Łaskowyj Maj: kontrowersyjny boys band

W II połowie lat 80. XX wieku producent muzyczny z Moskwy - Andrej Razin - wpadł na pomysł założenia młodzieżowego zespołu. Przyszłych członków bandu szukał głównie w radzieckich sierocińcach. W 1988 do grupy dołączył Yura Shatunov (znany w Polsce z przeboju "Belyje rozy"). Ten utalentowany nastolatek miał za sobą trudną przeszłość. Jego matka zginęła w wypadku samochodowym, a ciotka zajmowała się nim tylko do 5 roku życia. Przez kilka lat Yura tułał się po domach dziecka - często z nich uciekał. Gdyby nie pomoc producenta, chłopak zostałby bezdomnym. Młody wokalista szybko stał się idolem nastolatek - dla władz ZSRR sam zespół był wielkim utrapieniem. Na koncerty przychodziły tysiące fanek, a trasy koncertowe objęły cały kraj.

Pod koniec lat 80. XX wieku "Łaskowyj Maj" wystąpił na Łużnikach w Moskwie jako support przed La Toyą Jackson. Na koncert przyszło podobno 60 tys. ludzi, z czego prawie 90 proc. opuściło stadion po występie grupy Razina. W 1989 roku wybuchł wielki skandal wokół zespołu. Okazało się, że moskiewski producent stworzy kilka podobnych zespołów o tej samej nazwie, które podróżowały po ZSRR. "Podrabiane" bandy grywały głównie na wsiach. Według nieoficjalnych danych "Łaskowyj Maj" do 1992 roku koncertował do 50 razy na miesiąc i sprzedał prawie 50 milionów biletów. Andrej Razin stał się milionerem (posiadał m.in. duży dom jednorodzinny z basenem w Moskwie). Młodzi muzycy zyskali tylko sławę...

Na początku lat 90. XX wieku zespół rozpadł się, a członkowie boys bandu rozstali się w burzliwej atmosferze. Shatunov zdecydował się zakończyć karierę i zaczął pracować w stolicy Rosji w firme komputerowej. Idol nastolatek powrócił na scenę w 2001 roku, jak do tej pory koncertuje głównie w: Rosji, Niemczech i byłych republikach ZSRR. Od 2006 roku występuje razem z "Łaskowyj Maj".