Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lech Dyblik i jego "Ojciec mój Lenin" w Ostrowcu Świętokrzyskim

Redakcja
Lech Dyblik.
Lech Dyblik. Krzysztof Krzak
W Ostrowcu Świętokrzyskim rozpoczął się 19 października, Ogólnopolski Konkurs Recytatorski Literatury Współczesnej. Inauguracyjny wieczór uświetnił Lech Dyblik z recitalem pod intrygującym tytułem "Ojciec mój Lenin".

Lech Dyblik jest prawdziwym mistrzem drugiego planu. Jego charakterystyczną twarz i sylwetkę można było oglądać w wielu polskich filmach i serialach. Z ostatnich produkcji, w których wziął udział można wymienić "Bożą podszewkę", "Zemstę", "Czas honoru", "80 milionów". Na premierę oczekuje "Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, w którym ten aktor pojawi się w roli drwala. Warto zauważyć, iż Lech Dyblik należy do stałych aktorów Wojciecha Smarzowskiego - grał w jego "Weselu", "Domu złym" i "Róży".

Zdaje się, że mało kto wie, iż Badura z serialu "Świat według Kiepskich" jest także frapującym śpiewakiem. Dwa lata temu wydał płytę "Bandycka dusza", a w tym kolejną, "Dwa brzegi", na której towarzyszy mu (podobnie jak na koncertach) Alieksiej Sieminiszczew z Odessy. Do Ostrowca Świętokrzyskiego przyjechał jednak sam z programem "Ojciec mój Lenin". Złożyły się na niego tak zwane "błatnyje (kryminalne) piesni" stworzone przez nieco mniej znanych niż Wysocki czy Okudżawa autorów, takich jak Władimir Szandrikow, Jurij Wizbor, Aleksander Galicz, Sława Kaługin, Aleksander Rozenbaum czy Michaił Krug.

Większość utrzymana w tonacji nastrojowej ballady opowiadającej o problemach życia mężczyzn dotkniętych jakimś nałogiem lub trudniącego się działalnością przestępczą, co zazwyczaj kończy się odsiadką w zakładzie karnym. W tym czasie kobiety owych mężczyzn zajmują się głównie ich zdradzaniem. Tak przynajmniej to wygląda w pełnych nostalgii, tęsknoty za prawdziwą miłością i wolnością tekstach. "Pejzaż", "Pojadę na południe", "Dwa brzegi", "Wstawaj, książę", "Czwarta rota", "Milcz serce", "Piwo z zielonym groszkiem" - to tytuły tylko niektórych piosenek, które Lech Dyblik wykonał w Klubie Muzycznym "Perspektywy" w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Nie brakowało też akcentów humorystycznych, jak choćby w utworze "Mieszkanie komunalne". A wszystkie one wykonane niskim, ciepłym głosem z towarzyszeniem gitary w języku rosyjskim z perfekcyjną wymową i akcentem, co jako rusycysta piszący te słowa z satysfakcją odnotowuje.

Poszczególne piosenki Lech Dyblik przeplatał dowcipnymi opowieściami o sobie i o życiu. Mówił, że błatnymi piesniami zainteresował się 8 lat temu. Wtedy nauczył się grać na gitarze i wykonywał je późną nocą na krakowskich ulicach (pierwszy datek w wysokości 50 złotych otrzymał od Rosjanina). Wyjaśnił też skąd tytuł jego recitalu "Ojciec mój Lenin" (bo pierwszy zegarek otrzymał nie na komunię, lecz w konkursie wiedzy o wodzu rewolucji październikowej). Swój sentyment do Armii Czerwonej tłumaczył tym, iż w szóstej klasie zakochał się w pewnej Bożenie, która mieszkała przy ulicy... Armii Czerwonej właśnie w jego rodzinnym Złocieńcu.

Ale też na poważnie prosi zbyt głośno rozmawiających, by zechcieli ściszyć ton, "bo robić się nie da" i przeszkadza to słuchającym. Po czym dowcipnie komentuje opowiastką wziętą z Wertyńskiego masowe opuszczenie klubu "perspektywy" przez sporą grupę młodych słuchaczy. Wypada mieć nadzieję, że nie byli to uczestnicy 28. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, a więc potencjalni przyszli koledzy po fachu Lecha Dyblika, który od udziału w takich imprezach rozpoczynał swą drogę do aktorstwa.

Na początku recitalu napomniał jednak osoby, które chciałyby zdawać do uczelni aktorskich, by podczas egzaminu nie chwaliły się faktem uczestnictwa w konkursach recytatorskich, a zwłaszcza sukcesami w nich odniesionymi. Komisje w szkołach teatralnych nie przepadają za takimi kandydatami. Sam przekonał się o tym podczas egzaminów do krakowskiej PWST. Na szczęście tamtejsi pedagodzy poznali się na talencie Lecha Dyblika i dzisiaj jest on niezwykle interesującym, użytecznym i wszechstronnym artystą.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto