Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurski stracił prawo jazdy i oblał egzamin

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Foto CC, Author:Piotr VaGla Waglowski, http://www.vagla.pl
O tym jak nagminnie i groźnie łamią przepisy kierowcy na polskich drogach nie trzeba tu opisywać. To wiemy. Ale jak zachowują się za kierownicą politycy – należy ujawniać i piętnować jak najczęściej. Dlaczego?...

Wybrańcy narodu ułatwiają nam życie nie tylko regulacjami prawa, które musimy przestrzegać, ale też dają codzienną dawkę rozrywki podczas obrad sejmowych, jak i na występach przed kamerami i mikrofonami mediów. Prawo, stanowione dzięki politykom przez Sejm, służy trzymaniu w ryzach, szarych obywateli. Posłów i senatorów na ogół nie dotyczy, wszak mają je, w… głębokim poważaniu. Dają temu aż nadto wyraz, łamiąc przepisy niemal nagminnie, głównie na drogach.

Niedawno pokazał to dobitnie poseł PiS, Adam Hofman, szarżując ulicami stolicy pod prąd, swoim wypasionym mercedesem typu GLK. Auto, choć kilkuletnie, kosztowało posła – według prasy - 135 tysięcy zł a mimo wszystko, ma prezencję przed Sejmem wyjątkowo elegancką. Zazdroszczą posłowi koledzy z Wiejskiej, których nie stać na takie cacko z drugiej ręki, a tym bardziej z salonu nowości.

Nieco słabszy pod tym względem, europoseł Jacek Kurski z partii Zbigniewa Ziobry, ma również mercedesa oraz BMW. Niegdysiejszy znawca "dziadka z Wehrmachtu" (jeszcze z okresu członkostwa w PiS), wyróżnia się notorycznym łamaniem przepisów drogowych. Fotoreporterzy przyłapali polityka na "rajdach" drogowych wiele razy. Widzieli i nagrali, jak pędził na oślep, niczym naddźwiękowa lukstorpeda, swoim BMW albo mercedesem. Polityk europejski wyjawił wreszcie swój wstydliwy sekret…

Europoseł Kurski przyznał, w trakcie rozmowy z RMF FM, iż zdarzyło mu się przypadkiem przekroczyć liczbę punktów karnych, na drogach (dodajmy, że nawet osiem w ciągu 40 minut jazdy). - Raz zabrakło mi punktów, wyznaje w przypływie szczerości. - Kilka lat temu musiałem ponownie iść na egzamin - przyznał Jacek Kurski. - Zdałem za drugim razem. Byłem taki pewny, że jeżdżę tyle lat i teorię rozbiję w drobny mak - wspomina.

Zobacz - europoseł Jacek Kurski (Fot. Agencja Gazeta aut. Fot. Dominik Werner Agencja Gazeta) -Zdjęcie.

Jak się okazało na egzaminie miałem cztery błędy. Na jakim pytaniu poległem? Jestem pewien, że większość naszych słuchaczy nie wie, do jakiej prędkości można jeździć w terenie zabudowanym. Albo takie pytanie: do jakiej prędkości można jechać na drodze krajowej dwupasmowej w Polsce? - tłumaczył w RMF FM polityk Solidarnej Polski.
Uświadamiam obecnie słuchaczom, jak łatwo nie zdać takich duperelnych pytań - dodał europoseł Jacek Kurski.

Za wielokrotne przekroczenie dozwolonej prędkości, policja zatrzymała mu prawo jazdy i musiał ponownie zdawać egzaminy - teoretyczny i praktyczny. Zdawał. W sali był tylko on i egzaminator. Za pierwszym podejściem rozbił się na pytaniu. Za drugim zdał. Tym razem egzaminował Andrzej Pepliński - wieloletni przyjaciel Jacka Kurskiego. - Wszyscy podejrzewają, że mu pomagałem – tłumaczył się później. - A tak nie było. Normalnie zdał egzamin, a potem zaliczył jazdę – mówił egzaminator.

Stanisław Cybruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto