Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekki i wesoły koń trojański

Redakcja
Plakat do filmu Juliusza Machulskiego
Plakat do filmu Juliusza Machulskiego http://ilewazykontrojanski.pl/kon_plakat.jpg
W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia wszedł na ekrany nowy film Juliusz Machulskiego zatytułowany "Ile waży koń trojański?". Ci, którzy zechcieli na 118 minut odejść od świątecznych stołów i udać się do kina - nie żałowali.

Podróż w czasie to nie nowy motyw w twórczości Juliusza Machulskiego, dość przypomnieć kultową "Seksmisję" sprzed 24 lat, której akcja rozgrywała się w roku 2044. Tym razem przestrzeń czasowa nie jest tak ogromna. Główna bohaterka "Konia trojańskiego", Zosia Albrecht-Radecka (grana brawurowo przez Ilonę Ostrowską), cofa się z 2000 do 1987 roku.

W pierwszych scenach filmu jest szczęśliwą, drugą żoną scenarzysty, Kuby Radeckiego (Maciej Marczewski), z którym wychowuje córkę z pierwszego bardzo nieudanego małżeństwa z Darkiem (świetny w tej roli Robert Więckiewicz). 31 grudnia obchodzi swoje 40. urodziny. Nie do końca zadowolona ze swojego wyglądu i poprzedniego związku znaczonego licznymi zdradami "popełnianymi" przez małżonka wyraża żal za minionymi latami, gdy była piękna i młoda, ale, niestety, nie znała Kuby.

A potem jest jak w komedii - mówisz i masz! Zosia budzi się 15 maja 1987 roku, ale w łóżku (o zgrozo!) z Darkiem. Robi więc wszystko, by w tym "drugim" życiu nie popełnić tych samych błędów, a przede wszystkim, by spotkać i związać się z Kubą. Perypetie, którymi następnie jesteśmy świadkami wynikają głównie z tego, że tylko Zosia zna przyszłość i próbuje ingerować w szarą teraźniejszość. Dlatego jej znajomi i rodzina biorą ją początkowo za niezrównoważoną psychicznie (jak na psychologa - bo taki zawód wykonuje główna bohaterka komedii Machulskiego - przystało?). Tylko babcia rozumie swoją wnuczkę i pomaga jej osiągnąć cel.

Wszystko kończy się, oczywiście, happy endem: Zosia i Kuba są razem, w drodze jest też ich wspólne dziecko. Przy okazji odwrócony zostaje zły los innych bohaterów, na przykład Marty ( w tej roli Katarzyna Kwiatkowska, znana z "Rozmów w tłoku" w programie Szymona Majewskiego) i babci, która unika tragicznej śmierci w katastrofie autobusowej. Dzięki temu ostatniemu możemy dłużej oglądać i napawać się maestrią gry niezrównanej Danuty Szaflarskiej . Zabawne są sceny "z przyszłości". Oto mały chłopczyk, który omal nie najechał babci i Zosi przedstawia się jako... Robert Kubica z Krakowa, a w Warsie główna bohaterka spotyka przyszłego (czytaj: obecnego) premiera, Donalda Tuska, który utyskuje na życie w Polsce Ludowej.

Dodatkowym atutem filmu "Ile waży koń trojański?" jest przedstawiony z niezwykłą pieczołowitością obraz końcowych lat PRL-u. Tylko w końcowych scenach na lotnisku Okęcie widać, że posłużono się zdjęciami archiwalnymi, natomiast pozostała scenografia to prawdziwe dzieło Joanny Machy i Grzegorza Jaśniaka oraz kostiumologa, Ewy Machulskiej. Ci widzowie, którzy - jak piszący te słowa - znają owe czasy z autopsji, mogli się poczuć, jakby naprawdę wraz z bohaterami odbywali podróż w czasie. No i te niezapomniane piosenki w wykonaniu "Maanamu", "Perfectu"... W klimat epoki peerelowskiej wpisuje się też oryginalna muzyka Jacka Królika. Nie sposób nie docenić zdjęć Witolda Adamka, sprawiających, że wszystko, co oglądamy jest jak żywe.

No i aktorstwo, jak zwykle u Juliusza Machulskiego - pierwsza klasa! O Danucie Szaflarskiej, Ilonie Ostrowskiej, Robercie Więckiewiczu już wspominałem, ale warto też docenić Maję Ostaszewską, jakże inną niż w znanych dotychczas wcieleniach; Michała Zielińskiego czy Andrzeja Młynarczyka.

Juliusz Machulski dedykował swe najnowsze dzieło swojemu Ojcu, Janowi, zmarłemu
20 listopada tego roku.

P.S. Jeśli moja recenzja wydaje się komuś zbyt egzaltowana, to proszę o wybaczenie, ale już dawno nie oglądałem tak porządnie zrobionego i nienudnego filmu polskiego.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto