Leszek Pękalski - Wampir z Bytowa - niebawem może być wolny

Leszka Pękalskiego zatrzymano w 1992 roku w związku z zabójstwem młodej kobiety, Justyny T. Nie spodziewano się wtedy, jaki bieg przybierze ta sprawa. Podczas przesłuchań zatrzymany zaczął relacjonować makabryczną historię zbrodniczych podróży po kraju. Na krwawej mapie Pękalskiego znalazły się Toruń, Wrocław, Zielona Góra, Warszawa i Kraków.

Według początkowych zeznań samego Wampira z Bytowa, zbrodni dokonywał od 1982 roku. Zwyrodnialec przyznał się do 90 zabójstw na tle seksualnym. Po pewnym czasie stwierdził, że jego ofiarami stało się 70 kobiet. Wszystkie swe zbrodnie starał się relacjonować drobiazgowo. Śledczy, którym wiele z tych zabójstw było znanych, nie mieli wątpliwości, że Pękalski nie konfabuluje - opowiadał o szczegółach, które znane być mogły wyłącznie sprawcy, gdyż nigdy nie były upubliczniane.

Zeznania Pękalskiego i zebrane dowody pozwoliły na sformułowanie aktu oskarżenia zawierającego zarzuty dokonania 17 morderstw na tle seksualnym. W trakcie procesu Wampir z Bytowa odwołał swoje wcześniejsze zeznania, w których przyznawał się do brutalnego mordowania kobiet. W związku z tym, w oparciu o zebrany materiał dowodowy Sąd uwzględnił tylko zarzut zabójstwa 17 letniej Justyny T. i za ten czyn wymierzył Pękalskiemu karę 25 lat pozbawienia wolności z zastrzeżeniem, że o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po odbyciu 2/3 kary więzienia. W 1996, gdy odbywał się proces Leszka Pękalskiego, obowiązywało już wprowadzone w 1988 roku moratorium na wykonywanie kary śmierci, które nawet w przypadku jej zasądzenia uniemożliwiało wykonanie.

Jak na łamach wydania specjalnego magazynu "Śledczy" w artykule "Wampir z Bytowa" przypomina Kinga Przyborowska, już w czerwcu 2008 roku Pękalski przekroczył określoną w wyroku sądowym granicę 16 lat i 6 miesięcy. Od tego momentu skazany występuje o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Jak dotąd uzyskuje odpowiedzi odmowne.

Bez względu na powodzenie lub niepowodzenie tych starań, na mocy wyroku skazującego na 25 lat pozbawienia wolności Wampir z Bytowa opuści więzienie najpóźniej w grudniu 2017 roku. Specjaliści są sceptyczni co do skuteczności resocjalizacji Pękalskiego i żaden z nich nie może wykluczyć, że ten po odzyskaniu wolności nie wsiądzie w pierwszy lepszy pociąg do tego czy innego miasta, by powtórzyć zbrodniczy scenariusz sprzed lat.