-Dystyngowana, z dobrymi manierami, elegancją wyniesionymi z pełnego miłości domu - powiedziała Jadwiga Kurowska, o swojej młodszej koleżance z Leśnej, Hani Ciołek - Niklewskiej. No i ten anielski głos…
Na wszystkich spotkaniach, po zaśpiewaniu hymnu leśniańskiego z każdego kątka jedno i to samo: Haniu, Haniuś śpiewaj, śpiewaj i śpiewaj. I Hanusia śpiewa. Psalmy w kościele, liryczne piosenki profesora Szemerluka. Czasami zabiera w plener sobą organy. Natychmiast dołącza do niej ze swoją gitarą Daniel. Zespół otacza wianuszek chórzystów i płynie w dal leśniańskiej szkoły śpiew…
Muzykowała od lat dziecięcych. Z dziadkami, rodzicami celebrowała obrzędy świąteczne, rodzinne. Śpiewała pieśni patriotyczne, jak i ludowe piosenki.
Później Liceum Pedagogiczne im. Stanisława Staszica w Leśnej Podlaskiej, studia muzyczne w Białymstoku. Uczyła, krótko, w Łukowie. Wyjechała do Opalenia. Pracowała m.in. w Piasecznie, Rakowcu. Grała na organach podczas nabożeństw w miejscowym kościele, gościnnie w Gniewie, Lisewie. Prowadziła szkolne chóry, zespoły muzyczne. Wrastała w Kociewie.
-Gdy słucham kolęd w jej wykonaniu , to po plecach spływa dreszcz- mówił jeden z mieszkańców Piaseczna.
- Jest radośnie, gdy pani Hania gra i śpiewa - zauważył ówczesny proboszcz Zbigniew Orlikowski.
„Chwałę Pańską w przecudny sposób wyrażały oddzielne śpiewy dzieci i młodzieży, w tradycyjnych strojach, kierowane przez Hannę Ciołek- Niklewską, Wojtka Górskiego” - relacjonowano w lokalnej prasie, po mszy w gwarze kociewskiej.
Pisały o niej „Nowiny Gniewskie, „ Gazeta Tczewska”, „Głos Wybrzeża”…
Otrzymała wiele nagród/ przytaczam ze względu na historyczna już wartość/; w 1991 r. za „wyróżniającą pracę dydaktyczną i wychowawczą”- 330 tysięcy zł, w 1993 r. za „rozwijanie zdolności artystycznych u dzieci” w wysokości 1 500 000 zł i rok później za „bardzo dobrą pracę dydaktyczną” – 100 zł.
Zostańmy jeszcze w tamtym klimacie. Hania komponowała, nagrywała. Organizowała przeglądy piosenki dziecięcej, prowadziła zespół instrumentalno-wokalny, rozśpiewywała seniorów. Przygotowała stronę muzyczną do inscenizacji w rocznicę wybuchu strajku szkolnego w latach 1906-1907.
W 1997 roku skończyła dwadzieścia pięć lat pracy nauczycielskiej.
Po latach wróciła z ukochanym mężem Jurysiem do rodzinnego Łukowa. Opiekowała się mamą, udziela się w klubie seniorów. Chętnie uczestniczy w spotkaniach Leśniaków. I jak przed laty słyszy, Haniu zaśpiewaj ojczyzno moja, Hanuś dla mnie studentoczkę, dla nas, pamiętaj, o pachnącym bzie…
I Hania śpiewa. Cudownie nam słodzi każdy dzień.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?