wykazują na niską kulturę osobistą ich prowadzących. Jednak co ma zrobić pasażer, który doświadcza braku podstawowych zasad obycia ze strony innego pasażera? Nie ma rady. Trzeba to znosić z pokorą...

Przez cztery dni podróżowałem łódzkimi autobusami i tramwajami, obserwując jaką kulturą osobistą wykazują się pasażerowie. Okazało się, że złym wychowaniem grzeszą młodzi, ale także ci bardziej dojrzali.

„Dobre” wychowanie wychodzi od rodziców

Mówi się, że wychowanie idzie prosto od rodziców... Patrząc na niektórych, przydałaby się w ich przypadku interwencja Super Niani. Z przodu na krześle siedzi 6-letni chłopak. Jego mama siedzi za nim. Do autobusu linii 98 wchodzi starszy pan o kulach i staje przy tym chłopcu. Kobieta mówi do syna: „Siedź. Co będziesz takiemu staruchowi ustępował. Ile tu siedzi takich młodych dziewuch, niech one zejdą”. Nieprawdopodobne? Ale prawdziwe!

Pasażer, pasażerowi wilkiem!

Poniedziałkowy szczyt komunikacyjny. W autobusie komunikacji zastępczej Z2 panuje ogromny tłok. Młode małżeństwo z wózkiem próbuje wysiąść na przystanku. Młody chłopak – ojciec malucha w wózku mówi: „Ludzie weźcie się kur… mać przesuńcie. Chcemy z dzieckiem wysiąść”. Bez komentarza…

Gdzie ci mężczyźni? Dżentelmeni tacy….

Często nerwowo jest podczas porannego szczytu komunikacyjnego, kiedy wiele osób jedzie do pracy. Godzina 8:50, autobus linii 96. Do wnętrza wsiada kobieta o kulach. Obok niej siedzi dwóch mężczyzn – jeden całkiem młody, drugi około 40 lat. Przez dwa przystanki żaden z „dżentelmenów” nie ustępuje swojego siedzenia. W końcu zauważa to inna kobieta i ustępuje miejsca.

Starsi panowie dwaj

Linia 13, godzina 19:17, przystanek Śmigłego Rydza/Zbiorcza. Dwóch starszych panów decyduje się wsiąść do wagonu dopiero po sygnale odjazdu. Jeszcze będąc na schodach wejściowych zauważyli młodą nastolatkę. "No co? Mamusia nie nauczyła ustąpić miejsca starszym osobom? Jaka ta dzisiejsza młodzież niewychowana i w ogóle. Za naszych czasów dawało się po łapach". Starsi panowie dwaj wysiedli po minucie jazdy na następnym przystanku.

Starszy pan kulturą nie grzeszy

Godzina 16:30, linia Z1. Na wysokości przystanku Wólczańska/Skorupki starszy pan krzyczy na cały autobus do młodego chłopaka: "Ja ciebie szczeniaku nauczę! Jak ciebie matka czy ojciec nie nauczyli wychowania to ja ciebie nauczę. Nauczysz się jak należy traktować starszych. Dam ci porządną nauczkę. Nie wyjdziesz z tego autobusu dopóki mnie przy wszystkich ludziach nie przeprosisz". Prócz litanii krzyków ów staruszek dusił i szarpał tego chłopaka, a poszło o przypadkowe nadepnięcie. Mimo zdecydowanych słownych reakcji współpasażerów, pan skończył hałasować dopiero kiedy wysiadł.

„Babcia akrobatka” i „Babcia lokomotywa”

Często zdarza się tak, że starsze osoby w bardzo niekulturalny sposób próbują "zdobyć" wolne miejsce w środkach komunikacji miejskiej. Tramwaj linii 11 kursuje ulicą Zgierską tuż obok targowiska „Dolna”. Porannymi kursami wracają starsze osoby obładowane siatkami z zakupami. Często jest tak, że kiedy takie osoby, widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu, w cudowny sposób odzyskują mobilność i biegną do krzesła co sił w nogach.

W autobusie linii 78 napotkałem osobiście „babcie lokomotywę”. Choć kilka rzędów dalej były dwa wolne miejsca, to starsza pani stała nade mną, sapała, jęczała i wbijała swoje kolano w moje żebro. A przecież wystarczyło tylko poprosić.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto