Różnie to się opisuje, ale tych, którzy zaczęli używać kumoterek, już nie spotkamy. Musimy więc wierzyć przekazom. A te mówią, że zwyczaj kumoterski pojawił się na początku XIX w, a według moich ziomków, górali, jeszcze wcześniej.
Było tak, że kiedy chłop, zwany gazdą, był poza chatą, to po jego babę przyjeżdżał inny, nazwany dzisiaj kumotrem. Miał swoje sanie i swojego konia, jedynie kobita była czyjaś. Dzisiaj nazywamy ją kumoszką. Pod nieobecność chłopa jechali przeważnie do innej wsi i po znalezieniu fajnej karczmy cieszyli się ze swej "przyjaźni".
Oczywiście, wszystko to się działo pod przykrywką jaką niby miała być chęć przejażdżki sańmi. Z czasem kochankowa tradycja zaczęła się zamieniać i obecnie każdej zimy na terenie Podhala organizuje się tak zwaną gońbę kumoterską.
Jakie są zasady podczas takich zawodów? Konie, sanie i uczestnicy mają być przystrojeni i ubrani w stroje regionalne bez żadnych współczesnych dodatków. Konie wybiera się lekkie, zwinne i piękne, podobnie jak kumoszki. Dyscyplina polega na przejechaniu kilkusetmetrowego odcinka w jak najkrótszym czasie. Kumoter powozi a kumoszka ciałem balansuje na zakrętach, aby sanki się nie wywróciły.
Nie jest to łatwe i wymaga wielkiej odwagi od kobiet i przemyślanych działań. Gońbom kumoterskim towarzyszą również skiring i ski-skiring, o których napiszę innym razem. Na koniec zawodów wręcza się puchary, a konie za swoje poświęcenie otrzymują przykładowo worek owsa.
Tegoroczne kumoterki rozgrywane są w kilku miejscowościach. Relacje wraz ze zdjęciami można zobaczyć na stronie poświęconej kumoterkom: www.kumoterki.pl
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?