Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Letnia Grand Prix startuje już w weekend. Na początek Wisła

Dawid Bożek
Dawid Bożek
Skocznia w Wiśle Malince
Skocznia w Wiśle Malince Fanmalysza
Polscy kibice skoków już zacierają ręce – w najbliższy weekend w Wiśle zostanie zainaugurowana kolejna edycja Letniej Grand Prix. Polscy zawodnicy przed własną publicznością chcą ponownie pokazać się z jak najlepszej strony.

Do Wisły powoli zjeżdżają się najlepsi skoczkowie świata. Po raz czwarty zawody na skoczni im. Adama Małysza będą rozpoczynać kolejną edycję Letniej Grand Prix. W piątek odbędzie się konkurs drużynowy, a w sobotę indywidualny (oba rozpoczną się o 20.15). Dla polskich skoczków są to zawsze szczególne zawody. W Wiśle polski zespół od dwóch lat nie miał sobie równych w konkursach drużynowych, a od debiutu skoczni w kalendarzu LGP nasi zawodnicy w konkursach indywidualnych aż trzykrotnie byli najlepsi (Adam Małysz i Kamil Stoch w 2010 oraz Maciej Kot w 2012 roku).

Po trudnym dla wielu polskich zawodników sezonie zimowym motywacji do treningów nie brakuje. Trener Łukasz Kruczek twierdzi, że przygotowania przebiegły zgodnie z planem. Szkoleniowiec przyznaje, że zawody LGP reprezentacja potraktuje bardziej serio niż w poprzednich latach. – W ubiegłym roku mieliśmy luksus i pozwoliliśmy zawodnikom skakać na luzie. To był błąd. Poważne traktowanie startów wymusza efektowny trening i duże zaangażowanie – twierdzi szkoleniowiec. Kruczek nie ukrywa, że właśnie odpuszczenie letnich konkursów było jedną z przyczyn słabej dyspozycji polskich skoczków w pierwszej połowie sezonu zimowego. – Jeśli lato będzie byle jakie to i zima będzie słaba – twierdzi trener.

Niektórzy z zawodników bardzo mocno wzięli sobie do serca słowa Kruczka. Zwłaszcza ci, których szkoleniowiec nie wystawił do kadry A. Sezon letni z wysokiego „C” zaczął Dawid Kubacki, wygrywając na początku lipca oba zawody Letniego Pucharu Kontynentalnego w Kranju, pokonując m.in. Petera Prevca. 25-latek z Nowego Targu dwa tygodnie temu został letnim mistrzem Polski. – W swoich skokach zmieniłem praktycznie wszystko. To duży przeskok w porównaniu z poprzednimi latami. Można powiedzieć, że na skoczni pojawił się teraz nowy Dawid Kubacki – przyznaje brązowy medalista mistrzostw świata Val di Fiemme 2013. Świetnie na początku letniego sezonu spisuje się również Maciej Kot.

Lekkim zaskoczeniem jest fakt, że to właśnie skoczkowie z kadry młodzieżowej, a nie plasowanej najwyżej w hierarchii, kadry A, są obecnie najlepiej dysponowanymi polskimi zawodnikami (na MP najwyżej z kadry trenera Kruczka został sklasyfikowany Klemens Murańka, który był drugi). Polskiego szkoleniowca taka sytuacja nie martwi. – Mamy zdrową rywalizację między zawodnikami i to będzie na pewno procentować w przyszłości – uważa Łukasz Kruczek.

Jedynym problemem, który może wywoływać u trenera lekki ból głowy, jest słabsza forma Kamila Stocha. – Nie idzie mi wszystko tak płynnie, jakbym chciał. Co roku mam pewne problemy na różnych etapach cyklu szkoleniowego. W tym sezonie np. wszedłem dobrze w trening, świetnie mi się skakało, a teraz mam pewne kłopoty – przyznaje podwójny mistrz olimpijski.

Na skoczni w Wiśle Malince zobaczymy aż jedenastu biało-czerwonych: Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Macieja Kota, Dawida Kubackiego, Stefana Hulę, Klemensa Murańkę, Jana Ziobro, Aleksandra Zniszczoła, Krzysztofa Bieguna, Przemysława Kantykę oraz Bartłomieja Kłuska. Do Beskidów przyjedzie w sumie 16 ekip. Ze ścisłej czołówki zabraknie niestety zdobywcy Kryształowej Kuli Severina Freunda, Gregora Schlierenzauera, Simona Ammanna oraz Noriakiego Kasai, Daikiego Ito i Taku Takeuchiego.

Sezon letni to nie tylko czas budowania formy przed sezonem zimowym, ale także pole do testowania różnych nowinek. W tym roku skoczkowie będą poddani nowym przepisom odnośnie mierzenia kombinezonu. Pomiar stroju będzie dokonywany zaraz przed skokiem, a nie, jak do tej pory, po nim. Po pomiarze zawodnikowi nie wolno dotykać kombinezonu, co dla niektórych zawodników będzie oznaczało pozbycie się pewnych nawyków. – Niektórzy zawodnicy mają np. zwyczaj poklepywania się przed startem . Są to ruchy, które mają ich zachęcić do walki. Niektórzy mają też ustalone gesty, dzięki którym przypominają sobie pewne odczucia – mówi Kamil Stoch, który akurat do nowych przepisów nie jest przekonany.

Innego zdania są jego koledzy, którzy liczą, że dzięki tym restrykcjom niektórzy skoczkowie z czołówki przestaną kombinować. – Są one niejako wybłagane przez nasza reprezentację. Często prosiliśmy, aby te kontrole się odbywały, bo tych „małych oszustw” jeśli chodzi o kombinezony, było sporo. Jeżeli te przepisy będą egzekwowane w ten sposób, w jaki były choćby na konkursach Pucharu Kontynentalnego, to myślę, że możemy mieć pewność, że będziemy sprawiedliwie rywalizować podczas każdych zawodów – uważa Dawid Kubacki.

Program LGP w Wiśle:

Czwartek, 30.07
10:00 - Odprawa techniczna
16:00 - Oficjalny trening
18:00 - Kwalifikacje

Piątek, 31.07
19:00 - Seria próbna
20:15 - Pierwsza seria konkursu drużynowego

Sobota, 1.08
19:00 - Seria próbna
20:15 - Pierwsza seria konkursu indywidualnego

Kalendarz LGP 2015:

31.07–1.08 - Wisła
7–8.08 – Hinterzarten (Niemcy)
14.08 – Courchevel (Francja)
15.08 – Einsiedeln (Szwajcaria)
29–30.08 – Hakuba (Japonia)
5–6.09 – Czajkowski (Rosja)
12–13.09 – Ałmaty (Kazachstan)
27.09 – Hinzenbach (Austria)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto