Do grona osób, które potępiają walczącą przed Sejmem w zeszłym tygodniu "Solidarność" dołączyli: pierwszy szef niezależnego samorządnego związku, Lech Wałęsa i były wicepremier, Leszek Balcerowicz. W ocenie Balcerowicza polska opozycja "udaje Greka", właściwie podwójnie gra Greka. Zachowuje się tak, "jak greccy politycy przed kryzysem". I udaje, że walczy w dobrym interesie ludzi.
Jako gość radia RFM FM, Leszek Balcerowicz m.in. powiedział – cytuje "Biznes Interia": "W Grecji też wielu chciało zmian, ale uniemożliwiły je agresywne związki zawodowe. Nie możemy dopuścić do takiej sytuacji w Polsce. Jakiekolwiek protesty w trakcie Euro 2012 byłyby w złym guście, a blokowanie imprez to już skrajne warcholstwo. Agresywne związki zawodowe są szkodliwe". Podkreślił, że jest przejęty i "zgorszony zachowaniem opozycji" i ma nadzieję, że "wyborcy odpowiednio ocenię tę destrukcję".
Ostrzej i konkretniej nazwał, walczącą w miniony piątek NSZZ "Solidarność" pod Sejmem, legendarny przywódca Lech Wałęsa. W felietonie dla tygodnika "Wprost" oświadczył, że dzisiaj musi się "mocno wypowiedzieć" o "Solidarności". Uważa, iż w czasie, kiedy "robi się niebezpiecznie", ma prawo ganić i mówić, co myśli. Podkreśla: "Nie wolno łamać prawa i Piotr Duda, organizując takie formy protestu jak blokada Sejmu Rzeczypospolitej, idzie w złą stronę" – czytamy we
Wprost24.pl.
Zdaniem byłego szefa związku zawodowego "prawo do demonstracji nie może być łobuzerką". W jego opinii - to, co widzieliśmy w telewizyjnych mediach - "to naprawdę obrazki przywołujące sceny jak z brutalnych czasów bicia i zatrzymywania posłów przed wyborem Gabriela Narutowicza na pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej. Czy w roku, w którym przypada 90. rocznica tamtych zajść, dzisiejsza prawica też chce rozlewu krwi?" - pyta zatroskany o Polskę, Lech Wałęsa.
Podkreśla, nawiązując do swoich czasów kierowania związkiem, że tworzył "z wieloma mądrymi ludźmi 'Solidarność' i z niej wyrósł". Od tamtej pory stale jest napominany, że "coś źle robiłem, że uprawiałem wodzostwo, że nie liczyłem się z ludźmi, powtarzając ja, ja, ja…". Przypomina: "Ale zwyciężyliśmy! Dzięki temu mojemu przywództwu zwyciężyliśmy, bo robiłem po swojemu, mając wiarę w Boga i wiarę w to, co robię".
Lech Wałęsa akcentuje – cytuje portal "Wprost24": "przywództwo to odpowiedzialność, a dzisiejsi przywódcy prawicowej opozycji, do których chyba chce już jako polityk dołączyć pan Duda, budzą upiory i nakręcają spiralę nienawiści".
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?