O prestiż, satysfakcję oraz zapewnienie mistrzostwa Polski (Legia), bądź gry w Europie w przyszłym sezonie (Lech), zagrają na Pepsi Arena legioniści z poznaniakami. Od kilkudziesięciu lat mecze Kolejorza z wojskowymi wzbudzają większe emocje niż inne ligowe potyczki. Od kilku sezonów spotkania te mają ogromny wpływ na układ ligowej czołówki. Nie inaczej będzie i tym razem.
Jeśli wygra Legia, będzie już bardzo blisko mistrzostwa Polski. Jeśli trzy punkty wywalczy Lech, nadal pozostanie w grze o europejskie puchary. Obecnie lechici zajmują czwarte miejsce co wobec rozstrzygnięć w Pucharze Polski wydaje się, że ta lokata zapewni im grę w Lidze Europejskiej. Kolejorz jest niepokonany od pięciu spotkań. Legioniści zaś nie dali się ograć od ośmiu meczów.
W zeszłym sezonie lidze oba zespoły odniosły po jednym zwycięstwie. W pierwszym meczu przy Łazienkowskiej po kapitalnym widowisku wygrali warszawianie, grając przed długi okres w dziesiątkę. Pierwszą bramkę zdobył wówczas Michał Kucharczyk, a w końcówce na 2:1 trafił Bruno Mezenga. W rewanżu przy Bułgarskiej wygrali poznaniacy po golu Artjoma Rudniewa.
W zespole z Łazienkowskiej w sobotę powinni zagrać narzekający ostatnio na urazy Michał Żewłakow i Jakub Wawrzyniak. Nie wystąpi za to zawieszony za żółte kartki Rafał Wolski oraz leczący kontuzję biodra Michał Żyro. Kolejorz do Warszawy pojedzie na pewno bez Sergeia Krivetsa i Manuela Arboledy. Kolumbijczyk wprawdzie wznowił już treningi, ale na spotkanie z Legią na pewno nie będzie gotowy. Ważą się jeszcze losy Bartosza Ślusarskiego, który zmaga się z urazem mięśnia czworogłowego.
Mecz 27. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Legii z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 13.30. Transmisję ze zdarzenia przeprowadzą Canal Plus Sport, Polsat Sport i w otwartym kanale TVP1.
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Choto, Wawrzyniak - Vrdoljak, Rzeźniczak - Radović, Gol, Kucharczyk - Ljuboja
Lech: Burić - Kikut, Wojtkowiak, Kamiński, Henriquez - Możdżeń, Injać, Murawski, Tonew - Ubiparip, Rudniew
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?