W poprzednim spotkaniu z ukraińskim zespołem Lech mimo tego, że nie był faworytem, dzięki bramce Manuela Arboledy wyszedł na prowadzenie. Zawodnicy grali konsekwentnie i wywalczyli sobie zaliczkę przed dzisiejszym spotkaniem. Jednak w końcówce meczu rywal był blisko wyrównania.
Wołodymyr Bezsonow trener drużyny z Ukrainy uważa, że sytuacje stworzone przez jego drużynę w drugiej połowie utwierdziły go w przekonaniu, że Dnipro jest w stanie ograć Lecha w rewanżu i ostatecznie nie powinien mieć problemów z awansem.
Co się wydarzy dziś na stadionie w Poznaniu? Na pewno Ukraińcy od początku zaatakują i będą chcieli odrobić straty. Z powodu kontuzji nie zagrają Osmara Daniela Ferreyra i Pavlo Pashaev. Po pauzowaniu za żółte kartki do gry wróci Yevhen Konoplyanka.
Jak czytamy na stronie klubu optymalnego składu nie będzie mógł zaproponować trener Zieliński. Dimitrije Injac pauzują za kartki. Sławomir Peszko został zawieszony przez UEFA. Artjoms Rudnevs - najlepszy strzelec poznaniaków będzie mógł zagrać dopiero od fazy grupowej. Na murawę powróci natomiast Grzegorz Wojtkowiak. Przygotowany do gry jest Artur Wichniarek, który nie zagrał w pierwszym meczu z powodu nadciągniętego mięśnia.
Przed Lechem stawiana jest też szansa na uratowanie mocno nadszarpniętego po ostatnich występach reprezentacji i klubów wizerunku naszego futbolu. Do wygrania są też duże pieniądze. 3,6 miliona złotych zasili kasę Kolejorza za sam udział w sześciu meczach grupowych.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?